Idzie dobrze.
Najwiekszy ból sprawil mi drenaz, na szczescie na drugi juz dzien mógl byc usuniety, i wtedy cudownie ozdrowialam. Bo noc z nim byla taka sobie, ani lezec prosto, ani sie obrócic na jakis bok, ani noga wyzej, ani nizej. Nie zdawalam sobie sprawy, ze taki dren w kolanie taki upierdliwy moze byc. Tobi tez sie drenu bal, ze jak sie rozpadnie, co to to bedzie. W sumie oboje malo spalismy.
W miedzyczasie kolano prawie jak nowe, jedynie operowana noga jakby za krótka, a zdrowa jakby za dluga :D w sensie, ze chodzenie po schodach jest takie raczej stopa do stopy.
Zwolnienie lekarskie póki co na 4 tygodnie, do 30 sierpnia, potem zaczynam fizjoterapie, oczywiscie dalej na zwolnieniu.
A dzisiaj pospolite ruszenie w chalupie, piec olejowego juz nie ma, poszedl na zlom, nowy na gaz juz w kotlowni, ale jeszcze nie podlaczony, i dzisiaj nie ma cieplej wody. Jak nam sie jeszcze bedzie chcialo, to pojedziemy na kapiel do domu D. Ja tam nie mam obiekcji, isc pod chlodny prysznic, zobaczym, co Tobi zadecyduje.
Ty za szybko nie fikaj, szanuj noge.Fajna koleżanka na ławce.Zdrówka życzę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za sytuacją gdy mam dren- a miałam już kilka razy- zawsze się boję usuwania, bo nie każda pani pielęgniarka robi to koncertowo.A jeszcze bardziej boję się usuwania krwiaków z operowanego obszaru (miałam po operacji tarczycy bo nie wszystko zeszło drenem) i nie było to wcale fajne,choć niezbyt bolesne. Na fizjoterapii wyćwiczysz sobie nieźle mięsień czworogłowy uda, żeby potem chronić dobrze kolano.Ale Ty jesteś dzielną osobą i jestem pewna, że szybko wrócisz do formy, czego Ci serdecznie życzę.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony dobrze, że te roboty są teraz bo masz pod kontrolą będąc w domu, ale z drugiej strony to pilnuj się, żeby nogi nie przeforsować i nie pchaj się do pomocy. Bo my kobiety niby jesteśmy nie do zdarcia, ale do czasu.
OdpowiedzUsuńWszelkich ingerencji medycznych na ciele boję się bardzo, póki co dało mi się uniknąć, więc to co piszesz o drenach brzmi dla mnie przerażająco:) Trzymam kciuki za postępy i w robotach, i w leczeniu.
Pozdrawiam
Nie uwierzysz, ale przy usuwaniu drena z kolana po artroskopii, mało im tam nie zeszłam. Nagle bardzo spadło mi ciśnienie i była szybka akcja ratownicza. Po operacjach to już się nie zdarzało - może dlatego,że już na to nie patrzyłam! 😁
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do sprawności! 😘
Lucy napisz chociaż: nie mam czasu. Coś się stało?
OdpowiedzUsuńWszystko w porządku, niedługo wracam, dziękuję za troskę 😌
Usu������
OdpowiedzUsuńTam były buźki
OdpowiedzUsuńOch Lucy, zapewne już jest dobrze, bo minęło dużo czasu od operacji kolanka. Ale biedactwo jesteś i mam nadzieję, że już cię wcale a wcale nie boli. Przytulaski
OdpowiedzUsuń