wtorek, 20 grudnia 2016

Dzien po Berlinie

I po Ludwigshafen, Hanowerze, Ansbach, Freiburg... nie pomijajac Paryza, Nicei. Bez slów. Patrzac prawdzie prosto w oczy, jest ktos miedzy nami, komu nie pasuje nasz styl zycia, zwyczaje, dla tego kogos jestesmy elementem do zgladzenia. Jako innowiercy.

Peter Scholl- Latour powiedzial kiedys, ze przyjmujac u siebie pól Kalkuty, nie uratujemy Kalkuty, lecz zalozymy te Kalkute u siebie. Mysle, ze podobnie ma to sie do Bliskiego Wschodu i Afryki Pólnocnej.

Z dupy strony do tematu podchodzac, jak planowano wyemigrowac moja Mirke z Bosni do Niemiec, to Mirka musiala spelnic pare warunków. Przede wszystkim miec paszport. W nim numer czipa, a tego czipa w sobie. Aby nie pomylic psiej tozsamosci. Do tego musiala byc zdrowa i zaszczepiona, i oczywiscie przed wyjazdem wykastrowana, aby sie nie rozmnozyla i byc moze, jako nierasowa, nie narobila slabych genetycznie piesków.

W ostatnich 18 miesiacach do Niemiec wjechalo okolo milion osób, których tozsamosci czesciowo do dzisiaj nikt nie zna. Dubluja sie, maja i po kilka tozsamosci- w ten sposób mozna i w paru miastach pobierac zasilek. Oby na tym sie konczylo, strona finansowa jest zwykle ta, która najszybciej i najmniej bolesnie mozna wytrzymac. Ale nie to, co sie ostatnio dzieje w Niemczech.

Dwa tygodnie temu Marokanczyk zgwalcil dziewczyne w Hamburgu. Abstrahujac od faktu, ze z jakiego powodu on w Niemczech o azyl sie staral, jako, ze w Maroku wojny nie ma, koncentrujemy sie na fakcie, ze owo podanie o jego azyl zostalo logiczna koleja rzeczy zalatwione odmownie, juz w kwietniu tego roku. Dlaczego nie odeslano go z powrotem? W miedzyczasie Marokanczyk rozrabial jak zajac w kapuscie, kradl a to auto, a to handy, i dziwna koleja rzeczy dostal wyrok w zawieszeniu. Tak, czlowiek, którego tozsamosci wlasciwie sie nie zna, bez stalego adresu, i który od miesiecy powinien byl opuscic Niemcy, wyszedl z sadu z zawieszeniem. I zniknal. Az sie znalazl w hamburskiej dyskotece. Okazalo sie takze, ze urzad gminy, za niego odpowiedzialny, wzgledem meldunku w osrodku dla uchodzców, nie mial czasu ani personelu, zajac sie ta sprawa.

Mniemanie maloletni Afganczyk z Freiburga, który kilka tygodni temu zamordowal 19- letnia studentke, notabene bardzo zaangazowana w pomoc dla uchodzców. Wjechal do Niemiec rok temu jako 16- latek, i mial to szczescie, jako "maloletni", trafic do rodziny zastepczej, gdzie byl traktowany jako kolejne dziecko tej rodziny. Okazalo sie, ze mniemanie maloletni trzy lata temu w Grecji podal date urodzenia styczen 1996, a to z tego powodu, ze skazany byl za próbe zabicia innej mlodej kobiety, która stracil ze skaly do morza. Kobieta przezyla, a on dostal 10 lat odsiadki. Dlaczego rok temu wyszedl z greckiego wiezienia- to jest to pytanie do Greków.

