piątek, 8 marca 2019

Dzisiejszy dluzszy spacer

Obeszlysmy z Mirka osade obok. Chcialam zobaczyc, czy i jakie szkody wyrzadzil przedostatni niz atmosferyczny i wichura.

Na poczatku byla wysepka przebisniegów. Dosyc pózno w tym roku. 


Jeszcze szaro- buro...


Miroslawa


 Czarne chmury co i raz nam grozily, ale deszcz spadl dopiero po wejsciu na wlasne podwórko.


Zabytkowa stodola padla ofiara wichury.



Juz ja rozbieraja, gdyz cala statyka jest zaburzona, a pomimo, ze zabytkowa, nie oplaca jej sie remontowac.


Kwiaty przed domem inaczej.


Pierwsze listki.


O, wiatrzysko Bennet wyrwalo nawet skrzynke na listy.


Zielono bylo cala zime. Teoretycznie nie trzeba by chyba bylo spedzac bydla z lak.


U nas bardzo celebrowana, wedrówka zab i innych zimnych i sliskich ;)


Jeszcze dzisiaj wieczorem przyjada pierwsi goscie- Arno i Sol, pobeda do niedzieli popoludnia badz wieczora, a póznym popoludniem/ wieczorem przyjezdza ciotka z kuzynka i mala Trixi, to jest Mirkowa psia "kuzynka". Czyli bede miala jak w hotelu, jedni goscie odjada, a dla drugich bedzie trzeba przygotowac pokój o_O ale ciesze sie bardzo, szczególnie na tych drugich gosci, bo tych pierwszych mam ostatnio co i raz, tak wiec :P
Byc moze, musze sie spytac syna, czy odwiedzi go kumpel, który jest prokuratorem w Braunschweig. Mialabym, ze tak powiem, kilka pytan z prostej ciekawosci ;) a ze pana prokuratora znam od mniej wiecej czwartego roku jego zycia, jak popylal jeszcze na rowerku trzykolowym do i z przedszkola, to nie mam obiekcji, wypytac wszystko dokladnie.
Dzisiaj wypralam trzy maszyny prania, wysuszylam- na szczescie istnieja suszarki, bez suszarki bylabym jak bez reki- wyprasowalam co nieco, bo w tym temacie nie przesadzam. Zakupy zrobione, w niedziele odbieram golonka od rzeznika, juz upieczone i tak smaczne, ze trudno od nich odejsc, jak juz sie przysiadzie do talerza.

Z waznych wiadomosci- przyszlo z sadu grodzkiego pismo wzgledem opieki i pelnomocnictwa dla mojej mamy, wedle mojego wyobrazenia, tato jest glównym opiekunem, ja zastepczym. Teraz nalezaloby nam jeszcze zrobic pelnomocnitwo do banku, znaczy, ze ja oficjalnie mam dostep do konta rodziców. jest to sprawa kilku minut i kwestia wylegitymowania sie i podpisu, ja mam jednak obiekcje, zeby potem jakis urzad mnie nie dreczyl, gdzoie podzialy sie jakies pieniadze czy cos w tym stylu. Musze nad tym pomyslec. Bo na pelnomocnictwie jest zaznaczone, ze moge zajmowac sie tez sprawami bankowymi. Moi rodzice maja oczywiscie wspólne konto.
Z atydzien w piatek mamy jeszcze rozmowe w tzw. "malym sadzie" z urzedniczka zajmujaca sie pelnomocnictwem, takie tam rady i porady, i oczywiscie mozemy sie jej zapytac o cokolwiek, czego nie rozumiemy w zwiazku z tym. 

17 komentarzy:

  1. Jeden kamien z serca..
    Przy gosciach sie troche urobisz, ale jak mili i oczekiwani, to sie tego nie czuje :)
    Milego lykendu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, bo ciotka troche dogladnie mamy, czym odciazy mojego tate nieco, a ja i kuzynka w tym czasie mozemy sobie troche pofruwac :))

      Usuń
  2. Fajnie jest przyjmowac gosci, ja lubie, kiedy goscie robia mi naloty na dom. No i Mirka tez bedzie miala swojego gosteczka. Dzisiaj tez bylam z Toyka na spacerze, utrafiwszy miedzy dwoma deszczami. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda jest taka, ze Mirka dumnie pojechala autem Haufen machen 😎 goście sie miną, znaczy jedni odjadą zaraz po obiedzie, drudzy przyjadą wieczorem, co mi daje więcej czasu na przebranie pościeli i spacer z Mirką.

      Usuń
  3. Niewątpliwie miło jest gościć przyjaznych ludzi, ale i cisza po gościach jest całkiem przyjemna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne zdanie 😏 lubię czasami tzw. święty spokój 😈 na szczęście goście są nie wymagający i wszystko jedzący.

      Usuń
  4. U nas wczoraj padało, a wiatr był taki, że łamał drzewa.
    W takiej atmosferze znowu udało mi się nie dostać do szpitala - następny termin w środę.
    Czy u was także odsyłają pacjentów (planowanych) z powodu braku łóżek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam dzisiaj w gazecie, ze wczoraj na szybko usunięto 2 świerki, bo zaczely się opierać o domy. Nadal nieźle duje.
      W ostatnich prawie 24 latach na oddziale operujacym, nie spotkałam odmowionego a zaplanowanego pacjenta. Nawet jak na innym oddziale wybuchł norowirus, ginekologiczne pacjentki skierowano na nasz oddział, ale nie odmówiono im.

      Usuń
  5. Mirka z pewnoscia zadowolona z wiosennego spaceru :)

    Tyle gosci? odzwyczailam sie zuplnie od takich atrakcji, tym bardziej podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe mieszkanko (śliczne!) chroni Cie przed uslugami hotelarskimi 😏
      Mirce wczoraj bylo wystarczająco chyba 😆

      Usuń
  6. Są oznaki wiosny,teraz ten wiatr szaleje u nas, u mnie goście w sobotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy zajecie na weekend, obie 👍
      Ja znam burzę z piorunami jako "otrząsanie się po zimie" i wtedy można teoretycznie kąpać sie w jeziorze.

      Usuń
  7. Miłego goszczenia się życzę:).
    U Was też najwyraźniej wiosna też o sobie daje znać.
    Mirka wygląda jak pączuszek;))).
    ps. to ja, veanka.

    OdpowiedzUsuń
  8. u nas mimo ulew, wisnie i magnolie juz przekwitly, nie zdazylam zrobic zdjec :( artdeco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio, juz po magnoliach i wisniach? Niebywale, ale w tynm zakatku ziemi chyba normalne?

      Usuń