poniedziałek, 2 stycznia 2017

Pierwszy snieg


Dzisiaj rano, nawet jeszcze nie rano, bo przed piata to ciemna noc jeszcze byla, nawet moja piramidka jeszcze sie nie swiecila- zbudzilo mnie jakies delikatne migotanie po boku okna. Jako, ze niedoslysze, reaguje na sygnaly swietlne nawet z najglebszego snu, tak tez dziala mój budzik. Z ciekawosci wstalam i wyjrzalam. Ulica byla zasypana sniegiem! Delikatne migotanie pochodzilo z oddalonej firmy, gdzie akurat plug szykowal sie do odwalenia sniegu z wjazdu. Polezalam jeszcze godzinke, pozagladalam w telefonie, co tam nowego na swiecie, Istanbul, Köln (jaja jak berety, bo niby policja robila róznice rasowe, sprawdzajac wszystkich "ciemniejszych", do tego nazwala ich na twitterze "Nafris"... ale tym razem nie bylo szansy dla "nowych obywateli" na "fikifiki"... no ale powracajac do tematu, okolo szóstej wstalam, aby ucieszyc Mirke tym pierwszym tej zimy sniegiem. Ona uwielbia snieg! Jasne, jak sie wychodzi z domu z ciepla dupa, to mozna poszalec, gdy po spacerze czeka micha i znowu pod ciepla kolderke. Pobiegala po swiezutkim sniegu, szuflowala sobie snieg na noc i tak paradowala; nie wiem, co w tym dokladnie za sens tkwi, chlodzenie nosa? I ciagala mnie, to jeszcze tu, a to tam. Po poludniu to samo. Trzeba mi teraz dla Mirki wiecej czasu na zimowe spacery rezerwowac.









Zaraz musze do pracy, mam nadzieje, ze ten tydzien bedzie wiecej bezsniezny, bo wtedy dojazd mam niezbyt ciekawy, przez góry, lasy, droga landowa, w dalszej kolejce do odsniezania, najpierw odsniezaja krajowe, a tej mam z ponad dwudziestu kilometrów, moze ze trzy kilometry. Ciekawa jestem, z kim dzisiaj pracuje, czy nadal jestesmy personalnie polaczeni z oddzialem prywatnym, czy juz ich otworzyli z powodu wielu pacjentów. Planowane jest utrzymanie tego stanu do najblizszego weekendu, a wiec dzisiaj znowu bylaby Angela, wiec pelen luzik, jak na Swieta :)




3 komentarze:

  1. Do nas ten śnieg ma przyjść lada moment. I mróz. Brrr! Byle do wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  2. I u nas śnieg od wczoraj,wiem jakie to uciążliwe dla kierowców ale radość dzieci(mojego wnuka),potężna,już plany i "tyle śniegu" ,życzę dzieciakom tego śniegu bo zapomną co to sanki,lepienie bałwanów,

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas jest tego śniegu tyle co kot napłakał a dzieciaki (tak jak Mirka;) rwą się do zabawy w śniegu.
    Pomyślnego Nowego Roku Ci życzę a jako kierowcy, zawsze dobrej drogi.

    OdpowiedzUsuń