piątek, 24 marca 2017

Comodo cz. 1.

Wczoraj pomitrezylam troche czasu u adwokata, ale chcialam dac sobie doradzic prawnie na teraz, na przyszlosc i co bylo w przeszlosci, aby nie umrzec glupia i niedoswiadczona. Chodzi caly czas jeszcze o te pacjentke, która mnie napadla i okaleczyla. Dostalam pisemko z urzedu, której translator nazwe na jezyk polski tlumaczy mi jako "spóldzielnie zawodowa". Taki zrzad, zajmujacy sie "ofiarami" wypadków przy pracy, sledzacy ich istnienie, powody, skutki, rehabilitacje po, ewentualne renty. Chca ode mnie dane osobowe tej pacjentki. W sumie ida na latwizne, te dane pacjentki mogliby sobie przeciez wypytac bezposrednio u mojego pracodawcy, bo wiedza przeciez, ze mnie obowiazuje tajemnica zawodowa i ochrona danych powierzonych mi pacjentów. Po rozmowie z adwokatem jestem madrzejsza, bo konkretnej odpowiedzi od pracodawcy w osobie naszego szefa szpitala nie dostalam, oprócz, ze sam sie musi spytac w Zurychu. No i pyta juz caly tydzien, a ja juz wiem :P

Powracajac do dziergania comodo. W sumie jest to proste jak konstrukcja cepa, ale trwalo to u mnie kilka godzin, zanim opis ogarnelam rozumem na tyle, ze nie musze co i raz zerkac na owy, dzierga sie z wyluzowanego nadgarstka ;)


Comodo po ciemku ;)




Comodo wczoraj



Comodo w stanie zlozonym, jak bedzie noszone.






Comodo dzisiaj rano. Wczoraj obejrzalam trzy odcinki "Charitè", to pojechalam. Jak juz wspomnialam, duzo myslec i co i raz na rozpiske patrzyc jest zbedne, wystarczy tylko uwazac na szwach, no i te dziurki na plecach nie przegapic.


Pierwsze primo. Comodo sklada sie z pieciu klinów, które po kolei beda, jak sie patrzyc na to ostatnie zdjecie z ruchem zgodnym ze wskazówkami zegara:

1. prawy przód
2. prawy rekaw
3. plecy (to ta azurkowa czesc)
4. lewy rekaw
5. lewy przód.

Pomiedzy nimi sa 4 markery koloru zielonego. Te zólte markery na czesci plecowej dochodza troszke pózniej i znacza miejsca, gdzie nalezy zrobic dziurke, dorzucakjac oczko tak, zeby byla wlasnie azurkowa dziurka. Tutaj tez bardzo prosta regula, dziurki maja pokazywac "do siebie, czyli do srodka pleców, i dwie pierwsze robimy PO, a trzecia i czwarta PRZED markerem. Wtedy sie zbiegaja, i nie wichruja.

Zielone markery tworza sie linie, wzdluz których dobiera sie oczka. To dobieranie trzeba opanowac, i jak sie go ma w malym palcu, dzierga sie samo. Regula jest taka, ze dobiera sie z obu stron markkera 2 i 3, a tylko z jednej strony, tej w kierunku rekawa!! przy markerze 1 i 4. Na zdjeciach dosyc wyraznie to widac. Na czesciach przodu dobiera sie oczka jedynie przy brzegach, dokladnie w formie narzucania na drut po lub przed trzecim oczkiem od konca/ poczatku, przez co tez brzeg jest "dziurkowany"

Rozkladajac jeszcze raz te kliny na czynniki pierwsze, znaczy jak dobierac te oczka przy markerach, i teraz koncentruje sie przy markerze zielonym 2 i 3, to oczka doklada sie z PRAWEJ strony pierwszego oczka, czyli tego na poczatku klina, a to zdejmuje sie z rzedu nizej, naklada na drut i przerabia i juz mamy z jednego oczka dwa, i klinik sie poszerzyl. Dokladanie oczka na koncu klina czyli z LEWEJ strony owego klina, czy prosciej mówiac, linii raglanu, bo tak to tez nazwac mozna, bierze sie to oczko tez z ostatniego, ale pobiera dwa rzedy nizej. Jakby go wziac tylko jeden rzad nizej, jak przy poprzednim, to mielibysmy na drucie nie oczko do przerobienia, lecz jakis dziwny rozwijajacy sie narzut. najprosciej wypróbowac, aby zrozumiec. I to cala regula: prawa strona klina, pobieram oczko metoda prawego, czyli z rzedu nizej lewa strona klina- oczko pobieram z lewej, czyli 2 rzedy nizej. Nie nalezy przegapic, ze gdzie koniec klina, zaczyna sie drugi klin ;)

To tyle na razie, poczatek comodo nastapi. Nie wiem jeszcze, jak wytlumaczyc z tymi markerami, bo z tlumaczeniami z niemieckiego na polski miewam problemy, gdyz czesto brakuje mi fachowych nazw, i tlumaczenia staja sie bardzo dlugie, bo tlumaczone okreznymi slowami.

To jeszcze dodam, bo na jednym zdjeciu jest meterek, i chodzi tu o konieczna szerokosc comodo. Comodo ma w rreklamie maksymalna wolnosc w dzierganiu, bez liczenia oczek, bez koniecznosci zrobienia próbki, trzeba jedynie znac swoja "R" czyli szerokosc miedzy markerem 2 i 3, a oblicza sie go wedle reguly: obwód biustu razy 0,55. Wychodzi nieco wiecej niz pól, i jak ma sie te szerokosc R juz gotowa, odczepia sie rekawy i dzierga dalej sam kadlub. Rekawy oczywiscie tez, ale potem. Albo przedtem, bo ja tak zawsze robie przy raglanach. Najpierw rekawy, znaczy jak juz mam kawalek kadlubka, a potem reszte welny daje w kadlub, ile sie da, robie chetniej dluzszy taki sweterek.


1 komentarz:

  1. O ja Cię! Muszę to wszystko przekopiwowac powolutku, bo ciekawy efekt może być! :-))))

    OdpowiedzUsuń