sobota, 22 lutego 2014

Dalej Mira/ weiterhin Mira


Polowanie na myszy, szczury, weze, ptaki, co ja tam wiem??

Auf der Jagd nach Mäusen, Ratten, Schlangen, Vögeln, was weiß ich??


Oficjalne foto, pozegnalne, zrobione jeszcze przez Amele i Christiana, gdy Mira byla w drodze do nas. Niestety nie udaja mi sie zaden frontalne zdjecia Miry, poniewaz ona pyskiem do mnie, zaraz leci mnie objac, i co ustrzele aparatem, to caly ogon i czesc pleców.

Das offizielle Abschiedsfoto, von Amela und Christian geschossen, als sie mit Mira unterwegs zu mir waren. Leider kriege ich so ein schönes Bild von Mira nicht hin, weil sie dann sofort auf mich zukommt, und ich fotografiere dann meist den ganzen Schwanz und teilweise ihren Rücken. 

Mira ma juz caly rozklad dnia, od rana po szóstej do wieczoru okolo wpól do dziesiatej, scisle pory karmienia rano i wieczorem, wychodzenia na mniejsze i wieksze sprawy. Aktualnie cwiczymy chodzenie po miescie- Mira jeszcze panicznie boi sie ciezarówek i autobusów. Takze musi sie nauczyc, ze ja wychodze, ale i powracam. Jest bardzo zapatrzona we mnie, ale mojego ojca tez kocha. Dzisiaj wyszlam oficjalnie, troche plakala, potem moja mama musiala jej trzymac lapke w gescie pocieszania ;) a ile bylo radosci, jak zaraz wrócilam.

Mira hat schon einen geregelten Tagesablauf, von morgens nach sechs bis abends halb zehn,  feste Fütterungszeiten und Ausgänge zwecks kleinerer und größerer Geschäfte. Momentan üben wir Laufen in der Stadt, weil Mira noch ziemlich viel Angst vor LKW und Bus hat. Und sie muss lernen, dass ich zwar weggehe, aber dann wiederkomme. Sie ist komplett auf mich fixiert, liebt aber auch sehr meinen Vater. Heute bin ich offiziell weggegangen, sie weinte mir ein wenig hinterher, meine Mutter musste Pfötchen halten ;) dann war die Wiedersehensfreude groß. 


14 komentarzy:

  1. Bardzo ładna sunia, bardzo bardzo. Pisz często o niej, bo ładnie piszesz.
    Z tym trzymaniem za łapkę to nie dajcie się zwariować. Wychodzisz, mówisz psu, że wychodzisz i wychodzisz. Bez czułych pożegnań. A jak wracasz, to zdejmujesz buty, rozbierasz się a dopiero jak chwilka minie to się witasz z rudymi pleckami. Nie ona rządzi, a Ty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej! Ależ Ona ma spojrzenie! :-)))
    Przyzwyczajaj ją jak najbardziej do reguł, które bedziecie wobec niej przestrzegać. Ufnie spogląda, to i nauka nie powinna sprawiać trudności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gackowa twoje rady na wszelki temat sa mi bardzo cenne, wiec pouczaj mnie co ci na mysl przyjdzie. We wtorek bedziemy chcieli zostawic ja kompletnie sama na jakas godzine.
    Fusilko, to spojrzenie jest zabójcze, a szczególnie jak dziwie sie i marszczy czolo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ją zostawisz. Pies musi umieć siedzieć sam. Przede wszystkim nie robi się z tego powodu cyrku. Tylko powiedz psu, że wybywasz. I wyjdź. I wszystko. Jak wrócisz najpierw zdejmij buty i kurtkę, a potem się przywitaj miło ze zwierzakiem.
      Od pierwszego dnia ma być tak jak zawsze. Żadnego urlopu się nie bierze z powodu przybycia psa. Trzeba jak najszybciej nauczyć, że Pani wychodzi i wraca. Nawet ją specjalnie na chwilę samą zostawiać należy. Pies ma być frajdą a nie potwornym kamieniem u nogi.

      Usuń
  4. kobietawbarwachjesieni
    Mira jest urocza i widać, że Ciebie kocha. Pozdrawiam Ciebie, Twoich Bliskich, no i Mirę oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super psiczka! Będziesz z niej miała Spirytko wspaniałą pociechę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mojego znajdka komentarze Gackowej też zawsze są bardzo cenne. Widać, że zna się na psach! BBM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babciu, dziękuję, do psich podopiecznych podchodzę jak do dzieciaków w szkole. Zawsze zadają sobie pytanie, co taki stwór może sobie myśleć i co on może wiedzieć. I czego nie wie i nie rozumie. I jak to się ma do psiego poglądu na świat. Kretka dowiodła, że to skuteczny sposób wychowania czworonoga.

      Usuń
  7. Dzisiaj cwiczylismy jazde autem. Nie jest to Mirze dziwne, w koncu przyjechala prawie 2 tysiace km z Bosni, ale kazda dotychczasowa jazda oznaczala dla niej zmiane miejsca pobytu. Dlatego opierala sie. Dzisiaj 2 krótkie podróze i za kazdym razem wysiadka na wlasnym podwórku, do tego pileczka w nagrode- mysle, ze psica powoli nabeirze zaufania, ze auto nie znaczy kolejny przystanek gdzies tam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, tak będzie. I to należy ćwiczyć. Wszystkie dostępne środki komunikacji trzeba przerobić po kilka razy. Mądry pies to pies doświadczony. Za trzecim razem nie będzie się już bała.
      Spacery powinny być w różnych kierunkach, żeby ze wszystkich stron poznała drogę do domu.

      Usuń
  8. Ale spojrzenie to ona ma takie, że nie sposób sie nie zakochać. Cudna jest. Bardzo chciałabym mieć psa, ale najwcześniej będę mogła mieć jak będę na emeryturze:((((

    OdpowiedzUsuń
  9. Ile oddania i milosci w tym Mirowym spojrzeniu :-)))) Jej oczy mowia wszystko! :-)))
    Pozdrowienia
    Kristofka

    OdpowiedzUsuń
  10. Agnres, zapomniałam, z tymi ścisłymi porami karmienia to nie przesadzaj, oczywiście trzeba psa karmić codziennie, ale rozsądek mówi, żeby kwadransik w tę albo w tamtą sprawę czasem przesuwać. Te gadziny mają w brzuchu zegarek. Jak kiedyś będziesz miała z czasem problem, jakieś opóźnienie, to ona Ci żyć nie da. Także nieco elastyczności jest bardzo wskazane. Tak samo ze spacerami i wszystkim innym. Psy kochają rutynę i rozkład zajęć. I kochają tego przestrzegać co do joty. Nawet jak Pani ma migrenę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ok ;) bede zmienna kobieta .)

    OdpowiedzUsuń