mnie prawe ramie, jednak ten jeden jedyny urologiczny pacjent po operacji prostaty i z plukanka w tempie 3 litry na godzine dal mi wiecej popalic, niz przypuszczalam. Teraz mam bóle i co dzien coraz wiecej mnie boli. Scieranie, machanie ramieniem, obejmowanie, po prostu boli, do tego to wrazenie zebatych kól w srodku. We wtorek mam wizyte kontrolna u ortopedy, cos mi sie zdaje, ze bez artroskopii sie nie obedzie.
Punktualnie na Wielkanoc wrócila wiosna i nie popuszcza do teraz.... pieknie, cieplo, a rzadko wietrznie. Domek na narzedzia gotowy, dach na nim lezy, rynny zalozone. U Dietera, który po zaczeciu akcji podcinania naszego nieulubionego deba wyladowal w szpitalu z zapaleniem pluc, sprzata ogród teraz i aktualnie jego bratowa z synem. Hm, gdyby dali rade sciac to drzewo- ale szanse marne. Ale jak pozbieraja te "kryjówki jezów", czyli liscie debowe z ostatnich paru lat, u mnie przed wejsciem powinno byc czysciej, bo przestana fruwac. Jeszcze mozna bezplatnie oddac odpady z ogrodu na skladowisko, palenie jakichkolwiek ogrodowych odpadów jest od roku zabronione, i dobrze.
Gdy slonce w poludnie przygrzeje, Mirce nie za bardzo chce sie chodzic, lezie za mna noga za noga z wywalonym ozorem ;) ale bedac juz na górce, postanowila odwiedzic kolezanki Emme i Lilly. Te akurat nie byly na dworze, ale w domu. Mirka usiadla przed plotkiem i zaczela gapic sie w drzwi tarasowe, merdajac czasami radosnie ogonem. Po chwili w domu rozlegl sie nieziemski jazgot, Lilly zauwazyla goscia i dalej mordke drzec, ze ona to chce na dwór! Emma to spokojna dusza, wiec sie tylko patrzyla przez szybe. Pieskowy pan musial zejsc z kanapy, gdzie prawdopodobnie ucinal sobie drzemke i panny wypuscic. Oczywiscie Emma przeskoczyla plotek i do Mirki z zabawa, Lilly trzeba podsadzic, bo ona nie wyskokowa, dziewczyny sie pobawily, poscigaly, i za chwile rozstaly.
A ja w necie znalazlam to:
Punktualnie na Wielkanoc wrócila wiosna i nie popuszcza do teraz.... pieknie, cieplo, a rzadko wietrznie. Domek na narzedzia gotowy, dach na nim lezy, rynny zalozone. U Dietera, który po zaczeciu akcji podcinania naszego nieulubionego deba wyladowal w szpitalu z zapaleniem pluc, sprzata ogród teraz i aktualnie jego bratowa z synem. Hm, gdyby dali rade sciac to drzewo- ale szanse marne. Ale jak pozbieraja te "kryjówki jezów", czyli liscie debowe z ostatnich paru lat, u mnie przed wejsciem powinno byc czysciej, bo przestana fruwac. Jeszcze mozna bezplatnie oddac odpady z ogrodu na skladowisko, palenie jakichkolwiek ogrodowych odpadów jest od roku zabronione, i dobrze.
Gdy slonce w poludnie przygrzeje, Mirce nie za bardzo chce sie chodzic, lezie za mna noga za noga z wywalonym ozorem ;) ale bedac juz na górce, postanowila odwiedzic kolezanki Emme i Lilly. Te akurat nie byly na dworze, ale w domu. Mirka usiadla przed plotkiem i zaczela gapic sie w drzwi tarasowe, merdajac czasami radosnie ogonem. Po chwili w domu rozlegl sie nieziemski jazgot, Lilly zauwazyla goscia i dalej mordke drzec, ze ona to chce na dwór! Emma to spokojna dusza, wiec sie tylko patrzyla przez szybe. Pieskowy pan musial zejsc z kanapy, gdzie prawdopodobnie ucinal sobie drzemke i panny wypuscic. Oczywiscie Emma przeskoczyla plotek i do Mirki z zabawa, Lilly trzeba podsadzic, bo ona nie wyskokowa, dziewczyny sie pobawily, poscigaly, i za chwile rozstaly.
A ja w necie znalazlam to:
kobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńDo nas tez już wiosna zawitała. Liści jeszcze, co prawda, nie widać na drzewach i krzaczkach, ale są już pąki nawet te zapowiadające owoce. Kotka, zamiast cały dzień biegać po dworze, wyskakuje tylko na powietrze i wraca do domu. Tu jej najlepiej. A ja znowu zastanawiam się czy nie zrobić własnej wędliny z indyka. Np. szyneczkę i kiełbaskę. Ale trochę jeszcze poczekam, aż się uluźni w lodówce.
Mam szanse codziennego porównania, jak daleko juz z wiosna - coraz dalej! Powodzenia w masarstwie :)
UsuńNie sądzisz, że ten typ pracy jest morderczy dla Twojego kręgosłupa/ ręki? Nie masz możliwości zmiany pracy na nieco lżejszą?... BBM
OdpowiedzUsuńA internetowe znalezisko kapitalne! :)
BBM, niestety nie, pielegniarstwo to ciezka fizyczna praca, niezaleznie gdzie u nas w klinice czy nawet na zewnatrz, czyli domowe.
UsuńMam tego świadomość, ale wszystko się we mnie buntuje, że wykonuje się pracę kosztem swojego zdrowia. Nie ma urlopów zdrowotnych, rent?... BBM
UsuńUrlopy sa, ale o jakich zdrowotnych myslisz? Ja i tak wystarczajaco ostatnimi latami na rehabilitacjach bywalam. Wiek rentowy podniesli do 67 lat badz tez ukonczonych 45 lat pracy. Ja poprzez inwalidztwo mam szanse pójsc bez odciagniec troche wczesniej.
Usuńzdrówka życzę, i tak podziwiam Cię, jesteś silna.
OdpowiedzUsuń