czwartek, 14 listopada 2013

Skarpety i procesory/ *Socken und Prozessoren

Zajeta bylam ostanimi dniami. Oczywiscie najwiecej moim sluchem. Wczoraj odbylo sie trzecie dostosowanie i kontrola; na obecny moment wyglada to tak, ze zaczynam slyszec "dookola glowy". Nie moge tego jeszcze (dlugo) nazwac slyszeniem stereo. Ale gdy odczepiam procesor, wtedy zaczyna mi brakowac tego drugiego ucha. Mimo, ze to ucho nie jest w stanie slyszec jak normalne, niesamowice pomaga mi ono w slyszeniu ogólnym. Nerw sluchowy i wszystkie neurologiczne polaczenia, zaczynaja sie budzic.

*Die letzten Tage war ich sehr beschäftigt, natürlich am meisten mit meinem Gehör. Gestern hatte ich die dritte Anpassung, im Moment sieht es so aus, dass ich anfange, "um den Kopf herum" zu hören. Das ist noch (lange) kein Stereo- Hören, aber: wenn ich den Prozessor abmache, fehlt er mir. Auch wenn das Ohr noch nicht wirklich hört, unterstützt es das andere Ohr. Mein Hörnerv und alle hörbedingten Verbindungen erwachen langsam. 


Wczoraj zaaktywowano mi Rondo, czyli ten superancki jednoczesciowy procesor, noszony tak, ze go moze byc wcale nie widac. Rondo dziala tak samo, jak Opus 2, ale nie mam do niego tego zaufania, co do tradycyjnego Opusa. Jakos naokolo sie boje, ze mi spadnie z glowy. Wymienilam magnet na mocniejszy, zaczepilm mocniejsza linke z klamra.

*Gestern wurde der Rondo aktiviert, der Unit- Prozessor, den man praktisch nicht sieht. Rondo und Opus 2 nehmen sich nichts in der Funktionstüchtigkeit, aber ich habe mehr Vertrauen zum Opus. irgendwie habe ich die Angst, dass mir Rondo vom Kopf fällt. Ich  habe schon stärkeren Magneten genommen, und habe auch die stärkere Rettungsleine dran, die man an die Kleidung klemmt. 

Pora na dokumentacje obrazkowa ;) najpierw Rondo, po nim Opus.

*Fotosession ;) zuerst Rondo, dann Opus. 





Rondo mozna kompletnie schowac pod wlosami, jak i praktycznie caly Opus ze szpula, kablem i nausznym procesorem, jesli wlosy sa wystarczajaco dlugie i geste. U mnie sa.

*Rondo verschwindet komplett unter den Haaren, Opus samt Spule und Kabel aber auch, wenn die Haare eine gewisse Länge und Fülle haben- meine reicht schon aus.  

A teraz do dziergadel. Malo tego, bo kiedy? Jedna para skarpet skonczona, tym razem cala pieta ryzem. Zaczelam cos z neonem.

*Zurück zum Strick. Ich stricke momentan recht wenig, da keine Zeit. Ein paar Socken mit Perlmuster an der Ferse ist aber fertig. Und nun stricke ich Neonsocken. 




6 komentarzy:

  1. cieszę się, że coraz lepiej ze sprzętem, mały, dyskretny i działa :)

    skarpetki cudne, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda to dosyć gustownie- jak ozdobna spinka do włosów.
    A skarpety bardzo sympatyczne! :) BBM

    OdpowiedzUsuń
  3. kobietawbarwachjesieni. Cały aparat wygląda jak ozdoba do włosów. Cieszę się, że aparat działa i że dzięki niemu będziesz lepiej słyszała. Jesteś dla mnie przykładem na to, jak należy walczyć o swoje zdrowie i sprawność. Ściskam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bym się o takie cudo Bała. Zgubić Rondo - brr. fajnie, że piszesz po niemiecku. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spirytko, ten procesor wygląda jak spinka do włosów, a przy okazji masz bardzo ładne włoski :-)
    Skarpetki wyglądają tak, że chciałoby się od razu w nie wskoczyć i grzać zmarznięte łapki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie, że sprzęt zaczyna naprawdę działać i coraz lepiej słyszysz. Nasze zmysły są nam jednak przydatne w komplecie. A skarpety cudo. Jak Cię podziwiam, że potrafisz takie cuda na drutach wyczarowywać!

    OdpowiedzUsuń