wtorek, 1 lipca 2014

Lipiec sie zaczal

Doszly nowe malenkie skarpetki, rozmiar mniej wiecej 18. Druga skarpetka, chyba z 5x narzucalam oczka, nie moglam trafic w ten sam poczatek welny, a chcialam bardzo, zeby byly dokladnie jednakowe. Udalo sie :) 


Mirka spi najchetniej nakryta i z podwinietym kocykiem- zeby nie podwiewalo- chyba trzeba mi pomyslec nad wydzierganiem spiworka dla psiaka?! Póki co, mam zaplanowany T- Shirt dla niej, ze starego mojego.


 W ubiegly weekend mielismy coroczny festyn strzelecki. Co roku fotografuje pochód, takze, aby porównujac zdjecia, stwierdzic, kogo juz w pochodzie nie ma :(  jednakze nowa generacja rosnie.


Dzisiaj nie pochowalismy jeszcze, ale odprawilismy nabozenstwo zalobne za zmarla moja ciocie babcie, skonczylaby w sierpniu 92 lata. Byla wdowa po najmlodszym bracie mojego dziadka. Mialam okazje poznac trzecia galaz naszej rodziny w Bielefeldzie. I nareszcie poznalam jednego mojego kuzyna, który okazal sie dokladnie tak swietnie wygladajacym mezczyzna, jak go sobie wyobrazalam. 39 lat, wysoki, szczuply, jak chlopak slaski, w barach szeroki, w biodrach waski ;) ma rodzinnie obligatoryjne szarozielone oczy, poza tym jest w drugiej polowie Grekiem i posiada wszelkie walory poludniowca, którym jedynie jakis procent kobiet umie sie oprzec ;) Tylko imie do niego nie pasuje- Andreas, ja to imie asocjuje z kims raczej niespektakularnym ;)

5 komentarzy:

  1. skarpety śliczne, niestety jak na pogrzebach, ludzie się poznają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spirytko, tak opisałaś swojego kuzyna, że pewnie teraz każda z czytelniczek Twojego bloga chciałaby go poznać (albo przynajmniej zobaczyć) ;-))))
    Ale Mirka słodko śpi, świetna fotka :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. kobietawbarwachjesieni:
    Tak opisałaś swojego kuzyna, że choć leciwa już jestem, to zrobił na mnie duże wrażenie. Psiak pod kołderką słodki. Całusy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarpeteczki cudne i Mira takze cudna. Ona sie chyba we snie usmiecha, tak jej dobrze u Ciebie! Miala szczescie! :-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten anonimowy to ja, Kristofka! Zapomnialam sie podpisac, no coz skleroza :-))))

    OdpowiedzUsuń