Demonstracja przeciwko Pflegekammer, co mi google tlumaczy jako "samorzad gospodarczy", w tym przypadku dotyczacy zawodów pielegniarskich.
Cos takiego wymyslil rzad Dolnej Saksonii, do niczego to nikomu nie potrzebne, nie ma tez zadnych zadan ani obowiazków, nie poprawi kompletnie nic w sytuacji zawodowej osób pielegnujacych, nie jets odpowiedzialne za klucz personalny, ani za humanitarne zarobki. Ot po prostu zajmuje sie pierdolami wymyslonymi na ksiezycu, zarzadza sie samym soba, i potrzebuje na to pieniedzy, naszych pieniedzy. W grudniu wyslao pierwsze rachunki, wychodzac z zalozenia, ze kazda pielegniarka zarabia rocznie 70 tys. euro (brutto).
I wtedy sie narobilo.
Petycje, demonstracje, rozmowy.
Wczoraj po raz kolejny w Hanowerze.
Zóltych kamizelek nie mialysmy, dostalysmy wiec plakietki i gwizdki.
Przy przemówieniu pani minister od spraw socjalnych Caroli Reimann- to ta w turkusowym zakiecie, w ruch poszly wszystkie gwizdki, trabki, bebenki, kolatki i inne wizgotki. Pani miniester bowiem jedynie udaje, ze slucha tego, co my mamy do powiedzenia... mialam napisac, ze miala swoje 5 minut, ale tak faktycznie pruzemawiala jedynie nieco ponad dwie minuty, podkulila ogon i uciekla do stojacego z tylu sceny auta, po drodze napotykajac jeszcze stawiajacym jej niewygodne pytania wlasnych towarzyszy broni z rodzimej partii SPD ;) To nie byl jej dzien, definitywnie. Z pewna satysfakcja obserwowalam, jak wyszla na scene z politycznie glupawym usmiechem, po czym zaczela tracic kontrole nad wlasna twarza, i juz jej nie bylo do smiechu. Z kamienna mina przejela petycje, obiecujac (a co tam ma za znaczenie obiecywanie czegokolwiek przez polityka z SPD?) wziac ja pod uwage przy ewaluacji tego mniemanego samorzadu. Pozyjemy, zobaczymy. Póki co, czekam, az mi odpisze na moje dwa listy.
Cos takiego wymyslil rzad Dolnej Saksonii, do niczego to nikomu nie potrzebne, nie ma tez zadnych zadan ani obowiazków, nie poprawi kompletnie nic w sytuacji zawodowej osób pielegnujacych, nie jets odpowiedzialne za klucz personalny, ani za humanitarne zarobki. Ot po prostu zajmuje sie pierdolami wymyslonymi na ksiezycu, zarzadza sie samym soba, i potrzebuje na to pieniedzy, naszych pieniedzy. W grudniu wyslao pierwsze rachunki, wychodzac z zalozenia, ze kazda pielegniarka zarabia rocznie 70 tys. euro (brutto).
I wtedy sie narobilo.
Petycje, demonstracje, rozmowy.
Wczoraj po raz kolejny w Hanowerze.
Zóltych kamizelek nie mialysmy, dostalysmy wiec plakietki i gwizdki.
Przy przemówieniu pani minister od spraw socjalnych Caroli Reimann- to ta w turkusowym zakiecie, w ruch poszly wszystkie gwizdki, trabki, bebenki, kolatki i inne wizgotki. Pani miniester bowiem jedynie udaje, ze slucha tego, co my mamy do powiedzenia... mialam napisac, ze miala swoje 5 minut, ale tak faktycznie pruzemawiala jedynie nieco ponad dwie minuty, podkulila ogon i uciekla do stojacego z tylu sceny auta, po drodze napotykajac jeszcze stawiajacym jej niewygodne pytania wlasnych towarzyszy broni z rodzimej partii SPD ;) To nie byl jej dzien, definitywnie. Z pewna satysfakcja obserwowalam, jak wyszla na scene z politycznie glupawym usmiechem, po czym zaczela tracic kontrole nad wlasna twarza, i juz jej nie bylo do smiechu. Z kamienna mina przejela petycje, obiecujac (a co tam ma za znaczenie obiecywanie czegokolwiek przez polityka z SPD?) wziac ja pod uwage przy ewaluacji tego mniemanego samorzadu. Pozyjemy, zobaczymy. Póki co, czekam, az mi odpisze na moje dwa listy.
Popieram! Darmozjadow i pasozytow nalezy tepic wszystkimi srodkami. Posadzili w tym Pflegekammer swojakow z wysokimi uposazeniami, a Wy macie ich finansowac?
OdpowiedzUsuńDokladnie tak, tam siedza tacy, którzy nie mieli juz ochoty na stanie przy lózku pacjenta.
UsuńChyba to juz jakaś reguła przy tego typu organizacjach
OdpowiedzUsuńLobbyisci.
UsuńTo jakas globalna zaraza to wymyslanie organizacji, stanowisk, ktore nikomu do niczego nie sluza. No ale wymyslacz wykazal sie praca i ma zaplacone a moze nawet awans dostal. Cala reszta niech sobie radzi z wynalazkiem jak moze.
OdpowiedzUsuńDokladnie tak, Star, ale tyle oporu, z tym sie nie liczyli.
UsuńŻycze aby się udało ale wiem że bedą się kurczowo trzymać stołeczków,
OdpowiedzUsuńJak swinki korytka ;)
UsuńOj, to się działo! Ciekawy fotoreportaż!
OdpowiedzUsuńA jak glosno :D
UsuńMinisterka zwatpila i uciekla.
Prawie z bliska mogłam pomachać do Ciebie! ;-))))
OdpowiedzUsuńJak bardzo blisko, Fusilko? Odmachowuje :)
UsuńTwoja fota taką wyraźna, jak nigdy! I do tego an face! :-)
UsuńNie wiem o co chodzi, ale zachwyca mnie prędkość, z jaką organizujecie się, aby bronić swoich praw :-)
OdpowiedzUsuńTo juz jest od Bozego Narodzenia, byla juz duza demoinstracja w lutym, na która nie moglam jechac z powodu dyzuru, ale teraz mialam wolne i to byla sprawa honorowa.
UsuńOrganizatorom nalezy sie poklon, to Stefan Cormelius, Jeanette z Göttingen, i Esther Binar, i jeszcze wiele zaangazowanych ludzi.
I bardzo dobrze, ze się zbuntowalyscie! Najpierw jedna pielęgniarka na 60 pacjentow, a potem zarzad, co od Was chce wyłudzić ciężko zarobione pieniądze na swoje pier...nie w stołki. Że tez takie nieroby zawsze znajdą sobie lukę, w która wskocza, żeby zarobić na cudzym trudzie i pracy.
OdpowiedzUsuńDokladnie tak. Do tego ten samorzad jest bardzo w sobie zadufany.
Usuń