czwartek, 30 listopada 2017

Poszlo ekspresem

Przedwczoraj byla ta pani z kasy pielegnacyjnej u nas, u mojej mamy, w sumie ona stwierdza stan faktyczny, i albo przyznaje, albo odmawia ten stopien. Dokladnie 48 godzin pózniej, dzisiaj juz przyszedl list, ze przyznano ten stopien numer 3. Mój ojciec bedzie dostawal za fatyge 545 euro miesiecznie, a u mnie musza jeszcze wyliczyc, poniewaz ja pracuje, i z tego, co mi dadza, beda odprowadzane skladki na emeryture, bo taka pielegnacja członka rodziny ma tez znaczenie dla pózniejszej renty. Na dniach wypelnie te papiery, w poniedzialek jade do dermatologa, to po drodze wstapie do kasy chorych, oddam te papiery, dam je przejrzec, czy wszystko prawidlowo wypelnione. Bo oprócz "normalej" emerytury, dostane tez te zakladowa, i tam tez chyba nalezy odprowadzic te skladki od pielegnacji. Nie spodziewalam sie tak szybkiego rozpatrzenia sprawy.

Pod koniec miesiaca tato dostal jak zwykle, list z ubezpieczalni, na auto, i okazalo sie, ze nadal ma pelne kasko, na auto ponad 7- letnie, z przebiegiem niecale 45 tys. kilometrów... oczywiscie takie kompletne kasko swoja cene ma. Hm, mówie, szkoda, ze list wczesniej nie przyszedl, mozna by bylo wymówic to ubezpieczenie, do 1 listopada, i wziac kasko czesciowe... jakos sobie wmówilam, ze ten termin na zmiany w ubezpieczeniach, to 1 listopad. A wczoraj wieczorem sobie siedze, dziergam (poncho), ogladam ten amerykanski program autopsje, morderstwa, medycyna sadowa (takie moje hobby...) i czasami oczywiscie jest to przerywane reklamami, które wykorzystuje na zaparzenie sobie nowej herbaty badz wycieczki do ubikacji, tak na zmiane. I stamtad slysze- poklon w strone indukcji- ze leci reklama bodajze Huk Coburg, ze jeszcze 25 godzin szansy na dostanie ich (oczywiscie) najlepszego i najtanszego ubezpieczenia na auto, 25 godzin szansy na zmiane ubezpieczenia! Szybko pomyslalam, faktycznie, to nie do 1 listopada, a do 30, nalezy wymówic badz zglosic chec zmiany w ubezpieczeniu. Tak wiec z samego rana zebralam tate i wio do biura agenta. Wymówil to kasko na kasko czesciowe, z udzialem wlasnym 150, róznica w cenie: 240 euro rocznie. Uff, udalo sie jeszcze zdazyc. Bo jak bym zorientowala sie pózniej, to bym byla zla sama na siebie. Czasami dopada mnie taka pomrocznosc, ale na szczescie, nie na dlugo. No i nie zmieniam co roku jakichs ubezpieczen, zebym miala tego 30 listopada stale w pamieci.

We wtorek bylam na tym szkoleniu z nowym programem komputerowym, waznym od 1 stycznia... bez slów. Do tego strasznie male pismo. Zapomnieli, ze my to generacja 50+, a mlodych ze zdrowymi oczami, to jest garstka. Sam program moze i nie taki glupi, po prostu bardzo inny, i na pewno bede 2 stycznia, bo wtedy ide do pracy po Bozym Narodzeniu- bede jeszcze szukac tego i owego, ale to kwestia przyzwyczajenia i w koncu rutyny. Najwyzej co nie dam rady w kompie, tez bede pisac na karteczkach dla innych do zrobienia, jak to juz zakomunikowala Ulrike i OIOM- u ;)

Kolacja bozonarodzeniowa byla tez bardzo udana, bo wiele kolezanek i kolega bali sie wpadki. Bo Matthias to równy gosciu jest, ale roztrzepany, i ciekawe, co tam zamówil, i dlaczego wczesniej nie trzeba niby zamawiac jedzenia... wszystko sie udalo, lacznie z jedzeniem. Lokal faktycznie bardzo mily, wspaniale dekoracje, opulentnie, ale nie przeladowano, jedzenie dobre, kuchnia wloska, ale na zyczenie i gesie udka z kluskami i czerwona kapusta oczywiscie mozna dostac- o to chodzilo szefowi, czy dostanie swoja czesc gesi ;)










3 komentarze:

  1. Dobrze, że tak szybko udało Ci się pozałatwiać te wszystkie ważne sprawy.
    A lokal nastrojowy bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Działo sie oj działo u Ciebie,dodatek pielęgnacyjny całkiem spory,szacun dla służby zdrowia za tak szybkie załatwienie.Ja
    mam pielęgnacyjne na męża 213 zł,miłego adwentu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokombinuj z programem, bo zwykle litery da się powiększyć. Ctrl+ to najprostszy sposób, ale może w tym programie ibaczej to działa.

    OdpowiedzUsuń