poniedziałek, 16 maja 2022

Majowo

 Zielen eksploduje, rzepaki przekwitaja, u nas wiosna jakos (niestety czasami) wczesniej, i nie zawsze to wychodzi na dobrze. Przymrozki daly popalic moim ogórkom, i bede musiala dokupic flance. Za to pomidory maja sie swietnie, jak i salata i inne rzodkiewki. 


Greitberg stale nas fascynuje, kilka dni temu bylismy znowu tam w celu obejrzenia zachodu slonca. Ten dom, willa, z prawej strony, to willa komendanta obozu, wtedy. 


Niestety bylo juz nieco ciemnawo, gdy zeszlismy juz do wsi, willa stoi pusta, ale przypadkowo spotkana para wyjasnila nam, ze wlasciwie mieszka tam lesniczy, ale raczej dorywczo. Tak, jak ten dom jest zarosniety, to bardzo dorywczo. Alepodwórze jest zamiecione. 


Z podwórza widok na lake, na której kiedys byla czesc obozu. Nic z niego nie zostalo, ale widac w trawie, gdzie kiedys byly fundamenty. 

W sobote wybralismy sie do naszego ulubionego miasteczka pod nazwa Einbeck, w którym odkrywamy co i raz cos nowego. Ja tym razem zajelam sie historycznymi drzwiami. 





Te ostatnie mniej historyczne, ale ciekawe kwiecie ;) 

Zdecydowalismy sie, ze w niedziele po poludniu jedziemy tam znowu, i przylaczamy sie do oficjalnej wycieczki z przewodnikiem, i byl to swietnie zainwestowany czas i pieniadze. Calego miasta nie da rady ogarnac, ale czesc tak. I uslyszelismy wiele hoistorii, które jeszcze nie przeyczytalismy. 


W Einbeck jest apteka i 12 domów ze swastyka, która nie ma w tym przypadku powiazania z czasami NS, lecz jest sredniowiecznym herbem rodziny Raven, wtedy jednej z najbogatszych w miescie. 

 Mirka w muzeum. 





Po wycieczce rozgoscilismy sie w Brodhaus, jeden z najstarszych lokali nie tylko w miescie, zjedlismy obiadokolacje razem z jednym panem z tej wycieczki, który przyjechal z Berlina, zwiedzic nasze okolice. 


Dla nas sznycel i miejscowe piwo, dla Mirki woda i psie ciasteczka. Mieli serce dla znudzonego kultura pieska. 


W zeszlym tygodniu mialam oficjalne wolne grafikowe, w tym mam wolne zaleglourlopowe do czwartku wieczora, Tobi jest lwia czesc poza domem, ale troche czasu dla siebie i na wyprawy z Mirka mamy. 









Oliwkowozielona i niemilosciwie nam rzadzaca partia wprowadza powoli ale stale komune. 






Udalo nam sie w zeszlym tygodniu kupic dwie butelki oleju rzepakowego po przystepnej cenie. Znaczy po 1.79, a przed tymi cyrkami kosztowal tenze olej jedno euro i dziewiec centów. Paliwo nadal drogie, ponoc od czerwca maja popuscic z opodatkowaniem, ale tylko na trzy miesiace. Niestety z równoczesnie wprowadzanego biletu za 9 euro na caly miesiac nie mamy zadnego pozytku, gdyz do pracy z czyms takim nie dojade, bo moja pracowa trasa zaden aurobus nie jezdzi, pociagi juz dawno usuneli, na prowincji trzeba miec auto, bo inaczej klapa. 

W zeszly czwartek po poludniu wybralismy sie na pogadanke o demencji, w naszym miejscowym domu kultury, zaopatrzylismy sie w wiele ciekawych materialów, i nawet ksiazke dla dzieci o dziewczynce z babcia, która ma demencje. Wlasciwie mam tego tematu po uszy, prywatnie jak i zawodowo, moja ostatnia tura nocna byla pod znakiem demencji niesamowitej...


... ale niestety tematu nie da sie dla siebie zamknac, zawsze cos nowego dochodzi, i w sumie, warto wiedziec, jak sie z tym obchodzic. 



Literature na temat mozna pozyczyc w miejscowej bibliotece, póki co, nie wzielam, bo czytam teraz rzeczy lekkie i dla przyjemnosci. Ale kiedys wypozycze, na pewno. 


