piątek, 18 listopada 2022

Skarpetkowo

 Z wełny kupionej kilka tygodni temu w Einbeck  w bardzo miłym sklepie z wełną wszelkiej maści.... i bardzo miłą właścicielką..... obie wełenki to Opał, jedna Holiday, druga Cats& Dogs. Kolory wybrał sam. Zielenie dziwią mnie nieco u niego, ale musi mieć tak samo kolorystycznie jak ja, że lubi zieleń, ale nie nosi jej nachalnie. Pomijając fakt, że oboje jesteśmy zielonoocy, ale moje są zieleńsze 😉

... wydziergałam Tobiemu dwie pary skarpet na zimę. Jako running gag, akurat wtedy była mowa o niebotycznych podwyżkach cen za prad, gaz i olej ogrzewczy. 



Jakie swiatlo, znaczy pogoda za oknem  taka jakość zdjęć,  niestety. 

I tak sie cieszę,  pracując i jeżdżąc przez góry i lasy, że opady śniegu tu i teraz możliwe wedle prognozy pogody, pozostały przynajmniej ostatniej nocy jedynie pogróżką, i rano tylko mgliście było. 

Jakieś dwa tygodni temu na spacerze z Mirką,  spotkałam ekskoleżankę z pracy, która Jakieś trzy lata temu odeszła od nas, I nikt nie wiedział dlaczego właściwie wymówiła. Pobłąkała się nieco po domowych pielęgnacjach, domu spokojnej starości, w klinice rehabilitacyjnej  i jest teraz w szpitalu, jeszcze dalej niż ja , dojeżdża tam i z powrotem prawie 100 kilometrów.  Dla mnie byłoby to definitywnie za dużo, przede wszystkim czas, który na dojazd traci- oczywiście autem, bo innej możliwości nie ma, no i ceny paliwa plus eksploatacja pojazdu to tez taka sobie sprawa, wedle mnie. No ale cóż.  

Notabene znowu na oddział covidowy trafilam, cieszy mnie to bardzo z racji mniej pacjentów,  żaden chory na koronę  tylko po prostu pozytywny plus choroba podstawowa czy inna chroniczna, mniej pracy, mniej stresu  i ogólnie luzik. 

Teraz pracuje do poniedziałku rano, a potem mam ostatni zaległy urlop z tego roku, i kolejny dyżur po nim 16 grudnia. Idzie żyć 😎

3 komentarze:

  1. Mistrzyni skarpetkowa, cudne są.Jak to jest, oddzial covidowy, corony nie mają a są pozytywni , nie rozumiem.Fajnie ze potem masz długi urlop.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam skarpetki. U nas dziś pierwszy raz sypało tej jesieni. Woda w miskach na tarasie zamarzła psiepsiołom i były bardzo zdziwione :) W domu oczywiście mają wodę, ale Szilka nie lubi, woli choćby z kałuży, potem poszła lizać śnieg. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. BBM: Skarpety świetne! I dobrze, że tak Ci się ułożyło z dyżurami. Warto walczyć o swoje! Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń