Ten numer dostala chusta, dziergana w czasie narzutki z poprzedniego postu, wezme ja jutro w podróz, byc moze spodoba sie którejs z krewnych.
Dziergana z niewiem czego, bo z darów z domu kultury, czulam w niej bawelne, i pewnie jakas sztuczna domieszka. W kazdym razie, dzisiaj wypralam, przegonilam przez suszarke na "bawelna" i nadal jest. Ten brzeg dziergany równoczesnie, takie farfocelki, trzeba bylo z 6 oczek zrobic 18, przerobic jeden rzad, i w nasttepnym spuscic 12 oczek. Czyli nic skomplikowanego. Do polowy chusty dodawac co farfocelek jedno oczko, po czym znowu o jedno redukowac na drugiej polowie.
Dlugosc calosci: 160 cm, a w najszerszym miejscu ma owa chusta 38 centymetrów, czyli jest sie czym otulic. Kolor nawet mi sie podoba, taka prawdziwa lewica ;)
A poza tym, nadal aktualne, jutro wyjazd wczesnym rankiem, i prawdopodobnie z noclegiem, bo watpie, ze wszystko obskocze w jeden dzien, gdyz kuzynka ma na jutro planowana kardiowersje, po czym bedzie 1- 3 godziny lezala na oddziale intensywnej terapii, zanim dadza ja z powrotem na sale (takie procedury sa przynajmniej u nas w szpitalu).
Dziergana z niewiem czego, bo z darów z domu kultury, czulam w niej bawelne, i pewnie jakas sztuczna domieszka. W kazdym razie, dzisiaj wypralam, przegonilam przez suszarke na "bawelna" i nadal jest. Ten brzeg dziergany równoczesnie, takie farfocelki, trzeba bylo z 6 oczek zrobic 18, przerobic jeden rzad, i w nasttepnym spuscic 12 oczek. Czyli nic skomplikowanego. Do polowy chusty dodawac co farfocelek jedno oczko, po czym znowu o jedno redukowac na drugiej polowie.
Dlugosc calosci: 160 cm, a w najszerszym miejscu ma owa chusta 38 centymetrów, czyli jest sie czym otulic. Kolor nawet mi sie podoba, taka prawdziwa lewica ;)
A poza tym, nadal aktualne, jutro wyjazd wczesnym rankiem, i prawdopodobnie z noclegiem, bo watpie, ze wszystko obskocze w jeden dzien, gdyz kuzynka ma na jutro planowana kardiowersje, po czym bedzie 1- 3 godziny lezala na oddziale intensywnej terapii, zanim dadza ja z powrotem na sale (takie procedury sa przynajmniej u nas w szpitalu).
Dobrej drogi zatem!
OdpowiedzUsuńA chuscina fajna, te farfocelki to niezly patent.
Dziękuję, juz w domu z powrotem, droga byla super, zawsze jakos korki po drugiej stronie autostrady były 😏
UsuńSzerokiej drogi i szczęśliwej podróży.
OdpowiedzUsuńDziekuje, a Tobie jutro!
UsuńDziekuje, a Tobie na jutro 😎
Usuńja również szczęśliwej podróży życzę, a chusta ładna i na pewno się komuś spodoba.
OdpowiedzUsuńDziekuje, chusta poszla do ludzia żeńskiego 😏
UsuńDobrej drogi, ogarnij wszystko i głaski dla Rudaski. Gackowa
OdpowiedzUsuńAle fajnie sie rymuje 😁
UsuńNie wiem, czy dobrze dotarłem, ale linki mnie tu sprowadziły:-) Masz pogodne spojrzenie na świat. Pozdrowienia. Ceramik
OdpowiedzUsuńTak, to ja 😊 spirit to mój Nick jeszcze z czasów blogowania na bloxie. Pozdrawiam zurück 👋
UsuńFarfocelki sa super! Kradne patent :)))
OdpowiedzUsuńMilej podrozy i dobrej pogody.
Tam w Hesji bardziej listopadowo z przymrozkami!
UsuńA farfocelki, jak chcesz, przesle przepis 😊