U sąsiadów kwitnie magnolia...
Pracujący tydzień, składający się z 5 dyżurów, dobiegł końca. W poniedziałek byłam jeszcze jak wypluta, ale też dopiero w poludnie położyłam się spać, bo odbębniłam z Tobim jedna wizytę lekarska, i sekretariat u drugiego, po czym poszliśmy przebiec zabraną ze sobą jak zwykle Mirkę. Tym razem w lesie Solling, bo chciałam zobaczyć na żywo pewien internat, w którym półtora roku temu kręcono kryminał. Film emitowano dwie niedzielę temu, i nudny był niesamowicie, ale opłaciło się obejrzeć dla widoków naszej prowincji.
We wtorek wreszcie się wyspałam, i jeszcze przed południem poszliśmy na górę. Górę, którą obadaliśmy weekend wcześniej, i że jest na niej wieża.
Tobi w miedzyczasie wyzdrowiał, ja dwa dni źle się czułam, ale nic mi nie jest. Corona jest bardzo łagodna do nas.
Poza tym wieczne dyskusje o jedynej nieomylnej i najlepszej szczepionce... Niestety też nic za to nie mogę, że w zeszłym tygodniu na kowidowym oddziale leżało 12 pacjentów, wszyscy pozytywni, z czego 10 było zaszczepionych właśnie Bajontekiem, a na oddziale intensywnej terapii nie leżał nikt, a już wcale nie zaszczepiony, i do tego pod respiratorem, jak polityczna poprawność by nakazywała...
Za to Ivona i jej mąż po raz drugi chorują i to niemało, pomimo czy może właśnie, przez to szczepienie Bajontekiem? I nie tylko oni. Masa kolezankek aktualnie na kwarantannie, praktycznie jedna cała szychta. Ja mam aktualnie zaległy urlop, 200 nadgodzin i święty spokój.
Jutro rocznica śmierci mojego taty, idziemy na cmentarz znicz zapalić.
Piekna magnolia, piękne widoki jesteście bsrdzo aktywni.U nas pandemia na drugim planie.To teraz wypoczniesz ,urlop i za nadgodziny , bawcie się dobrze.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU nas plandemią wiecznie żywa, bezzębny minister wystarczająco reanimuje, bo co on bidny bez tej plandemii byłby warty? Póki co, nie będzie obowiązkowych szczepień od lat 18sty, teraz następny schodek, odmówić owych od lat 50ciu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
I u mojego sąsiada kwitnie magnolia:) A u mnie forsycja się zażółciła, jednak od wczorajszego wieczora znów mamy zimnicę +2. Ja niczym nie szczepiona przez ostatnie lata nie byłam ani razu przeziębiona, mój syn i synowa zaszczepieni po trzy razy wciąż przeziębieni, tak, że nie wiem jak to jest, niektórzy mówią, że szczepionki obniżyły odporność organizmu na choroby, ale ja się nie znam na medycynie to nie dyskutuje.
OdpowiedzUsuńWidoki z wieży świetne, ostatnio też zdobywałam wieże na małych górkach, ostrzę sobie zęby na powtórzenie wycieczki, gdy zakwitną rzepaki, wtedy to dopiero będzie raj dla oczu:)
Jedno jest pewne, przed zakażeniem te szczepionki nie chronią, a fakt, że z 12 pacjentów pozytywnych na oddziale kowid owym, 10 było 3x zaszczepionych szczepionką od Turka, wiele dla mnie mówi. Co toto faktycznie robi, dowiemy się być może za późno. Dla mnie toto jest jednak no way, wolę inksze 😇
UsuńZ wieżami to mamy tak, że oboje dajemy radę do połowy, bo oboje mamy lek wysokości, a ja do tego tylko jedną działająca równowagę, w prawym uchu już lata temu wysiadł mi ten narząd. Ale ze środkowych platform też są ciekawe widoki.
W pięknym rejonie mieszkasz! Masz gdzie chodzić. u nas od początku wojny, nie ma problemu wirusa. Skończył się....Urlop, jak to pięknie brzmi, zazdroszczę. Odpoczywaj, leń się, wysypiaj, zażywaj ruchu i bądź zdrowa:)))
OdpowiedzUsuńTo fakt, Solling i Bergland są piękne, jest gdzie chodzić, co oboje uwielbiamy, Mirka tez. Dziękuję, czynię 😇
UsuńU nas zaraza odwołana po raz kolejny. Teraz rządziciele robią sobie "pijar" na wojnie. W razie czego będą zwiewać gdzie pieprz rośnie na z góry upatrzone pozycje...
OdpowiedzUsuńLucy, przepiękne są te Wasze okolice, napatrzeć się nie można takie cudne! Zdrówka i spokoju, i oczywiście głaskanki dla Mirki 🐕🙂
U nas na przemian wojna i rodzima zaraża, ale od jutra ma być co nieco bez masek możliwe, na co ja się cieszę, ale maseczkowi fetyszysci już na barykady idą, a ja się pytam, skoro sami do uśmiechniętej śmierci w napystniku chodzić chcą, to ich wolna wola, a moja jest inna, ale skoro brak maski tych zamaskowanych zagraża, to ja się pytam, jaki jest sens tych masek? Do tego po raz kolejny i do znudzenia, maski FFP2, u nas przepisowe, nie są do tego, aby je nosić cały dzień, jak to wymyślili polityczne półgłówki...
UsuńPozdrawiamy serdecznie, odgłaskując Haczyka i Bąbla 🐈🐕
Wiosna wiosną a idzie fala zimna, nawet śnieg zapowiadają... No cóż- kwiecień-plecień... :(
OdpowiedzUsuńU nas już jest, dzieci bałwany w planie mają ⛄
Usuń