niedziela, 10 marca 2019

2019-5

Kolejna strzalka, A raczej strzala, bo w najszerszym miejscu ma prawie 70 cm szerokosci, a na zmierzenie dlugosci, metra mi zabraklo ;)

Material to prawdziwa welna, nie bylo metki, ale Gackowa mówi, ze to w takim razie Dundaga 6/1, a bylo jej 26 deko.

Tak wiec lece.

Zdjecie jeszcze wczoraj w nocy, po pólnocy, po tym, jak wypralam.


W dziennym swietle. Swiatlo zawiodlo, poniewaz bylo szaro i buro, i przechodzil niz, bodajze Eberhard. O tym pózniej.








Jeszcze z etapu dziergania:



Widac rózne kolory, zalezne od pory dnia badz nocy, ale w kazdym razie, kolory sa moje, definitywnie. Pranie bylo przygoda, gdyz wyszla z chusty cala... nadprogramowa farba? tluszc? sama nie wiem co, ale woda byla szara. Pralam dwa razy, i plukam w plukance do wlosów suchych i farbowanych ;) Po praniu chusta zrobila sie miekka i miesista. I super ekspresowo wyschla. Oczywiscie zawinelam w recznik i potuptalam po walku, a potem rozlozylam w cieplym pokoju.

Goscie. Jedni odjechali, znaczy Arno i Sol, jechali dwa razy dluzej niz zaplanowali, gdyz dopadl ich niz atmosferyczny, a nawet snieg w okolicy Bremen. Ciotka i kuzynka wcale nie wyruszyly w droge, jak planowaly, czyli dzisiaj po poludniu, gdyz przez Hesje przechodza orkany, zamknieta jest jedna autostrada, nie jezdza nawet niektóre pociagi, i co nieco zaczelo "latac nad glowami". Faktycznie jest ostrzezenie do godziny 22, tak wiec maja wyjechac jutro z samego rana.

Ogrodowo, czyli dzialka budowlana. Tato wspomnial Markusowi o rurach i umowie, po czym Markus z niezona üprzekopali caly dom, aby umowy nie znalezc- musiala przepasc badz wyrzucili, tak wiec zjawil sie u mnie wczoraj w poludnie po prosbie, czyli po kopie, która mu tez wreczylam. Byl dosyc zszokowany, ze musi przekladac rury kanalizacyjne dookola domu i na wlasna ulice. No cóz, jak to z tymi rurami wymyslili, i umowe podpisywali, to mnie nawet jeszcze na swiecie nie bylo, wiec co ja moge za to. byl tez zaskoczhony, ze mam juz wybranego maklera.

26 komentarzy:

  1. Moze myslal, ze poczekasz az on sie namysli albo Ty zmiekniesz w sprawie ceny?
    U nas juz ten orkan przeszedl, na osiedlu corki zwalil drzewo w poprzek jedynej dojazdowej ulicy, ale strazacy szybko sie z tym uporali. Za sniegiem wcale nie tesknie, ale bylo nie bylo, jest jeszcze zima. Jakby kto pytal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakos od 1 marca uwazam, ze to juz wiosna ;) po prostu, marzec= juz wiosna. Jasne, wiem, ze w marcu, jak w garncu, a kwiecien plecien przeplata...
      U nas nieco wyzej, spokojnie pogodowo, czasami zaduje, grzewa powygina, nawet kilka platków sniegu przelecialo, ale nie zostalo lezec.
      O markusie to no comment ;) nie wiem, co mu sie za konce wiaza.

      Usuń
  2. Strzałka wyszła piękna. Te kolory nie łatwo sfotografować, są nieoczywiste, twedowe i zmienne, ale wełna jest wspaniałej jakości. Tyle, ze pierwsze pranie to jest szok. A historia o chytrym sąsiedzie coraz lepsza się robi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Strzała mi się podoba, bo to są też moje kolory.
    Ciebie też by można nazwać strzałą, bo i gości gościsz i jeszcze na druty znajdziesz czas.
    Robota pali ci się w rękach;).
    U nas wczoraj przeszła wielka nawałnica z błyskawicami, piorunami i gradem wielkości fasoli. Przez pół godziny na ziemia była przykryta lodowymi kulkami.
    Ale Tylko na lewej stronie miasta, za Wisłą (gdzie mieszka córka) był spokój.
    ps. to ja, veanka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem nowa Wilmo, juz Cie wpisalam na lieste ;)
      Akurat mam wolne, i jak nie chodze do pracy, to i wiecej energii tez mam, pomijajac pierwsze 2 dni po kilku nocnych dyzurach. A ciotke i kuzynke po prostu lubie, i szkoda, ze nie mogly dzisiaj dojechac...

