piątek, 6 listopada 2015

Troche jesieni z Harzu, bo dzisiaj tam bylam


Gimnazjum w Goslar. Niemieckie gimnazjum odpowiada polskiemu ogólniakowi, i konczy sie matura.


Troche muru obronnego, Goslar


Nie wiem, jaki to koscól, ale wyglada na to, ze z braku laku zdecydowano sie na inna forme rekonstrukcji ;) Goslar.


Moje ulubione szafy. Goslar.


Jednorozec. Goslar.


Jesien widziana z balkonu nieco sie posunela. Bad Harzburg.



Wieza widziana z balkonu, kosciola dokladniej jeszcze nie obejrzalam, wiem jedynie, ze jest ewangelicki. Bad Harzburg.


Kancelarnia prawna z zadziwiajacym drzewem. Bad Harzburg.


Perelka na deptaku. Bad Harzburg.

Poza tym odwiedzilam w obu miastach pare sklepów z welna ;) i zakupilam cos na Ogon Smoka dla mnie, mitenki dla Sol, a buszujaca ze mna Rita wybrala tez sobie cos w kolorze "skorupek od jajek" na mitenki, które jej juz dawno obiecalam, ale nie chcialam zaczynac z jakiejkolwiek welny, bo Rita ma swoje wyobrazenia o kolorze, musi pasowac i do kurtki, i do cery, i do majtek chyba tez ;) niedlugo ma urodziny, to bedzie prezent jak znalazl. Aktualnie dziergam mitenki na zamówienie, z welny "bozonarodzeniowej", a przez ostatnie dwa dni wydziergalam te, z zalegajacego w domu kultury klebka welny skarpetowej:


Na marginesie, bardzo lubie te "zupe pomidorowa ze smietana", jest to bawelna z dodatkiem czegos tam, nosi sie swietnie, nie deformuje w praniu ani przy suszeniu w suszarce. 

7 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe zdjęcia: i miast /drzewo zupełnie niezwykłe!/, i Twojej ostatniej pracy. BBM

    OdpowiedzUsuń
  2. no widzisz, mnie ten sweter pomidorowy od razu sie podobał, fotki śliczne,ciekawe domki a mitienki 1-sza klasa.Dziękuję za poradę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziergajac go, nie przypuszczalam, ze tak go polubie!

      Usuń
  3. No, nadrobiłam zaległości w czytaniu u Ciebie! :-))))
    Ja nie wiem, jak Ty to robisz, że prócz pracy jeszcze tyle czasu znajdujesz na te robótki! Co rusz coś nowego się pojawia. Ja od wiosny skończyć jednej chusty nie mogę! ;-))))
    Piękną miałam wycieczkę z Tobą, i też sobie wspomniałam, jak te książkowe szafy widywałam. Super sprawa! :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fusilko, mialam trzy i pól tygodnia urlopu, to sobie moglam podziergac ;)

      Usuń
  4. Ha ha ha, zupa pomidorowa ze śmietaną;)))
    Dokładnie takiego koloru i wzoru mieliśmy tapetę w pokojach w pierwszym własnym mieszkaniu.
    Jakoś nie przypadła nam do gustu, bo szybko ją zmieniliśmy;).
    Widzę, ze w Harzu tez już kolorowa jesień mija a zaczyna się ta szara, z bezlistnymi drzewami.

    OdpowiedzUsuń