poniedziałek, 15 lutego 2016

Zagwozdka ;)


Mirka woli nie podchodzic ;)




A tak sie zaczelo, a potem jakos samo sie dokonczylo :D

Zeszly tydzien byl u nas pod znakiem wiosny, zaczelo kwitnac wszystko, co ma biale i zólte kwiaty. Od wczoraj niestety znowu pada na zmiane snieg i deszcz ze sniegiem.



Dokonczylam w koncu przedluzanie zeszlorocznego swetra. Zostaly mi jeszcze 2 motki po 10 deko.


Aktualnie robie skarpety, w jednym z wielu wzorów na cztery oczka. Ten nazywa sie wafelkowy, i byc moze, w tym tygodniu jeszcze te skarpety skoncze. Byc moze- bo od dzisiaj zaczynam siedem dyzurów. Mam nadzieje, ze przypadkiem nie wyskoczy mi ósmy, bo ktos tam zachorowal. Niestety teraz jest najlepszy sezon na grypy normalne, grypy zoladkowe i rózne przypadki na sliskiej glebie. 

Obskoczylam z ojcem ortopede, to nasz byly zastepczy ordynator, który od lutego usamodzielnil sie z wlasna praktyka. Przepisal pas ortopedyczny ku zadowoleniu pacjenta. Teraz czeka nas wizyta kontrolna u urologa, z pytaniem operacja czy mozna z niej zrezygnowac, i zaraz po niej operacja katarakty prawego oka. Termin wyskoczyl prawie nagle, obiliczylam, ze czas czekania to dokladnie 48 dni. Musze przypilnowac róznych ojcowskich tabletek, które koliduja z narkoza. 

5 komentarzy:

  1. sweter piękny, miło popatrzeć na kwiaty, nie widzialam u nas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak o świniaki chodzi to u nas tak samo, mimo ze Kretka zęby niby na kopaniu zjadła. Ale dwie godziny ćlamkania prosiaka wystarczą dla kompletnego rozbebeszenia go. W moim zimnym i ciemnym ogródku tez coś się rusza. Pierwsze jednak hiacynty wyłażą. A co na drutach to wiesz: Antoni :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. kobietawbarwachjesieni:
    To u nas na operację czeka się znacznie dłużej.Ja operację stopy mam mieć na początku września.Może będzie trochę wcześniej, jak ktoś zrezygnuje. Przytulam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  4. U Was mimo deszczu ze śniegiem i tak jest bardziej kolorowo niż u nas. Buro i ponuro jest, ale w powietrzu czuć już wiosnę. Chciałoby mi się tej wiosny poszukać ale jeszcze sił brak. A nienawidzę być taka co to tylko z kanapy na fotel i s powrotem, bo chciałoby się już zająć domem i wyjść na dłuższy spacer np. pojechać do lasu i poszukać wiosny;).

    OdpowiedzUsuń
  5. U mojej Córci wschodzą na gwałt tulipany. Niedawno widziałam klucze ptactwa wracającego na nasze "śmieci"!
    Robótkowo u mnie zaczęły się święta wiosenne!

    OdpowiedzUsuń