czwartek, 16 lipca 2015

Wsio psio

Ech, moglabym sie rozpisac o stersie w pracy, o coraz dziwniejszej klienteli, czyli pacjentach. O dziwnym szefie, co dwa tygodnie temu byl niedaleko zamkniecia szpitala na wszystkie czery spusty- co mogloby okazac sie dla wszystkich chyba nawet jakims wyzwoleniem. Ale mi sie nie chce, nie chce mi sie po prostu przynudzac tym innych, czy tez jeszcze raz nad tym sie wywewnetrzniac :P
Jednym zdaniem, od popadniecia w jakas kompletna depresje jest mi jakos daleko.
Mam aktualnie 10 dni wolnego, z czego przebimbalam juz sobie na rzeczy mile i przyjemne cale cztery, i jest fajnie.
Od jakiegos czasu mam nowych dalszych sasiadów ze Szwarcwaldu, chyba juz o nich wspominalam, z racji posiadania przez nich malego terierka, który jest Mirciowym kumplem od spacerków. Czasami psy odwiedzaja sie wzajemnie na posiadlosciach , i pozostaja tam "same". O ile Mirka to cyganski pies- aby tylko cos czasami do pozarcia dali, jest git- o tyle Piko jest z natury tych niesmialych. Jest kompletnie pod zarzadem Mirki, nawet u siebie w domu. Moze to kwestia kastaracji, "chlop bez jaj"? I wieku, Piko ma dokladnie póltora roku, Mirka okolo czterech lat- wedlug jej bosniackiego paszportu. Mirka tez jest kastrowana, ale to chlopczyca. Dzisiaj Piko znowu byl u nas, Mirka na niego uwazala. Najpierw w ruch poszlo swinskie ucho, Mirka schowala za garaz, coby Piko nie jadl. Piko jednak mlodszy, szczuplejszy, zgrabniejszy i szybszy, i ucho dorwal. Gdy na moment popuscil i sie zagapil, Mirka ucho wyrwala i dojadla na wszelki wypadek sama. Normalnie lezaloby pare dni na podwórku i sie poniewieralo.
Do altanki Pikowi tez wejsc nie wolno, bo jak raz wszedl, to chcial polozyc sie na Mirciowej podusi, i Mirka go "dupom" wypychala. Teraz dokladnie pilnowala drzwi, wyciagala Pika za uchole, gdy tylko za bardzo zblizyl sie do wejscia. Nie bedzie sie wylegiwal w jej poscielach, basta.
A gdy Piko w malinach znalazl zakopana prze Mirke kosc, to sie dzialo! Okazal sie charakterny i dobre pól kosci skonsumowal, po czym Mirka lapczywie dojadla reszte.
W miedzyczasie bawili sie, dokazywali, wyscigowali, straszyli kury u sasiada.... lapali muchy, obszczekali wróble, lezeli zgodnie w cieniu.
Gdy Mirka jest u Pika w goscinie, zachowuje sie jak pasza. Co twoje, to i moje, ale mojego nie rusz ;)
Taka ciekawostka co do charakteru psa z ulicy. Ona bardzo pilnuje swojego, juz nie raz to przyuwazylam. Kiedys sprzatalam na dole u moich rodziców, gdzie Mirka ma tez swoje legowisko, takie pluszowe korytko z poduszka. Wynioslam zestaw na dwór, wytrzepalam, zostawilam w korytarzu, bo chcialam jeszcze dokladnie pokój odkurzyc. Mirka widzac zestaw w korytarzu wpadla w mala panike i zaczela po kolei sciagac do pokoju, poduche, kocyk, korytko. Moja kochana, troche nieufna sierotka :*

7 komentarzy:

  1. Świetnie opisałaś psie zabawy. Oczami wyobraźni widziałam beztrosko harcujące psy. Super sprawa taka psia przyjaźń! :)) BBM

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet pies każdy jest jakiś. Zobaczyłam oczami wyobraźni jak ciągnie Mircia te swoje meble do pokoju. Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby Mirka była "ciepłe kluchy" to nie przeżyłaby na ulicy.
    Tam dostała szkołę życia, dlatego jest taka zapobiegliwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. kobietawbarwachjesieni:
    Zgadzam sie z tym, co napisała Veanka. Pies po przejściach traumatycznych jest bardzo zapobiegliwy. Kiedyś przygarnęliśmy zagłodzoną i opuszczona bokserkę.U nas była najedzona, ale na wszelki wypadek pod posłaniem ukladała suche skórki chleba, tak na wszelki wypadek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mirka jest niesamowita, niezmiernie kochana i przylepa, jakich malo. A w miedzyczasie jej zachowanie socjalne uleglo poprawie, konkretnie znaczy to, ze juz nie wyskakuje "z pyskiem" na kazdego obcego napotkanego psa. Oczywiscie pod wizja smakolyka, bo wie, ze jak sie zachowa, to go dostanie ;) i bedzie sie do mnie usmiechac, zebym nie zapomniala jej dac. Czasami jednak spojrzy tak na mnie, ze rozumiem, gdzie moge sobie tego bonbona wsadzic, ona musi teraz sobie na tego obcego psa poszczekac i juz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo charakterna sunia ta Mirka!
    Masz z niej samą radość! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo charakterna sunia ta Mirka!
    Masz z niej samą radość! :-)))

    OdpowiedzUsuń