piątek, 31 lipca 2015

Po zeszlotygodniowym szturmie

Zapomnialam juz nawet, jak sie nazywal, jakos tak z chorwacka? Niewazne, grunt, ze tym razem nie narobil wiekszych szkód, jedynie pare drzew przewrócil, badz tez pare galezi im zlamal. Moglo byc gorzej. Ale tamtej nocy wylo, jak potepiona dusza. Mialam okazje spedzic te noc na dyzurze.






Z wiadomosci psich- od srody Mircia znowu chodzi do psiej szkoly. Zaskoczona byla nieco, ze znów ;) Pierwsza lekcja odbyla sie pod haslem: nie wyskakujemy z morda na nieznane nam psy ;) po kilku razach Mircia zalapala, o co pani chodzi, siedziala spokojnie z nadeta warga i spojrzeniem "uwziela sie na mnie ta kobieta". Pod koniec pani wziela ja na dluga linke- aby w razie czego, szybko odciagnac od innych psich kolezanek- i puscila ja na luz. Mirka, juz zakodowanie, ze i tego i owego nie wolno, chodzila wzdluz laczki na tej lince i skubala trawe, ignorujac wszystkie zachety innej suczki, Liny, do zabawy. Wygladalo to troche, jakby pani z krowa na popas szla ;) Nie znam dokladnie zdania Mirki na temat tej szkoly, ale mi sie spodobala i bedziemy kontynuowac. Fajnie w niej jest, ze jakbym nie dala rade raz przyjechac, to godzina nie przepada, bo dziala to na zasadzie biletów. Jak sie jest, kasuje sie jeden. Godzina kosztuje 7€.



Dziergam nadal te pomidorówke ze smietana, jak ten sweterek trafnie ocenila Gackowa ;) mialam juz prawie jeden rekaw, ale okazal sie za szeroki, sprulam i wczesniej zaczynam spuszczac oczka, aby ladnie sie ukladalo. Takze, aby nie zabraklo wlóczki. Te 10 moteczków po 5 deko to tak akurat powinno starczyc, bez ekscesów, i za dlugi tez nie bedzie. W kadlubie jestem juz jakies 25 centymetrów pod pachami, i mam jeszcze na niego 3 moteczki. Na rekawy powinny wyjsc po jednym, czyli dwa, wiecej uzyczyc nie moge. Lepiej rekawy 3/4 niz za krótki kadlub.

A w kolejce czeka juz ta welenka, na szaliczek (ogon smoka??) i czapke:


Tak jest, dostana z Polski :) 

8 komentarzy:

  1. O, to tak samo kombinujesz z bluzkami jak i ja. Kadłub za krótki znaczy że bluzka nie dla mnie. Do połowy tyłka ma być najkrótsza. Jak jest mniej to znaczy, że brzuch będzie wyłazić, i że bluzka jest dla kogoś innego. Rękawy 3/4 to nic złego, za dużo się taplam w wodzie żeby mi przeszkadzały a tak ich podciągać nie trzeba. Z radością zobaczyłam kiedyś w jakiejś historycznej książce o dzierganiu, że rękawy w rybackich swetrach też robiono przykrótkie, aby ciągle mokre nie były.

    OdpowiedzUsuń
  2. I bardzo mi się zasady płacenia za tę szkołę podobają. Dla ludzi a nie tylko dla zysku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny kolor. Bardzo mi się podoba. BBM

    OdpowiedzUsuń
  4. ta pomidorówka podoba mi się bardzo,kiedy ten mój sweter będzie gotowy ? nie wiem.Ale zerknij na blog Polka dzierga na Yorku,czyli Pimposchka, ona ma fajną rozpiskę i tabelę z przelicznikami,trzymam się na razie tego,co wyjdzie czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pimposzke juz kontaktowalam ;) hm, kiedy bedzie gotowy? Dzisiaj mam wieczór telewizyjny, to troche porobie. Od poniedzialku dyzury, to sweter bedzie mial przerwe :( ale zanim zrobi sie chlodniej, na pewno skoncze :D

      Usuń
  5. kobietawbarwachjesieni:
    Ale ta Mircia ma u Ciebie raj. Należy jej się po wszystkich wcześniejszych jej niedolach. Jak słyszę o pruciu robótki, to aż mnie wstrząsa. Szału dostawałam zawsze, jak trzeba było coś spruć. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja lubię Twoje opowieści, od razu banan sam mi się robi na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się ta psia szkoła do której prowadzasz Mirkę.
    Szkoda, ze nie ma szkół dla kotów, chętnie bym tam zaniosła Felka Rabusia;))).

    OdpowiedzUsuń