14 komentarzy:

  1. No gdzie mój komentarz ? Widoki macie cudowne ,drzwi unikatowe ,sliczne.U nas olej po 12 złoty.Tam w tej skrzynce to widzę żółtą surfinie.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta skrzyneczka to blaszana umywalka, ładnie polakierowana. Świetny pomysł na mini ogródek. Pozdrawiam majowo!

      Usuń
  2. urocze miasteczko, drzwi super, jedzenie pewnie smaczne. U nas paliwo wciaz drozeje, ale w sklepach nie widac brakow z wyjatkiem odzywek dla niemowlakow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odżywek dla niemowląt i u nas ponoć brakuje, muszę zajrzeć w te regały. Ludzie kupują dla siebie znaczy dorosłych jako rezerwę, jak już nic nie będzie, ponoć, wtedy będą sami to jedli. O ile trzeba będzie jeszcze jeść 🤐

      Usuń
  3. Demencja- trudny temat, bardzo przygnębiający. Dobrze, że umiecie też wycieczkowo poszukać i znaleźć tematy odprężające. Drzwi bardzo ciekawe, krajobrazy- czysty relaks!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inaczej byśmy oszaleli. Każda odskocznia dobra, najbardziej lubimy w plener, ale też i z ludźmi innymi porozmawiać, a to była ciekawa i pożyteczna informacja. Tak, Einbeck jest bardzo historycznym miasteczkiem, zawsze coś nowego odkrywamy.

      Usuń
  4. Witam serdecznie ♡
    Piękne zdjęcia, widoki rewelacja a psiak to słodziak :)
    Ja pracuję w hipermarkecie i nie zauważam braków w półkach. Raz przez tydzień nie było jajek, ale to było zaraz po świętach i nie było dostawcy. Zauważam za to ogromne ceny, niektóre z asortymentu podrożały o 100% albo lepiej! (np. żwirek dla kota).
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam również serdecznie, Klaudio 🙂
      Jajek u nas pod dostatkiem, ale jakoś 2x droższe, no cóż. Reszta jak na załączonych obrazkach. Olej ma bezwstydne ceny, w porównaniu do cen z lutego. Dzisiaj przede mną jedna pani zapłaciła za dwie butelki litrowe oleju z Bułgarii importowanego 9,98 euro. Doradziłam jej zwiększona czyjnosc w drodze na parking, bo może liczyć się z rabunkiem płynnego złota 😳 kasjerka także się uśmiała po pachy.
      Wszystko zdrożało, ok, mała poprawka, drożdże nadal po 9 centów za kostkę 😎
      Odpozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Mirke do museum wpuścili? Wygląda biedactwo na zmęczone (wiesz, u mnie zawsze zwierzaki najważniejsze ;) Pięknie, że jeździcie, będzie co zimą wspominać. Olejem się nie martw, jak będzie trzeba, to ci wyślę! Całuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był tylko taki mały myk do muzeum, głównie reklamowy, i żeby obejrzeć historyczny wykusz od środka w celu wyjaśnienia tutejszego idiomu "precz z okna". Mirka niskiego wzrostu, to jej na bramce nie zarejestrowali 🙃 ale przewodnik też nic nie mówił, to na te parę momentów była. W kruchcie jednego kościoła też, resztę podziwiała przez szybki.
      Mirka chyba nie cierpi kultury, dlatego tylko czasami ją kultywujemy 🙃
      Dziękuję za dobre słowo i chęć wysyłki, póki co mam 6 litrów oleju, więc na cito nie potrzebuje, ale kiedyś być może, dlatego sie nie bronię... 😆
      Pozdrawiam serdecznie, siły do zdrowia życzę!

      Usuń
  6. Wszystko do powtórzenia po poprzedniczkach: śliczne zdjęcia, ładne okolice, zabytki, Mirka najcudniejsza i w przybytkach kultury i na łonie natury :)
    Demencję z Alzheimerem przerabiam na bieżąco...
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Aniu, mam nadzieję, że nie za bardzo dopieka, wiem, jakie to siły i nerwy do opieki nad człowiekiem z demencja trzeba mieć. Czasami nie podołasz, a jakoś trzeba. Dobrze, jeśli rozkłada się ta opieka na kilka ludzi.
      Mamy nadzieję spędzić fajne lato, z wieloma wrażeniami tutaj u nas, w pobliżu, na wyciągnięcie ręki. Póki co. Ale planujemy też weekend nad morzem, którymkolwiek, ja lubię Północne, Tobi preferuje Wschodnie, bo Północne nie zawsze ma wodę. I kilka dni na Bawarii u Lenki i Martina, jak w zeszłym roku.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń