czwartek, 5 grudnia 2013

Jestem/ *ich bin da

Popacowalam 4 dni i poszlam na zasluzone 2 dni urlopu ;) bylam w tym czasie na swietnym i nieprzereklamowanym kiermaszu adwentowym w Hämelschenburg. Zobaczylam tam miedzy innymi, co dziergaja i ile sie cenia. Poza moja zwykla grupa dziergajaca, jezdzimy teraz z Sofia do "budowlanki", gdzie tez sie dzierga i jest duzy pododdzial z welna.
Wydziergalam juz pare rzeczy wedle tam otrzymanych wzorów, czapki odbalskowe, szyjogrzeje... zdjecia moich wyrobów przy lepszych warunkach swiatla.

*Letztens habe ich 4 Tage durcharbeitet, und dann 2 Tage geurlaubt ;) da war ich zum Weihnachtsmarkt in Hämelschenburg, der wirklich nicht überreklamiert ist. Ich habe mir angeguckz, was sie dort Gestricktes anbieten, und für wie viel. Außer zu unserer Stammstrickgruppe, gehen ich und Sofia auch zum Stricken in den Baumarkt. Dort gibt es eine gar nicht so kleine Wollabteilung. 
Ich habe schon paar Sachen nach dort erhaltener Anleitung gestrickt, Lumio- Mütze, Halswärmer... Bilder folgen, wenn das Licht draußen besser wird. 

(www.bauspezi.de)


Codziennie cwicze w necie, youtube, bajki, ale i plyta cwiczeniowa od logopedy, mój sluch czy to, czym teraz jest. A jest coraz dokladniejszy, pomimo, ze metaliczny. I to jest powódem, dlaczego tak malo sie udzielam gdzie indziej.

*Sonst bin ich jeden Tag mit Üben beschäftigt, Hörtraining mit youtube, Märchenstunde, Übungs- CD von der Logopädin, und mein Hörvermögen, oder was es nun ausmacht, wird immer besser, wenn auch metallisch. Und deshalb sieht man mich nun so wenig hier oder sonst wo ich immer zu sehen war. 

13 komentarzy:

  1. no popatrz juz czas tak zleciał, że do pracy wróciłaś...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobietawbarwachjesieni. Dużo ciepłych uczuć Ci przesyłam w ten rozchlapany i bardzo wietrzny wieczór. Jesteś dla mnie wzorem do naśladowania w sprawie walki o swoje zdrowie i sprawność. Gorąco Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Metaliczny czy plastikowy - grunt że ze światem Cię ten słuch coraz mocniej łączy. Zazdroszczę jarmarku, na moim z ciekawych rzeczy były tylko drewniane litewskie widelce. Niezbędne do teflonowych garnków, więc nabyłam dwa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech te Wasze jarmarki, coś wspaniałego. Dobrze przeczytać, że ćwiczysz i odczuwasz efekty :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Doskonale to rozumiem. Zawsze jest ważne i ważniejsze!
    A kolorów włóczkowych moc nieprzebrana! BBM

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz najważniejszy jest twój słuch. Na resztę przyjdzie jeszcze czas. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze, że idzie do przodu.))
    A tych robótek ręcznych nieodmiennie zazdroszczę jako niekumata.)))

    OdpowiedzUsuń
  8. ale towaru, aż oczy na wierzch wychodzą, zdrowia zycze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak czytam o tym, jak uczysz się słyszenia muzyki, jej poszczególnych elementów, to dopiero widzę, jakie to wszystko jest skomplikowane. I jak człowiek nie ceni tego, co ma...
    A w Niemczech kiermasze adwentowe zawsze lubiłam... Dlaczego u nas to nie to???

    OdpowiedzUsuń
  10. @to-znowu-ja, ciesze sie, ze cie widze :) zdrowia zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż mi się nie chce wierzyć, ze już pracujesz.
    Ale dopiero jak się zastanowiłam, to okazało się, ze to czas tak szybko biegnie, no i ten powrót świadczy o tym, ze zdrowienie i rehabilitacja idzie tak, jak powinny.

    OdpowiedzUsuń
  12. zniknęłaś, znaczy że cięzko pracujesz... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Metaliczny jest przez to, że nowy, trochę się zetrze i będzie jak trzeba. Cudowne jesteście z tym drutowaniem. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń