czwartek, 21 marca 2019

Mirka miala fajny dzien

Jedno sikanko odbylo sie bowiem w Westfalii (pojechalam do sklepu pt. Hammer, obejrzec firanki), wieczorem byla w gosciem u sasiadki Marity, która uwielbia, znaczy uwielbiaja sie nawzajem, a w miedzyczasie, po wycieczce do Westfalii, poszlismy jeszcze na kupsko. Z niewiadomego mi powodu zamkneli u nas jedne schody miedzy ulicami, tak wiec musialysmy isc nieco inaczej, aby te zamkniete schody ominac, i tak trafilysmy na tyly zentrum emigracyjnego, gdzie gwoli pieknej i nawet cieplej aury, bawily sie przed domem arabskie dzieci.

No i obsiadly Mirke, jak baby biskupa. Tak sie przeciez mówi, nieprawdaz?


Glaskanie na tyle raczek, to jest to, co maly piesek wrecz uwielbia. W podziece caluje dzieciom te glaskajace raczki.
Najlepsza jest ta mala z palma na glówce, mnie tez tak w swoim czasie czesali. Moda widac nie zmienia sie, byc moze tylko powraca.
Te dzieci musza byc jakies nowe, bo w zimie tam dzieci nie widywalam. I nawet niezle mówia po niemiecku.

Z zebami bylam dzisiaj rano, mialam termin na 8. Mialo to potrwac i nawet ze dwie i pól godziny, ale po niecalych dwóch bylam juz wolna. Spilowane, prowizorka zalozona, pogubilam sie w liczeniu ilosci odcisków, jakie mi robili. Jutro rano bedzie technik, i ide dobrac kolor nowych czterech zebów. oby nie taki bialy jak Naddel ;)


(Zródlo: jakies tam zasoby Nadji Abdel Farag)

Nowa dentystka, nowe metody. Troche sie przerazilam, bo zaczela borowac zaraz po zastrzyku, a stary dentysta mial w zwyczaju odczekac zawsze parenascie minut; okazalo sie, ze jest ok, jak jest, zastrzyk zadzialal blyskawicznie, a dentystka nie okazala sie sadystka. Notabene trzymal mnie jeszcze dobre 5 godzin, wtedy rozeszlo sie ostatnie zdretwienie górnej wargi. Potem troche pobolewalo, ale doszlam do wniosku, ze to raczej dziaslo od srodka, niz te zeby pod prowizorka. Chwile myslalam nad zazyciem jakiegos paracetamolu, ale przeszlo. Przy jedzeniu oszczedzam te strone, bo kilka lat temu polamalam juz jedna prowizorke, na górnej czwórce, gryzac w brzeg pizzy.

Z neurologiem- psychiatra tez juz dzisiaj telefonowalam, gdyz "stopniowe" odstawienie rosperidonu mamie wcale lepiej nie zrobilo, bo zaczely jej sie znowu wiazac dziwne konce, ze tak to okresle, i byla ta opcja podawania dalej, jak zalecili w spitalu. Tak wiec podaje dalej, ale poinformowalam lekarza, jak jest, i ze widocznie potrzebuje tego leku. Risperidon jest raczej na schizofrenie, niz demencje, tak wiec.

W ten sposób decyzja mojej rehabilitacji, talk czy nie, czy moge sobie pojechac na 3 tygodnie czy nie, jest w pewien sposób jasna, nie ma sensu zaczynac planowac, jest po prostu póki co, za pózno, i nie ten czas. 

21 komentarzy:

  1. No patrz, a ja ide jutro na przed 8.00 do dentysty i facet MUSI sie wyrobic na 9.30, bo musze zdazyc na inny termin. Dobrze, ze to piatek, bo juz mnie ten tydzien bardzo zmeczyl. Szkoda, ze od niedzieli ma byc paskudna pogoda, nie moglaby dopiero od poniedzialku?
    Moze Mirka cieszy sie takim wzieciem, bo jest malych gabarytow. Na widok Toyki arabskie dzieciaki dostaja palmy, piszcza i skacza, wrzeszcza i machaja lapami, strach sie bac. Zawsze biore ja na smycz, bo nie wiem, jak na takie zachowanie zareaguje. Oni uwazaja psy za zwierzeta nieczyste i nie wolno ich podobno trzymac w domu, a po kontakcie z psia slina musza sie myc rytualnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirka kocha dzieci, musialy jakies dziecki kiedys pomóc jej przetrwac na ulicy w Bosni. Notabene w muzulmanskiej Bosni ;) czasami sie smieje, ze Mirka kiedys byla muzulmanka, teraz jest protestantka :D
      Hm, znam muzulmanów z psami w domach?!
      W sasiedztwie, znaczy dalej na ulicy, sa dwie rodziny, z dziecmi, które pielegnuja swobodny kontakt z Mirka, ze tak to okresle, rodzice wiedza i widza to oblapywanie i slinienie sie (nawzajem), i nie zabraniaja im tego glaskania i przytulania, widocznie nie wszyscy muzulmanie sa tacy radykalni. Jako i chrzescijanie. W obu wiarach znajdziesz normalnie zyjacych ludzi, jak i kompletnie pofyrtanych, takie moje zyciowe doswiadczenie.
      Tojka swoja postura, wysportowana figutra, budzi respekt, to inny kaliber, fakt.

