Uwaga, będzie długo i bardzo obrazkowo, bo moim zdaniem, każde zdjęcie opłaciło się.
Wczoraj popracowałam do godziny 22, szybko pod prysznic i do domu spać, bo już z samego ranka miałam wycieczkę na fizjoterapię. Od dzisiaj mam 3 dyżury nocne, tak więc praktycznie wolny dzień, jeść mamy jeszcze co, I postanowiłam w południe pojeździć po okolicznych wioskach, w małym, bo nawet nie dziesięciokilometrowym promieniu, obejrzeć ustrojone na Wielkanoc, a właściwie juz na Palmową Niedzielę, studnie.
To nasza miejscowa w Zapfendorf.
Lecimy dalej. W Unterleiterbach, plus dodatek domowy.
W tym pomarańczowym domu, czy raczej łososiowy kolor, jak by mu nie było, ale tam mieści się sklep, taki prawdziwy, jak dziesiątki lat temu, ze wszystkim.
Taki ładny domek naprzeciwko.
Nastepnie Döringstadt. Tam poszli za ciosem i przystanek autobusowy także ustroili.
Następna studnia w Oberbrunn. Ładna wieś.
W Prächting:
Następna, w Kleukheim.
Przystanek autobusowy nie ojajkowany, ale nie mniej ciekawy.
Jedna część dla palaczy, druga dla niepalących, w tej części defibrylator i skrzynia na codzienną gazetę. Rano idzie się na przystanek, wybiera że skrzyni swoją, nikt nikomu nie podkrada, przy okazji ogłoszenia parafialne można przeczytać.
Reszta wsi i kościół w Kleukheim prezentują się tak:
Na koniec najpopularniejsza tutaj studnia w Lauf, które należy do Zapfendorf.
Wystawą różnych jajek w gablotkach przy studni. Papież już dostał czarna wstęgę.
Południe spędzone jak dla mnie wspaniałe, bardzo chciałam obejrzeć te studnie. Są oczywiście jeszcze i większe, I wykwintniejsze, do których pielgrzymują turyści. Pierwszą taką ogromną zobaczyłam w zeszłym roku w Muggendorf, jak krystalizował się nasz plan emigracji do Górnej Frankonii. Postanowiłam wtedy obejrzeć ten zwyczaj dokładniej.
U nas żałobne flagi.
No pięknie, dobrze że wykorzystalas fotki,jest co oglądać, dziękuję 😉
OdpowiedzUsuńjotka
Bardzo nie chciałam przegapić, przez dyżury, i udało mi się dzisiaj, pogoda też dopisała. Piękna frankońskiego tradycja, I oko cieszy. Chętnie się działo takimi klejnocikami 🙂
UsuńNajbardziej podobają mi się czerwone jajka w wielkiej obfitości wiszące nad Zającem, któremu na brzuchu rośnie dzwonek karpacki całkiem już duży. Super. Gackowa
OdpowiedzUsuńMnie też on urzekł, miał taki fajny kici ogonek 😄
UsuńPrzepiekne przybrania studni, nie wiem czy mi dobrze świta ale to strojone studni związane jest z jakąś wielką suszą ?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUla, poczytałam, co tam w tej tradycji stoi. A więc ro strojenie to podziękowanie, że woda w ogóle jest i płynie, i życie umożliwia. Dzisiaj to tak samo przez siebeie się rozumie, przynajmniej w naszej Europejskiej okolicy. Fajna tradycja. Pozdrawiam z dyżuru nocnego.
UsuńDziękuję za wyjaśnienie.
UsuńProszę bardzo, też mnie zaciekawilo, co tam opisali.
UsuńAleż pięknie wyglądają wystrojone studnie. Mnóstwo ciekawych dekoracji i zdjęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w Dniu Ziemi.
Piękny widok, stoi za tym wiele pracy wielu ludzi, ale tutaj wiejskie wspólnoty faktycznie jeszcze tak gromadnie egzystują. Pozdrawiam również serdecznie!
UsuńPiękne te udekorowane studnie! Pierwszy raz widzę ! Nie miałam pojęcia, że jest taki zwyczaj.
OdpowiedzUsuńJa tutejsze zwyczaje powoli poznaje, podobają mi się, jak i ludze za nimi stojący.
UsuńNie wiem jak to jest w NDS, ale tutaj za niedługo ustawiają drzewo majowe 30.04.-01.05.). I jest pilnowane w nocy (raczej faceci), żeby sąsiedna miejscowość go nie ścięła. Syn z kolegami robią sobie jaja z ludzi, jeżdżą po okolicy, włączają połę motorową i przesyłają pozdrowienia z innych (konkurencyjnych) miejscowości 🤦
UsuńPierwszomajowe drzewa chyba w całej republice popularne, jak i chęć urżniecia tego z sąsiedniej wioski 😂 tutaj znaczy w Górnej Frankonii jest tak w każdej wsi, a w NDS najczęściej espedowcy ustawiali. W każdym razie, za kilka dni, jak i rok temu, idziemy pod drzewo majowe w Kirchschletten, pod kościół i z grillem, piwem i ciachem.
UsuńMy takiego zwyczaju nie mamy, chodzi mi o strojenie studni, które notabene wyglądają na zdjęciach imponująco.
OdpowiedzUsuńTutaj pali się wieczorem około 22, w niedzielę wielkanocną ogniska. Gdzieś na wzgórzach , aby cała miejscowość widziała.
Ogniska też mamy, z corocznym powiadomieiem, żeby krótko przed zapalaniem ułożyć, bo takie stojące polbzimy to grillowanie jezy i innych stworków pewne.
UsuńCiekawa wycieczka.
OdpowiedzUsuńBardzo nie chciałam przegapić!
UsuńTeż lubię oglądać takie fajne fotki. I zwyczaje. Świat jest jednak ciekawym. Dziękuję. Podobało mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńNie znałam zwyczaju strojenia studni, podoba mi się. Człowiek co i rusz poznaje nowe rzeczy. Piękne zdjęcia, dziekuję Lucy:)
OdpowiedzUsuń