niedziela, 14 sierpnia 2016

Skansen w Detmold

Najpierw obrazkowo:
















W skansenie mozna obejrzec domy z róznych wiosek w Westfalii, najstarsze maja ponad 300 lat, i sa to wlasciwie pomieszczenia gospodarcze- ogromne stodoloobory z wydzielonymi komnatkami do spania, w których rzucaja sie w oczy miniaturowe lózka, nie dluzsze jak metr osiemdziesiat. Sa tez okazale domy bogatych bauerów- jak wlasnie ten jeden z otwierana scianka, wyglada troche jak w kosciele. Realistyczne gnojowniki przed samym wejsciem jako ówczesny szpan- im wieksza kupa gnoju przed domem, tym wiecej bydla, oznaczalo bogactwo. Jeden dom szczególnie mnie zachwycil i zadumal- to jest ten z duza figura swietego w szczycie- budowany pod koniec dziewietnastego wieku, wyposarzony juz i w biezaa wode, i podlaczony pod prad, oryginalne ebonitowe przekrecane kontakty, w sieni kontakt z porcelany. "Nowoczesna" stajnia osiagalna z sieni, okienka do zlobów, wyciek na gnojówke. Niedlugo sie nim wlasciciele nacieszyli, za chwile byl po prostu niemodny i nie do uzytku. Wiele domków bylo wrecz mikroskopijnych- na dole w korytarzu kuchnia, czesto ognisko z kominem, obok pomieszczenie gospodarcze, na góre do dwóch sypialni prowadzily schodki a raczej drabina z zabudowaniem, góre mozna bylo zamknac klapa, ale nie wiem po co, skoro jedyne zródlo ciepla znajdowalo sie na dole w tej korytarzowej kuchni, a reszta nieogrzewana byla. Byl tez dom z faktycznym centralnym ogrzewaniem, bardzo bogaty dom, z salonem nad kuchnia. Z komina wychodzily rury, a w podlodze byly kratki, z których wychodzilo cieple powietrze. Ten dom mial tez niezwykla wygódke, zaraz przy wejsciu do stajni, do której oczywiscie wychodzilo sie z ohgromnej sieni- gdzie oczywiscie na srodku królowala owa kuchnia- komin.

Dawna westfalia do przypadek sam w sobie, jakze niepodobna do mojego rodzimego Slaska. 

2 komentarze: