poniedziałek, 30 stycznia 2023

Dzisiaj podczas obchodu

lekarz powiedział mi, że z nowym kolanem mogę w sumie wszystko robić, co dam radę. Pomysłów mam sporo, tak wiec spytałam, czego absolutnie nie wolno mi robić, i jest to jeden zakaz, nic pod kolano nie podkładać, żadnych rolek czy innych poduszeczek, wręcz przeciwnie, położyć przed piętą taki wałek z ręcznika i dopychać kolano do materaca, aż będzie staw prosty i przeprosty. Tak więc spędzam czas w łóżku, prostując i naginając.  Poza tym dużo chodzę, dzisiaj 1,8 kilometra, i gimnastykuję resztę, jak mi pokazano, z naprzemiennym zapieraniem się piętami w materac i przyciąganie palców w kierunku głowy. Na szynie jeżdżę aktualnie 100 stopni. 
Odwiedziła mnie Cora, dawna pracowa koleżanka, która od kilku lat pracuje w tutejszym szpitalu na kardiologii. Emilka podejdzie jutro w południe pod główne wejście,  bo bez testu nie wejdzie do mnie, a ja paradoksalnie mogę latac z i do budynku, opaska na nadgarstku identyfikuje mnie jako inwentarz szpitala i chroni przed wszelką zarazą. 
Obok jest geriatria, gdzie non stop dzwonki, ale i piękne stare fotografie naszego powiatowego miasta z lat 50- tych i jeszcze starsze. To sobie dzisiaj zrobiłam jakby wernisaż.  
Poza tym czytam, slucham, dziergam i siedzę w necie, piszę i odpisuje, i kończą mi się GB, ale to jeszcze jutro, więc wydołam, a w klinice rehabilitacyjnej będę miała free WLAN. 
Wtedy też będzie więcej obrazków.  

Szynowo:


Mirkowo, czyli niedzielne odwiedziny:


Z Corą:


Ale wyglądamy,  jedna po dyżurze,  druga  z szyny zeszła 😂



Mój apartament. Z prysznica niestety nie korzystam, zdaje mi się za wcześnie.  



Któreś śniadanie i dzisiejsza ryba na obiad 🥣

Dziękuję ślicznie za wszystkie życzenia i trzymanie kciuków za kolano, to bardzo mile głaszcze duszę i pomaga 😃

5 komentarzy:

  1. Jestem pełna podziwu, bo ja lekarzy boję się sto.. a co tam!... tysiąc razy bardziej niż zarazy i omijam szerokim łukiem:) Podziwiam za nowe kolanko, za całokształt szpitalny, no i szybko zdrowiej i brykaj, bo wiosna idzie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. To Ty oblatasz całą klinikę, fajnie ze kolanko sprawnie funkcjonuje.Jedzonko też masz ok, tyle na śniadanie to ja w domu nie mam.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że idzie ku dobremu. Jeszcze rehabilitacja i zapomnisz o kłopotach z kolanem. Trzymam kciuki za dalszą poprawę. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  4. Łazienka pod ręką :) Jak sobie przypomnę swój pobyt w szpitalu i polowanie na pusty prysznic czy toaletę... uff, lepiej nie pamiętać. Ty superwoman jesteś, latasz po szpitalu, kilometry nabijasz, szynę zamęczasz. SUPER! Trzymam kciuki, jak mówi Lucia, zawsze pomagają 👍😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło czytać, że tak dobrze wszystko poszło i nadal idzie. Trzymaj się dalej tak dzielnie, jeszcze trochę i wrócisz do domu! A wyglądasz ładnie! Serdeczności posyłam;)

    OdpowiedzUsuń