środa, 3 czerwca 2020

Jasne jak slonce,

ze trafilam na korone :D

I tak sobie wczoraj pracowalam, z trzema (!!) pacjentkami. Ze wszystkie w bardzo starym wieku, i potrzebujace wiele opieki, zmieniania pozycji i pampersa, to juz insza inszosc, ale liczba trzech i nic poza tym do roboty, to kompletny luz. Obracalam je po 3 i 4 razy w nocy, jak nie spaly oczywiscie. A nad ranem, z nudów, dwie umylam i nakremowalam sowicie, niech maja cos z tego dnia. Jedna zostawilam Matthiasowi do wypielegnowania. Bardzo go to ucieszylo, bo tez mu sie czasami na dyzurze nudzi.
Na koronie to tylko ze nie ma z kim slowa zamienic, chyba ze telefonicznie, bo oddzial zamkniety i nikt nie przychodzi po cokolwiek.
Czytalam sobie wiec ksiazke, kolejny kryminal Nele Neuhaus.
Jutro po poludniu mam termin na mammografie, zaraz kolo domu stoi mi autobus.
Pojutrze jade do kamieniarza, zamówic mamie pomnik.
W miedzyczasie przyszedl duzy i zadziwiajacy list od jakiegos nieznanego mi notariusza, chodzi tam o wykreslenie z ksiegi wieczystej róznych uzytkowan dawnego przejscia kolo mojego domu, z roku 1931. Ze takie przejscie/ przejazd na wyzej polozone pola kiedys bylo, to slyszalam. Potem poprzednia wlascicielka wykupila, jak z pól zrobily sie dzialki budowlane, bo nie chciala ruchu i publiki pod oknami, za co jej chwala. Teraz musze umówic sie na wizyte u tego norariusza, bo podpis ma byc urzedowy.






Mirka dzisiaj, z samego rana i po poludniu. Kurcze, ona to ma zycie jak w Madrycie. 

17 komentarzy:

  1. Zasłużyła, to jej się należy! I już! ;-))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. To może nie jest tak źle na tej "koronie". Mniej stresu, mniej pracy no i można odrobić zaległości czytelnicze:)
    Rzeczywiście, Mirka to prawdziwa szczęściara i wielbicielka kąpieli wodnych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, nadrabiam, bo okazje trzeba wykorzystac ;)
      Mirka kapie jedynie lapki, i troche mostek zamacza ;)

      Usuń
  3. Mirka super.Tylko tam uważaj.Ciekawe to pismo z 1931,czemu to ma służyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wyciag z ksiegi wieczystej, w Niemczech jedna z najwazniejszych ksiazek. Szkice malowane recznie i opisane pieknym kaligraficznym pismem. Nie co to teraz :D Chodzilo o to, zeby wiadomo bylo, o co chodzi, prawo do przejscia, przejazdu wozem czy na koniu, na polozone wtedy wyzej pola, a raczej ogrody, i sady owocowe.

      Usuń
  4. Dziś Mirka widocznie zadowolona, nie ma wątpliwości:)
    Nele Neuhaus mam zaliczona w całości, wszystkie dziewięć tomów. Zaczelam od dziewiątego;) potem od pierwszego do ósmego. Czytasz po niemiecku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirka jest mistrzynia w robieniu min, a ta biednego pieska najbardziej jej wychodzi ;)
      Czytam po niemiecku, gdyz do tych ksiazek mam najlepszy dostep. Ale dzisiaj przyszly w paczce 3 i jeszcze 3 audiobooki po polsku :))

      Usuń
  5. No pewnie, że Mirce to dobrze- też zazdrościłam swemu psu- jeść dali, na spacer wyprowadzili, pobawili się z psem, pomerdali tam gdzie lubił, pozachwycali się jaki mądry, ładny i kochany - żyć nie umierać!
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak jest :D a na noc pies polozyl sie do panci lózka, zbombardowal jak dzika swinia, i wyspal sie na przyjazd owej z pracy, i z nowymi silami lecim na maly spacerek.

      Usuń
  6. Mnie dopadla depresja, obecna sytuacja u nas I problemy domowe zbyt sie skumulowaly. Moja maszyna do szycia wciaz nie dochodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, widzialam, ze dlugo nie pisalas na blogu... chwytam migawki ze Stanów, wszystko tam nieciekawe, czy pandemia, czy rozruchy po smierci Floyda, recesja, anarchia, do tego pomaranczowy pajac... trzymaj sie, nie daj sie, wazne, zebys nie byla z tym wszystkim osamotniona. Pozdrawiam Cie serdecznie!

      Usuń
    2. dziekuje, slubny zabrania mi ogladac wiadomosci, ale i tak przed snem sprawdzam komorke i szarpie nerwy.

      Usuń
  7. Mirka na pniu drzewa wygląda bardzo uroczyście- jak żywy pomnik przyrody! :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Sesja modelki - pierwsza klasa, te nasze kochane zwierzaczki cudnie wychodzą na zdjęciach :)
    Pismo ciekawe, od "przedwojny", aż z 1931 r. sprawa - niesamowita sprzed wielu lat. anka

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że Mirka ma wspaniałe życie... słodziaczek jeden.

    OdpowiedzUsuń