Ja, moje druty, wełna, książki, praca, rodzina w sensie ślubnego chłopa i Mirki jako psa, plus oczywiście syn i synowa, znajomi, przyjaciele, ludzie przypadkowo spotkani na drodze życia, a wszystko to dzieje się na dolnosaksońskiej prowincji.
niedziela, 3 listopada 2013
myboshi
kolejna, czyli:
Na zamówienie. I jak ktos to prawidlowo okreslil, w takiej czapie nie idzie sie zima zgubic ;)
a o co to chodzi? to jakieś zestawy do samodzielnego heklowania? ;)
OdpowiedzUsuńah, bylam tu wczesniej i nie domyslilam sie, ze to Ty, dzieki za maila :) artdeco
OdpowiedzUsuńNicko mialam jeden zestaw, teraz sama badz na zyczenie dobieram kolorki ;)
OdpowiedzUsuńacha,,, nawet fajna zabawa :)
UsuńMożna by zrobić całą partię dla dzieciaków szkolnych, w takiej czapie byłyby dobrze widoczne, wracając ze szkoły :-)
OdpowiedzUsuń