piątek, 30 marca 2018

Z papy

byly kiedys walizki, tornistry, pamietam too jeszcze, taka jestem stara ;) konketnie mielismy w domu taka jeszcze walizeczke, bo mój tornister byl juz ze skóry. Konkretnie czerwonej. Jak to dzialalo z tym czerwonym kolorem, nie mam pojecia, bo czerwonych swin nie ma, znaczy nie w tym sensie ;)

Tutaj ten basen z papy, z deklem z kartonu:


Strach uzywac, i nie widze mozliwosci posadzenia na takims czyms pacjenta o okreslonej wadze... zrobi z tego nalesnik. Jak sie ten proszek stosuje, cala noc nic nie wymyslilam, a instrukcji obslugi tego tez nie znalazlam. Proszek pakowany jest, jak widac, w malutkie woreczki. Cos w rodzaju toalety biologicznej, jak na kempingu?

Jak toto zobaczylam pierwszy raz, myslalam, ze to nowe miski nerkowate, bo takie z papy tez juz mielismy, ale byly duzo mniejsze, w normalnym rozmiarze takiej nerki. Pare miseczek ze stali jeszcze sie po oddziele plata, np do mycia zebów w lózku sa stosowane, bo do innych celów ;) mamy juz dawno takie fajne woreczki, a miesci sie do nich póltora litra ;)


Wynalazce tego patentu caly czas wychwalam pod niebiosa, bo naprawde swietnie sie do tego usztywnionego otworu... i nie pryska ;)

To tyle, co na temat, nic co ludzkie, nie jest nam obce.

Wczorajszy dyzur byl juz calkiem luzik, ale obligatoryjnych dwóch nowych pacjentów oczywiscie tez dostalam, na rano przygotowalam 27 rozmaitych kroplówek (przy ilosci wszystkich pacjentów 22...). Lekarza interniste tez przezylam; to, ze jest jak jest, z wieloma pacjentami nie mozna sie dogadac z powodz braku wspólnego jezyka, to prawie normalka, z lekarzami tez tak czesto jest, znaczy oni wszyscy po kurach jezykowych i nawet jakich egr´zaminach przy uznaniu aprobacji, ale to nie znaczy, ze sie ich do konca rozumie- przy wczorajszym interniscie doszedl fakt, ze nie za bardzo umiem czytac jego pismo. Mysle, ze jak sie cale zycie czy mniej wiecej tak dlugo, pisalo po arabsku z prawej strony na lewa, przestawienie sie na lacinskie litery i pisanie ich z lewej na prawa, powoduje takie esy- floresy.





10 komentarzy:

  1. Kiedyś zaproponowano nam ćwiczenie obu półkul mózgowych i pracę nad ich integracją jednocześnie. Mieliśmy do obu rąk wziąć długopisy, kartkę i zaczynając od środka tejże kartki mieliśmy obu rękami jednocześnie pisać w dwie przeciwne strony jakiś krótki tekst.Mnie to zupełnie nie wyszło, a moja wnuczka pisała bez żadnego problemu.

    OdpowiedzUsuń
  2. A tego interniste zatrudniono soecjalnie, zeby mogl dogadywac sie ze wzrastajaca liczba straumatyzowanych krymigrantow?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatrudniono nie tylko jego samego, kolegów różnej narodowości tez 😆 z prostego powodu: a który Niemiec chce jeszcze studiować medycynę, a po wieloletnich, ciężkich studiach, pracować w kompletnie nieprestiżowym, odpowiedzialnym zawodzie, ze śmiesznym zarobkiem? W pielegniarstwie ten sam problem, dlatego mamy tyle młodych koleżanek z Chorwacji 😇

      Usuń
  3. Pamietam te tornistry szkolne i walizki,ciekawe te wyprózniacze i stare i nowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. a pomogę Ci ;)
    http://www.obrazki.jeja.pl/289003,alfabet-lekarski.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Czego to ludzie nie wymyślą!! ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Te worki świetne! Zamiast latać po krzakach do wora! Tylko latem, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam i walizkę i plecak...mój Boże, ile to ja już lat się telepię po tym świecie...

    OdpowiedzUsuń
  8. errata: nie plecak a tornister:)

    OdpowiedzUsuń