Ja, moje druty, wełna, książki, praca, rodzina w sensie ślubnego chłopa i Mirki jako psa, plus oczywiście syn i synowa, znajomi, przyjaciele, ludzie przypadkowo spotkani na drodze życia, a wszystko to dzieje się na dolnosaksońskiej prowincji.
wtorek, 15 kwietnia 2014
Bo mi sie spodobal/ weil es mir gut gefallen hat ;)
kobietawbarwachjesieni;
OdpowiedzUsuńTen obrazek, to cudo. Uściski.
Ma cos w sobie, ale wolę płoty bez takich ozdóbek. Tu mam ich po kokardkę.
OdpowiedzUsuńAle dżes! :-))))
OdpowiedzUsuńTaki mały siusiak a takie duże jezioro wysiusiał;).
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo poprawiłaś mi humor!
OdpowiedzUsuń