Co do maloletnosci czy ogólnie wieku, nie rozumiem urzedów od uchodzców, gdzie oni maja oczy, bo w glowie raczej nie. Pare tygodni temu na dyzurze, mialam dostac nowa pacjentke z bólami brzucha. Uciekinierka z Wiesbaden, tam przynajmniej rejestrowana, pytanie drugie i trzecie, jak ona trafila na pólnoc Niemiec, normalnie nie maja prawa opuszczac gminy, a nawet ubezpieczenie zdrowotne jest reglamentowane na dany lad. Wiem, bo zawsze uwaznie czytam kopie "dowodu uciekiniera", a ten zawsze jest dolaczony w takim przypadku do akt chorego. Owa nowa pacjentka miala byc 18- letnia dziewuszka. Gdy jechalismy z nia w lózku pod duza lampa w korytarzu, stiwrdzilam, ze 18 lat to ona ma juz pare lat, co najmniej 7. Dla mnie byla to bez dwóch zdan co najmniej 25- letnia kobieta, a nie 18- letnie dziewczatko, Nie mam doktoratu w kosmetykologii, ale pewne rzeczy rejestruje sie i widzi golym okiem. Proponuje zatrudnienie w osrodkach dla uchodzców pare kosmetyczek i lekarzy radiologów. Pierwsze bezproblemowo beda ustalac prawdopodobny wiek dziewczat, drudzy- chlopców. Jest taka fajna metoda stwierdzenia wieku biologicznego za pomoca zdjecia rentenowskiego reki. Takim badaniem traktuja teraz tego Afganczyka z Freiburga.

W sumie, glupie te uciekiniery, ja w takim przypadku nieposiadania papierów, czy to przez zgubienie, czy przez wyrzucenie, dodala bym sobie ze trzy lata, albo i piec, przez samo to, aby wczesniej pójsc na rente, i aby inni podziwiali mój mlody wyglad ;) no ale nie czarujmy sie, kto z nich na serio jest zainteresowany praca, czy wogóle ma szanse podjac konkretna prace, bez jezyka, bez wyksztalcenia?

Propaganda "Gutmensch" jednak dziala. Gutmensch, dobry czlowiek. I ten przyjechany, i ten tutejszy. Co i raz artykul w miejscowej prasie, jakas rodzina ma "mlodocianego uciekiniera", i och jacy jestesmy ze soba szczesliwi, jaki to cudowny chlopiec, jaki posluszny. Bo zwykle sa to chlopcy. Pastor wygral na tomboli dziecinny rowerek, podarowal je murzynskiemu dziecku z osrodka dla uchodzców. Jakie piekne i wzruszajace zdjecie ukazuje sie w gazecie, taki slodki czekoladowy maluch, a murzynska mama taka usmiechnieta. Inny mlodociany zgubil w autobusie smartfona, szukamy pilnie, bo to jego jedyny kontakt z rodzina. Ja sie pytam z glupia frant, jak to wlasciwie dziala z odbiorem w Aleppo, tam jeden wielki gruz, nic nie dziala, a internet dziala? No i prad w ruinach tez musi byc, bo wiemy z wlasnego doswiadczenia, ze taki smarttelefon to trzeba przynajmniej raz dziennie zaladowac, jak sie utrzymuje tak scisly kontakt do czlonka rodziny w Niemczech. Wiem, jestem fe, ale chcialabym zrozumiec ten fenomen dzialania smartfonów w ruinach.

Angela Merkel wziela i polozyla róze na berlinskiej ulicy. Na msze tez sie wybierala. Czy to ludziom wystarczy?

Gdy wczoraj bylo wiadomo, ze to ciezarówka na polskich tablicach staranowala jarmark, pierwszym pytaniem bylo: kto ja ukradl i nia jechal? Bo wiadomo bylo, jakos zrozumiale przez samo siebie, ze Polakowi to mozna to i owo zarzucic, ale nie taki czyn. Az takiej róznicy kulturowej nie ma.


7 komentarzy:

  1. Nie jest to wszystko fajne, a na dodatek przez brak decyzji w odpowiednim czasie dziś mamy duży kłopot. Przyznam, że nie wiem jak ten problem rozwiązać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze napisałaś, w nosie mam poprawność polityczną jak bez swojej winy giną ludzie w wolnym kraju w biały dzień

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze że to napisałaś. To samo mniej więcej Pan Mąż mówił dziś dziennikarzowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trudne to wszystko jest, nie rozwinę tematu, bo to byłby bardzo niepoprawny politycznie komentarz.
    Ile się jeszcze musi wydarzyć złego, żeby się co niektórym otworzyły się oczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. NIE WIEM DOKĄD TO WSZYSTKO ZMIERZA,NIE JEST DOBRZE,
    WESOŁYCH ŚWIĄT,

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie to wszystko zagmatwane jest i nie bardzo wiadomo, jak się z tego wygmatwać!

    OdpowiedzUsuń
  7. kobietawbarwachjesieni:
    A ja zadaje sobie pytanie: Jak odróżnić ludzi, którzy rzeczywiście potrzebują pomocy od leserów i terrorystów?

    OdpowiedzUsuń