Jak zwykle po poludniu bylam na spacerze z moja Miroslawa, chodzimy zwykle po tych samych sciezkach, dopóki jest widno, i spotykamy czasami kogos dawno nie widzianego. Dzisiaj spotkalam moja dawna sasiadke, jest to mloda dziewczyna, chodzila z moim synem do podstawówki. Ma ona troche ponad dwuletniego synka, który urodzil sie praktycznie gluchy, czy tez jak sie to tutaj urzedowo nazywa, z niedosluchem graniczacym z gluchota. Gdy maluch rok temu skonczyl rok, po kolei implantowano mu obie strony. Stan na dzisiejszy dzien jest taki, ze chlopiec najprawdopodobniej wszystko slyszy, gada jak katarynka, i czesto niedoslyszy, jak sie od niego czegos wymaga ;) czyli normalny dwu i póllatek.
U mnie w tych dniach mija druga rocznica aktywacji mojego implantu, czyli zalozenia procesora na ucho. Wiele od tego czasu sie zmienilo, gdy tylko pomysle, co tym sprzetem na poczatku slyszalam, a co slysze dzisiaj... jeszcze podczas rehabilitacji wmaju zeszlego roku, gdy juz tak wiele slyszalam i rozumialam (bo to dwie rózne rzeczy, slyszec a rozumiec slyszane), nieprawdopodobne wydawalo mi sie, ze kiedys zaczne odrózniac glosy. A i do tego doszlo! Muzyka nie zajmuje mnie specjalnie, w sensie, nie cwicze jej tak, jak to robia inni, bo muzyka czy jej sluchanie nigdy nie bylo moim hobby, ale i tutaj "niezauwazalnie" poczynilam postepy, gdy czasami celowo i z ciekawosci slucham jej przez indukcje. Czyli i tutaj, przy systematycznej pracy, mozna osiagnac bardzo wiele. Sa glusi, implantowani muzycy, odbywaja sie koncerty z udzialem takich do mnie podobnych. Gluchy Beethoven snil chyba o tym.
U mnie w tych dniach mija druga rocznica aktywacji mojego implantu, czyli zalozenia procesora na ucho. Wiele od tego czasu sie zmienilo, gdy tylko pomysle, co tym sprzetem na poczatku slyszalam, a co slysze dzisiaj... jeszcze podczas rehabilitacji wmaju zeszlego roku, gdy juz tak wiele slyszalam i rozumialam (bo to dwie rózne rzeczy, slyszec a rozumiec slyszane), nieprawdopodobne wydawalo mi sie, ze kiedys zaczne odrózniac glosy. A i do tego doszlo! Muzyka nie zajmuje mnie specjalnie, w sensie, nie cwicze jej tak, jak to robia inni, bo muzyka czy jej sluchanie nigdy nie bylo moim hobby, ale i tutaj "niezauwazalnie" poczynilam postepy, gdy czasami celowo i z ciekawosci slucham jej przez indukcje. Czyli i tutaj, przy systematycznej pracy, mozna osiagnac bardzo wiele. Sa glusi, implantowani muzycy, odbywaja sie koncerty z udzialem takich do mnie podobnych. Gluchy Beethoven snil chyba o tym.
Śledzę te Twoje sprawozdania z powrotu do świata dźwięków z zapartym tchem. Trzymam palce za dalszą rehabilitację, bo rozumiem, że ona wciąż postępuje. Kiedyś pisałaś, że nie możesz odróżnić głosu żeńskiego od męskiego, czy to odróżnianie głosów o którym piszesz to właśnie to?
OdpowiedzUsuńTak, to jest to, zaczelam od odrózniania glosów zenskich od meskich, potem zauwazylam róznice miedzy glosami zenskimi, a na koniec zaczynam rozrózniac rózne glosy meskie. To jest dla mnie juz najwyzsza szkola jazdy. Ale faktycznie, gdy rozmawia dwóch mezczyzn, sa to dla mnie naprawde dwa rózne glosy, chociaz wszystkich niuansów nie wylapuje, ale jednoznacznie- dwa rózne glosy. Kiedys to bylo wszystko jeden monotonny, komputerowy, blaszany glos, który gadal sam z soba ;) ale wtedy liczylo sie dla mnie, ze slysze i rozumiem ten glos.
Usuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńTechnika w służbie zdrowia poszła bardzo do przodu. Trudno mi jednak wciąż uwierzyć, że takie cuda jak implant słuchowy są już dostępne każdemu potrzebującemu człowiekowi.
Sa dostepne, niestety nie sa zbyt popularne w przypadku doroslych, osób, które normalnie slyszaly, a potem z jakichs powodów ogluchly, takich, jak ja wlasnie.
UsuńZ dziecmi jest inaczej, tutaj od razu rodzicom proponuje sie te opcje implantu slimakowego, gdy tylko dziecko osiagnie wiek i wage do operacji/ narkozy.
To już dwa lata? Niebywałe jak ten czas leci. Moja mama dostała niedawno normalny aparat do ucha, ale nie mogę jej zmusić do noszenia. Twierdzi, ze źle się z nim czuję. Powtarzam, że powinna nosić, ćwiczyć, ale uparta jest:(((
OdpowiedzUsuńCwiczyc i ewentualnie dostrajac. Niestety w podeszlym wieku wydaje sie to niewykonalne, i wtedy aüparat po prostu "nie dziala" jak powinien :/
Usuńwow, niesamowite jest co opisujesz, cieszę się,że odnalazłaś się w tej sytuacji i ciągle jest tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńI tak bez ustanku!
UsuńMedycyna ciągle idzie do przodu. To cudowne, że coraz lepiej i wyraźniej słyszysz. To ogromna satysfakcja dla Ciebie, że pokonałaś wszystkie przeszkody! BBM
OdpowiedzUsuńWszystkie jeszcze nie, implant zaskakuje do konca zycia czasami ;)
UsuńPamiętam, ze przed operacją wiedziałaś na czym ona polega, jakie niesie plusy i minusy, jak mniej więcej będzie przebiegać rehabilitacja i jakiego można się spodziewać efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze ta świadomość i ćwiczenia (bo nic samo nie przychodzi) dały taki dobry efekt.
Tak, i tutaj gleboki uklon w kierunku kliniki laryngologicznej w Bad Nauheim, gdzie mialam te niezwykle cenna, pieciotygodniowa rehabilitacje.
Usuń