Sobote spedzilismy leniwie, Tobi grzebal sie w swoich papierach i pociagach, ja grzebalam sie w grzadkach, czytalam ksiazke od Gackowej pod tytulem "Kajs", wieczorem zawsze siedzimy w ogródku az sie sciemni (oczywiscie tylko w te dni, gdy mam wolne), przygladamy sie, jak sasiad zagania kury, po drugiej stronie plotu, co kiedys bylo moim ogriomnym ogrodem, i tak patrzac sie na ten areal, mysle sobie, ze wreszcie mam ogród swoich marzen, maly a nie za maly, do ogarniecia, po czym posiedzenia w nim, z czasem do relaksowania sie w nim, a nei tylko harówki, bo zawsze cos trzeba przeplewic, trawe skosic, podciac i przyciac.
W niedziele postanowilismy ruszyc w plener, do Westfalii, konkretnie Detmold i skansen tam. Znamy oboje to miejsce, ale zawsze tam ladnie, o kazdej porze roku, ale teraz najpiekniej.
Kilka migawek z innych domów. I kaplicy. Skansen posiada takze "historyczna" stacje benzynowa.
Ten domek uwazam takte za niezwykle ciekawy, nalezal on do najbiedniejszego czlowieka we wsi, który zyl z przyslowiowej reki w gebie, i mial 8 dzieci, z czego czworo zmarlo.
Na dole kuchnia i pomieszczenia gospodarcze, oczywiscie stajenka dla kozy, kurnik, wychodek pod strzecha. Na góze jedyny izdebka, stylizowana tymi materialami na sypialnie, gdzie przychodzily na swiat dzieci.
I to by bylo tyle na dzisiaj. Czekam na odpowiedz z pracy, co z moja redukcja etatu od 1 sierpnia.
Podoba mi się ten skansen ,domki przesliczne .Taki kredens miała moja babcia tylko na drzwiach były rzeźbione winogrona, łóżko z takimi dużymi pierzynami też było, jak to strasznie skrzypiało.Fajnie tak powspominać.Oczywiscie wychodek na dworze .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTez tak to jeszcze znam Ula, ze wsi w Swietokrzyskim, mialam tam babcie, ze strony mamy. A w lózkach byly sienniki, znaczy ze sloma, która sie regularnie zmienialo. Ekologia, az dziwne, ze dzisiaj na taki pomysl nikt nie wpadnie. I ludzie mniej obolali chodzili, dziwne, nie? Pozdrawiam!
UsuńLucy, dzieki za ten wpis. Uwielbiam takie miejsca i do tej pory to bylam w 5 takich skansenach. W Anglii kolo Durham, w Hollandi i w Polsce : wTokarni, w Muzeum Wsi Radomskiej oraz na Kaszubach w Wdzydzach. Polecam te miejsca gdybyscie sie znalezli w Polsce. Mirka tez byla zadowolona, sadzac po zdjeciu. A z takiej studni to nabieraam wode u dziadka 50 lat temu . Pozdrawiam i trzymam kciuki za powodzenie w pracy. Aga T
OdpowiedzUsuńCzesc Aga, w marcu bylismy w skansenie w Hesji (Hessenpark), nieco podobny do tego , ale najpiekniejszy skansen byl ten w Slowacji, w Pribylinie. Bylo urzadzone jak wioska, nie bylo duzych odleglosci miedzy budynkami, i wioska miala wszystko, wlacznie z knajpa, gdzie krecono "Love Story Bathory". Oczywiscie Vlkolinec, z autentycznymi mieszkancami, dlatego do obejrzenia jedynie z zewnatrz, do domów nie wchodzimy ;) Sa piekne miejsca do spedzenia niedzieli. Mirka byla nieco zniesmaczona jazda na wozie i dwa konie, bo to jak to to, taki wstyd dla psa :D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Fajnie jest zwiedzać skanseny i powspominać przeszłość, ale wrócić w tamte czasy już bym nie chciała... ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo, uwielbiam oglądać, na chwilę przenieść się w czasie, ale tak całkiem nigdy.
UsuńPiękne zdjęcie masz z Mirka, takie do powiększenia i na ścianę:)
Dzień dobry! Bardzo lubię zaglądać na Pani bloga. Jest tak normalnie, i ja też coś mam wspólnego z ochroną zdrowia. Pozdrawiam, edyta
OdpowiedzUsuńDziekuje za komplement i pozdrawiam ròwnież!
UsuńBardzo ciekawy wpis i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Lublina i zapraszam do obejrzenia mojego obrazu!^^