wtorek, 28 lutego 2017

I po co to wszystko musialo byc

Wczoraj zaczelam pracowac, i od razu niespodzianka. To, co bylo planowane od 1 kwietnia, zostalo zrobione w ostatni piatek. Znaczy: rozwiazano oddzial prywatny, personel podzielono w szpitalu, nam sie dostalo chyba z piecioro z nich, musze jeszcze dokladnie policzyc. Do tego w koncu dwie dyzurki i w nocy znowu sa dwa oddzialy, i pracujemy we dwoje egzaminowanych, zadnych niedoswiadczonych "skoczków" , którym wiele rzeczy nie wolno bylo robic.
Polowa trasy do biegania tez powinna dac sie odczuc, bo ostatnimi czasami 10- 12 kilometrów przebiegniete w nocy to byla normalka. Doliczajac do tego 3- 4 godziny podnoszenia ciezarów... ;) w formie obracania, pampersowania, pomagania przy wstawaniu, asystado lazienki, itp., i oczywiscie podnoszenie z podlogi upadnietych.
Dlatego bylam w ostatnich miesiacach fizycznie taka wykonczona.
W sumie jest znowu tak, jak calymi latami pracowalismy, jak bylo pomyslane przy budowie szpitala wiele lat temu. Te wszystkie akcje mozna sobie bylo oszczedzic, a przy okazji nas tez.
W miedzyczasie muielismy jedna dyzurke a to tu, a to tam, byly plany przelozenia jej w srodek korytarza, byly dzie, ale dzielone z geriatria, raz geriatria zajmowala 1/3 pietra, a my pozostale 2/3.
Wszystko do dupy, i najlepiej jest, jak teraz znowu jest. Przynajmniej znam moich 30 pacjentów, mam szanse przy nich wszystko zrobic, wiem, kto ma cukrzyce, kto jakie kroplówki dostaje- przedtem zajmowal sie tym skoczek, o ile mial uprawnienia.
No i jest róznica, czy rozkladam leki na caly dzien dla 30 pacjentów, czy dla ponad piecdziesieciu, jak jeszcze trzy tygodnie temu, przed moim chorobowym. Czasami po takiej akcji myslenie mi sie wylaczalo, to bylo po prostu za duzo na jednego czlowieka, i trwalo godzinami- trzy, cztery... i tyle wystawalam przed szafa z lekarstwami, doszczetnie wbijajac sobie nogi do dupy.
Co jeszcze nie jest zorganizowane, i mam nadzieje, ze odbedzie sie to szybko, to rozdzielenie zamówien materialu i apteki. Póki co, mamy razem jeden numer, zamawia sie wszystko razem i potem rozdziela, co na dluzsza mete jest bezsensowne i kosztuje tylko drogocenny czas. 

5 komentarzy:

  1. To super,chociaż coś juz na plus.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że wrócono do lepszego systemu.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, miejmy nadzieję ze odżyjesz. Tego było już za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  4. kobietawbarwachjesieni:
    Cieszę się razem z Tobą z tej zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super. Lepsze warunki to wygrana wszystkich. I wasza, i pacjentów!

    OdpowiedzUsuń