bo przez przypadek wylogowałam sie z blogu na telefonie, i nie mogę się zalogowac- z on kont. A pisać mogę, ale komentować już tylko anonimowo.
Edit: po wielu próbach i kombinacjach w koncu sie zalogowalam, i chyba znam juz ten myk. Dziwne w tym wszystkim bylo, ze nie moglam zalogowac sie z mojego blogu, znaczy klikajac u góry w logowanie, automatycznie ladowalam na moim blogowym zapleczu, zalogowana, dlatego moglam tez pisac posty, i ogólnie tam mieszac, ale wchodzac z tego mniemanego, a realnego w sumie logowania, na blogu ukazywalam sie sobie jako niezalogowana, i tak w kólko Macieju. Logowalam przez siebie, przez Bernda, sama siebie, samego Bernda (bo mamy wspólne konto google, przez przypadek), i nic. Zalogowanie pojedyncze czy podwójne niemozliwe. U siebie moglm komentowac anonimowo, ale juz na wiekszosci zaprzyjaznionych blogów nie, bo prawdopodobnie mozna tam lkomentowac tylko zalogowanym na google. W koncu zalogowalam sie poprzez wejscie z blogu Anabell, chcac dodac komentarz. I to logowanie zahaczylo w koncu! Czyli- logowac sie z innego bloga, to jest chyba ten myk.
Edit: po wielu próbach i kombinacjach w koncu sie zalogowalam, i chyba znam juz ten myk. Dziwne w tym wszystkim bylo, ze nie moglam zalogowac sie z mojego blogu, znaczy klikajac u góry w logowanie, automatycznie ladowalam na moim blogowym zapleczu, zalogowana, dlatego moglam tez pisac posty, i ogólnie tam mieszac, ale wchodzac z tego mniemanego, a realnego w sumie logowania, na blogu ukazywalam sie sobie jako niezalogowana, i tak w kólko Macieju. Logowalam przez siebie, przez Bernda, sama siebie, samego Bernda (bo mamy wspólne konto google, przez przypadek), i nic. Zalogowanie pojedyncze czy podwójne niemozliwe. U siebie moglm komentowac anonimowo, ale juz na wiekszosci zaprzyjaznionych blogów nie, bo prawdopodobnie mozna tam lkomentowac tylko zalogowanym na google. W koncu zalogowalam sie poprzez wejscie z blogu Anabell, chcac dodac komentarz. I to logowanie zahaczylo w koncu! Czyli- logowac sie z innego bloga, to jest chyba ten myk.
Wspolczuje, te maszyna moa czasami Rzeczywiscie napsuc krwi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No tak właśnie mam na dużym komputerze. I tylko tu. To ja, Gackowa
OdpowiedzUsuńSpróbuj jak ja, zalogować sie z innego blogu do komentarza. U mnie jakos tak zaskoczylo. A "zaplecze" bloga na dużym kompie masz?
Usuń