      Usuń
    2. Zabieram słowo „pofyrtany”. Lepsze niż inne ogólnodostępne słowa. I grzeczniejsze.

      Usuń
    3. 😏 a wiem, znam 😎 znaczy słownictwo 😆

      Usuń
  2. Anna Maria ma rację, wierzący muzułmanie twierdzą, ze Allah zabronił trzymania psów, bo są nieczyste, mogą zagryzć dziecko, sa brudne i przenosza zarazki i aniołowie omijają domy, gdzie są psy. Myślę, ze tak jak w każdej religii, i tu dochodzi do rozluźnienia nakazów i nakazów, są też określone mody na psy, wiec niektórzy muzułmanie je posiadają, szczególnie tacy co gdzieś osiedli. Przypuszvzam, ze dzieci, ktore widzialas od niemowlevtwa rzadko widywaly psy, byly przed nimi ostrzegane, ale ciekawość dziecięcą zwyciężyła, stąd takie zainteresowanie Twoja Mirka, która przecież przyszła z człowiekiem, wiec można jej ufac:)
    Świat jest jednak bardzo ciekawy z powodu takich roznic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam akurat islamską przypowiastkę o psie Kitmir, który poszedł do nieba. Czyli zależne jest to podejscie do psa mniej od religii, a więcej od samego człowieka. Nie zapominajmy, ze w tych krajach jest dużo dzikich psów, które stanowią niebezpieczeństwo. Ale to samo zjawisko występuje i w krajach (chrześcijańskiej, szczególnie katolickiej) Europy. Ja sama jako 7- latka byłam ofiarą takiego psa.
      Dzieci zbierają doświadczenia, z moją Mirką te dobre.

      Usuń
  3. Na Netflixie, konkretnie naszym tutaj, od lutego leci serial o psach- Dogs. Jeden odcinek pt. "Bravo, Zeus" to historia psa husky z Damaszku, którego jego pan przy ucieczce do Berlina pozostawił u przyjaciół, a po roku osiągnął, ze pies przyleciał samolotem do Berlina, przy pomocy organizacji zajmującej się pomocą dla zwierząt. Naprawdę wzruszająca scena na lotnisku, i dużo psiej śliny... tak więc. Nie religia definiuje człowieka, lecz człowiek religię, jako i własny sposób na życie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się powiedzonko: obsiadły jak baby biskupa. Nie znałam go wcześniej! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w rodzinie często tak się mówiło 😇

      Usuń
  5. Wspaniały dzień dla Mirci, dzieci kochają małe pieski.

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas dentysci to tasmowa fabryka, pieciu pacjentow w tym samym czasie, traci sie wiecej czasu na czekanie, az w koncu znajdzie czas na obejrzenie, potem na borowanie, niz caly serwis. artdeco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę to niezorganizowane w tym gabinecie. Mój poprzedni dentysta tez bym trochę roztrzepany. Aktualna jest niezwykle punktualna, to podoba mi się bardzo.

      Usuń
  7. Zaglądałam do Ciebie, właściwie głównie do Mirki;) ale nie potrafiłam się odezwać. Po peregrynacjach pobloxowych się nauczyłam i daję głos;) Nie znałam określenia o "obsiądnięciu", zabieram ze sobą i "pofyrtanego" też, jeśli pozwolisz. Pozdrawiam i głaskanki dla Mirki od Szilki i Skitusia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      Aniu, to zapraszam do obsiadniecia tego bloga ;) jako i wszystkich niepofyxrtanych, bo i tacy czytelnic ymi sie zdarzali ;)
      Mirka odpozdrawia Skitusia i Szilke :*

      Usuń
    2. Szila i Skituś bardzo dziękują za odpozdrowienia i machają Mirce:))) A ja dziękuję za zaproszenie, z przyjemnością skorzystam:)))

      Usuń
  8. Bardzo lubię tu do Ciebie wpadać, czytać o Twojej pracy w szpitalu, o życiu domowym, o wyrabianych na drutach różnych cudeńkach. Zdarza się, że po obejrzeniu jakiejś pięknej rzeczy u Ciebie próbuję coś zrobić na drutach, ale ja umiem tylko przerabiać oczka, a nie potrafię nadawać kształtu swoim wyrobom. To, co wychodzi z mojego drutowania - to zwykłe gnioty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kariatydo, po prostu nie ustawaj, doskonal, nie robisz na wystawe, lecz dla siebie. J atez najchetniej lubie robic prosto, bo na wymysle ksztalty nie mam czasu i ostatnio nerwa ;)

      Usuń
  9. Pan Pies byłby wniebowzięty, a jeszcze gdyby go tak czochrały pod brodą... Quattro do Mirki: Panienko Mirko, ładna z panienki panienka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panna Miroslawa odpozdrawia kawalera Quattro i dziekuje za komplement ;)
      Wie, ze zarówno Tycjan, jak i Rubens, chetnie by ja malowali :D

      Usuń
    2. Nie wspominając o Matejce, hihihi

      Usuń