      Usuń
    2. Druty sa odskocznia od wszystkiego, co mam na glowie, takze ksiazki, i czasami filmy. Oczywiscie regularny ruch na swiezym powietrzu, niezaleznie od pogody, z Miroslawa tez ;) Inaczej oszalalabym chyba.

      Usuń
  4. Zdaje mi sie, ze te telefonowe fotki najlepiej oddaja kolory strzalki. Prac bede dopiero po zimie ;)
    O sasiedzie tato mówi: lata z ta swoja Susanne jak po...lony po ogródku, zerkajac na nasze biale wstazki na dwóch parkanach (planowana wielkosc dzialki do sprzedania).

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te strzałki. Jeśli chodzi o wszystkie Twoje robótki na drutach - to dla mnie jesteś mistrzynią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! Jakbym miała czas i wolną głowę, wzielabym sie za ażury. Zeszlej jesieni jeden wydziergalam. Ale na obecny moment jedynie oczka prawe i lewe mnie sie imają 😉

      Usuń
  6. Nie dosc, ze sprawa sprzedazy dzialki nielatwa, to jeszcze ten problem z sasiadem. To mi przypomnialo, jak mój kolega chciał działkę sprzedawać i wyszło, ze murowane ogrodzenie sasiadki stoi na jego ziemi. Grzecznie zaproponował, ze może jej ten grunt odsprzedac po przyzwoitej cenie i będzie po sprawie. Baba go niemal psami poszczula, wiec poszedł do sądu i dostał wyrok z kwotą cztery razy wyzsza;)
    Ps. A jakie są Twoje propozycje dzianinowe na lato?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo sąsiad to czasami taki specyficzny gatunek jest. Moimi najlepszymi i takimi ze 100% zaufania, sa naprzeciwko, i są to wędrowni Sinti 😁
      Markus a raczej jego nieżona myśleli, ze z gaska sie spotkali, ot co.
      Letnie plany dzierganiowe: skarpety, moc skarpet i pled 😊

      Usuń
  7. Plany, planami, ja tez mialam plany na te trzy tygodnie z czipsami.... plany poszly sie bujac, bo szkudniki wszystko wyrywaja z rak!
    Jeszcze niecale dwa tygodnie....
    i tez bede robic skarpetki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och te czipsy ;) ale masz swietna zabawe! A druty tylko metalowe, przy czipsach czy jednej Mirce ;)

      Usuń
  8. Boże a u nas w nocy armagedon, niektóre dzielnice i okoliczne wioski bez prądu, drzewa powalone, jakieś dachy fruwały, myslałam że szyby wypcha ,nawet kot nie spał.
    Strzałka ekstra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My lezymy w kotlinie, dlatego malo sie dzialo, tendencja do nic, ale poza kotlina, niezle sie dzialo, jak wyczytalam w prasie.
      Dzieki!

      Usuń
  9. Może teraz za większą cenę zechce kupić, żeby nie kopać?...
    A strzałka znowu super! Dziewczyno! Masz maszynę w rękach - takie tempo ??!...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jakie ma plany, i w sumie dobrze, ze wtedy nie kupil tych prawie 300 metrów, bo bym sie zostala na tych pozostalym 200pare, tego by nikt nie kupil, chyba, ze pod budowe kiosku Ruchu ;)

      Usuń
  10. Uwielbiam robić ażury, ale że jestem skąpiradło czasowe, to nie robię. No bo jak robię prostym wzorem, to mogę jednocześnie oglądać film, a ażur wymaga już większej uwagi... Pewnie się skuszę, jak wnuczka będzie większa.
    A co do sąsiadów, to może rzeczywiście (tak, jak pisze bbm) dojdziecie do porozumienia? Zaproponuj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nic nie proponuje, ja sprzedaje, a ze dla niego to bedzie zafajdana sytuacja, to inna sprawa. Od 1995 roku niby kupuje, a nie kupuje, tak wiec.
      Wnuczka rosnie i dostaje pewnie pierwsze faldki? ;)

      Usuń
  11. super strzała uwielbiam tą wełnę mogłabym z niej robić bez końca , a pranie no cóż pierwsze odkrywa prawdziwe kolory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuzynka chetnie wziela podobna welne, tez bedzie strzalkowac ;=)

      Usuń
  12. Jesteś jak mały robocik! Robota Ci się pali w rękach! :-)))))

    OdpowiedzUsuń