sobota, 15 października 2016

Puknac sie w glowe

Wczoraj przed dyzurem bylam jeszcze w Kauflandzie, kupilam pare rzeczy na weekend, i jak juz stalam przy kasie i placilam, slysze obok mnie "Halo", stoi mezczyzna mniej wiecej w moim wieku, moze troche starszy, usmiecha sie do mnie i puka znaczaco w glowe. Dokonczylam placenia i obrócilam sie do niego, tez mówie halo i wiem, o co mu chodzi. Zauwazyl procesor na mojej glowie. On znaczaco sciagnal czapke, i juz widze i mówie mu, ach to pan, ja pana znam z widzenia w Kauflandzie, ale zawsze spieszylam sie na dyzur i nie mialam okazji pana zaczepic. On od razu rzucil mi sie w oczy, bo jest lysy, i jest implantowany na obie strony, nosi procesory od Cochlear. Pogadalismy pare minut, mnie zawsze najbardziej ciekawi biografia uszu, czyli kiedy i jak ktos ogluchl, a wiec on ogluchl trzy lata temu z dnia na dzien, zawaly w uszach pod wplywem stresu. To musi byc straszne, gdy uszy nagle i na zawsze wylaczaja sie, wyobrazam sobie, co musial czuc, bo w tym momencie konczy sie wiele, co do tej pory bylo w zyciu tak normalne, ze rozumialo sie samo przez siebie, jak zwykla rozmowa, kontakty, praca zawodowa. U mnie gluchota postepowala powoli ale systematycznie, i mialam czas przyzwyczajac sie do tego, co nieuchronnie nastapi. 

 

12 komentarzy:

  1. kobietawbarwachjesieni:
    Wciąż nie mogę pojąć, jak ten aparat pomaga słyszeć. Jestem pełna podziwu dla Ciebie, że sobie z nim radzisz. Ściskam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu omija ucho srodkowe, i elektrody pobudzaja nerw sluchowy, przekazujac do mózgu bodzce, a mózg je sobie odczytuje i interpretuje ;)
      A tak na powaznie, im szybciej sie implantuje, tym latwiej jest sie nauczyc znowu slyszec.
      Podczas rehabilitacji poznalam pania, która cale 50- letnie zycie glucha na jedno ucho, a na drugie zaczynajac tracic sluch, dala to gluche ucho implantowac i po roku nie slyszala nim jeszcze kompletnie nic, pomimo, ze nerw sluchowy dzialal idealnie (podstawa do implantacji).

      Usuń
  2. Ogłuchnąć tak z dnia na dzień to jest straszne.
    Ale jak to dobrze, ze są takie wynalazki, które dają możliwość powrotu w świat słyszących.
    Wiem, ze do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale ten okres od operacji do momentu kiedy aparat dobrze współgra z człowiekiem musi być trudny i niezbyt przyjemny.
    Pozdrawiam serdecznie:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest, czasami jest dziwny, straszny, nie zawsze to, co sie slyszy, da sie rozumiec. Nie nalezy zbyt wiele oczekiwac, wtedy jest sie na pewniejszej stronie. Gdy wszyscy juz mówili jednostajnym, komputerowym glosem, ale ja ten glos rozumialam, to niezmiernie sie ucieszylam, bo to juz bylo COS. Nawet, jakby tak mialo zostac na zawsze. Ale nie zostalo- trwalo prawie 3 lata, zanim sie wykolorowalo, i jestem w stanie rozpoznac po glosie calkiem sporo znanych mi ludzi.

      Usuń
  3. Słyszałam, że od stresu można osiwieć ale ogłuchnąć? Nagle??... Niesamowite! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam osiwienie w jedna noc jedynie z literatury ;) ale ogluchnac, jak najbardziej mozna.

      Usuń
  4. śledziłam Twoje wpisy o wszczepionym aparacie(ja bym się bała),to miłe że pan Cię zaczepił, to taka mała konsultacja,sporo można się dowiedzieć jak to działa u ludzi,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczesciej bylam operowana w czaszce, wiec mialam czas przestac sie bac ;) alternatywa bylaby dla mnie postepujaca izolacja, niemoznosc pracowania itd.

      Usuń
  5. Rzeczywiście niefajna historia. Jak to dobrze, że teraz medycyna może pomagać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Medycyna oferuje wszczepienie sprzetu, a od pacjenta juz zalezy, jak i kiedy bedzie dzialal. W sensie czynnym jak i wlasnie od biografii utraty sluchu.

      Usuń