Wczoraj byl ostatni dzwonek, aby wybrac sie jeszcze gdzies na kiermasz bozonarodzeniowy. W tym roku mój wybór padl na Goslar, jest to male miasteczko polozone w górach Harz.
Coroczny kiermasz jest magnetem turystycznym, im ciemniej, tym wiecej ludzi. Stwierdzilam tez obecnosc wielu turystów z zagranicy, i to nie tylko Holendrów.
Pogoda byla w sumie tragiczna, naokolo siapil deszcz, tak wiecpochodzilam nieco po budynkach- historyczna Sala Holdu i jej ponad 500- letnia historia jest warta zainwestowania w nia nieco czasu. Niestety nie starczylo mi go na palatium cesarskie, to musialaby juz byc inna wycieczka, i lepiej latem. Za to trafilam na piekne nabozenstwo adwentowe z oratorium w kosciele ewangelickim pod wezwaniem Swietego Kosmy i Damiana na rynku.
A teraz praktycznie domowo i pracowo przygotowuje sie do tych kilku dni swiat, które jak zwykle, sa przereklamowane ;) prezenciki male gotowe, choinka juz sie wietrzy- mam mala, sztuczna, prawdziwe i dosyc duze z ogrodu rozdaje zainteresowanym.
Przez ostatnie pare dni mialam troche czasu na dzierganie, powstala ciepla czapa, szyjogrzej i skarpety na prezent.
Pompon odczepilam, bo nie miescil mi sie w kapuzie ;) z szyjogrzeja jestem bardzo zadowolona, idealna czesc garderoby na wyjscie z psem; wzór pochodzi z blogu drutoterapia z mala modyfikacja z mojej strony, bo jakze by inaczej ;) w skarpetach podobaja mi sie kolory.
Zagladajacym tutaj zycze milych i pogodnych Swiat Bozego Narodzenia, oraz dobrego Nowego Roku!
Coroczny kiermasz jest magnetem turystycznym, im ciemniej, tym wiecej ludzi. Stwierdzilam tez obecnosc wielu turystów z zagranicy, i to nie tylko Holendrów.
Pogoda byla w sumie tragiczna, naokolo siapil deszcz, tak wiecpochodzilam nieco po budynkach- historyczna Sala Holdu i jej ponad 500- letnia historia jest warta zainwestowania w nia nieco czasu. Niestety nie starczylo mi go na palatium cesarskie, to musialaby juz byc inna wycieczka, i lepiej latem. Za to trafilam na piekne nabozenstwo adwentowe z oratorium w kosciele ewangelickim pod wezwaniem Swietego Kosmy i Damiana na rynku.
A teraz praktycznie domowo i pracowo przygotowuje sie do tych kilku dni swiat, które jak zwykle, sa przereklamowane ;) prezenciki male gotowe, choinka juz sie wietrzy- mam mala, sztuczna, prawdziwe i dosyc duze z ogrodu rozdaje zainteresowanym.
Przez ostatnie pare dni mialam troche czasu na dzierganie, powstala ciepla czapa, szyjogrzej i skarpety na prezent.
Pompon odczepilam, bo nie miescil mi sie w kapuzie ;) z szyjogrzeja jestem bardzo zadowolona, idealna czesc garderoby na wyjscie z psem; wzór pochodzi z blogu drutoterapia z mala modyfikacja z mojej strony, bo jakze by inaczej ;) w skarpetach podobaja mi sie kolory.
Zagladajacym tutaj zycze milych i pogodnych Swiat Bozego Narodzenia, oraz dobrego Nowego Roku!
Dziękuję i wzajemnie! :-)))
OdpowiedzUsuńKochana, życzę Ci spokojnych i zdrowych Świąt.
OdpowiedzUsuńTwoje prace- jak zawsze- bardzo fajne! Szczególnie podoba mi się szyjogrzej! :) Uśmiecham się poświątecznie! :)) BBM
OdpowiedzUsuńI Tobie wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2015! Zdrowia przede wszystkim! Spokoju, siły, radości życia. :) BBM
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńPrzesyłam zyczenia poświąteczne. Dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego. Wszystkie wyroby Twoje mi się podobały, a szyjogrzej - to rewelacja. Ściskam Cię mocno.
Lucy, pięknego Nowego Roku! :-)
OdpowiedzUsuń