Przedostatni dzien lutego.
Luty dal nam niezle popalic, jesli chodzi o deszcze. Chodze dwa razy dziennie z Mirka nad rzeke i na laki, i cieszy mnie, ze woda w rzece opadla, a kaluze na polach definitywnie tez sie zmniejszaja, nie chodzi sie juz po lakach jak po nasyconej woda gabce.
Wczoraj mialam pierwsze "ciastowe" zaproszenie od sasiadki- wdowy po Erichu- przy okazji fotnelam sobie dobytki z góry.
Od niej z góry sasiedni ogród z gigantycznym debem, którego my sasiedzi zdecydowanie chcielibysmy sie pozbyc, bo brudzi, smieci, zatyka lisciami kanaly... to od niej z góry wyglada jesczze gorzej niz u mnie z dolu. Tu tylko kompletna wycinka wszystkiego bylaby wskazana.
Dzierganiowo skonczylam wczoraj raglanowe rekawy :) i robie kadlub. Cos mi si ewydaje, ze nie starczy mi welny na taka dlugosc, jaka sobie zaplanowalam. Ale jak sie nie ma co sie lubi ;)
Luty dal nam niezle popalic, jesli chodzi o deszcze. Chodze dwa razy dziennie z Mirka nad rzeke i na laki, i cieszy mnie, ze woda w rzece opadla, a kaluze na polach definitywnie tez sie zmniejszaja, nie chodzi sie juz po lakach jak po nasyconej woda gabce.
Wczoraj mialam pierwsze "ciastowe" zaproszenie od sasiadki- wdowy po Erichu- przy okazji fotnelam sobie dobytki z góry.
Od niej z góry sasiedni ogród z gigantycznym debem, którego my sasiedzi zdecydowanie chcielibysmy sie pozbyc, bo brudzi, smieci, zatyka lisciami kanaly... to od niej z góry wyglada jesczze gorzej niz u mnie z dolu. Tu tylko kompletna wycinka wszystkiego bylaby wskazana.
Dzierganiowo skonczylam wczoraj raglanowe rekawy :) i robie kadlub. Cos mi si ewydaje, ze nie starczy mi welny na taka dlugosc, jaka sobie zaplanowalam. Ale jak sie nie ma co sie lubi ;)
Jak człowiek widzi pierwsze kwiatki to radośniej się robi,trochę tam za gęsto u sąsiadki ale co zrobisz,o gustach się nie dyskutuje,
OdpowiedzUsuńTo nie gust, do zaniedbanie ogrodu.
Usuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńDąb sieje jesienią liście, ale jak za to dostojnie wygląda i ile pod nim cienia w lecie.
Taaak, sporo cienia, i maksymalne spijanie wody, przez co uschlo mi juz w ogrodzie niejedno drzewko owocowe :(
UsuńJesienią posadziłam cebulki przebiśniegów i do tej pory nic z ziemi nie wychodzi.Pewnie nornice mialy używanie,bo do tej pory coś już powinno być.No chyba że się mylę.Asia.
OdpowiedzUsuńHmmmm... lepiej, zeby to nie one...
OdpowiedzUsuń>>> nornice - moje "ulubienice"! Wchlonely moje setki tulipanowych cebulek, mieczyki i juke! Juz nie wiem, jak z nimi walczyc?
U mnie wschodzi tylko to co wsadziłam w ziemię jesienią. A Frania ponoć i tak wszystko wykopie.
OdpowiedzUsuń