Pamiętacie, jak kiedyż pisałam, było to w 19 albo 18 roku, jeszcze przed koroną w każdym razie, bo w pracy mieliśmy jeszcze normalne oddziały z otwartym przejściem... wtedy w nocy bardzo stara i w ten sam dzień operowana z powodu złamania kości udowej pacjentka, wylazła z łóżka, weszła po kolei na krzesło, stół i przez okno na znajdujący się pod oknami sali dach nad radiologią, i kolexanka i internistka ją z tego dachu ściągnęły z powrotem w kierunku okna, gdzie ja i Atze ją znowu przez to okno, stół i krzesło na dół ściągnęliśmy.
W piątkowy dyzur nocny tej samej koleżanki doszło do tragedii. 85- letniego pacjenta znaleziono krótko po północy na bruku pod oknami. Nieżywego.
Aspekt zawodowy, o którym się nie mówi, a już wcale nie mówi się o tym, co pielęgniarka czuje.
To nie pierwszy taki wypadek u nas w szpitalu. Szpital wbudowany jest w górę, I jak kiedyś oacjentka wyskoczyła z trzeciego piętra, to było to faktycznie szóste piętro. Roztrzaskała się na barierce, koleżanka z izby przyjęć, która wybiegła z lekarzem na zewnątrz, jąkała się po tym lekko pół roku.
Ja w kwietniu 2004 roku mialam tylko policyjne poszukiwanie pacjentki z helikopterem, bo łaś niedaleko, na dworze było plus 1 stopień i padal deszcz że śniegiem. Pacjentkę znaleziono w pomieszczeniu z elektryką.
Ja mam teraz wiele tygodni wolne od tego wszystkiego.... i wcale mi pracy nie brakuje.
Kolano mi postępuje, noga coraz cieńsza, ale jeszcze opuchnięta, aktualnie jesteśmy przy zginanie jej do tyłu, na przykład w pozycji siedzącej. Mam jeszcze teoretycznie za krótkie mięśnie nad kolanem i za grubo w zgięciu kolana z tyłu.
Weekend spędziłam z Tobim, bylam nawet trochę w domu, wypraliśmy parę rzeczy, mieliśmy nawet gościa z Turyngii, Cornelię, pogoda nie dopisała niestety, dopiero jak Conny już pojechała do domu, a my do kliniki, pokazało sue słońce i zrobilismy, znaczy Tobi, ja i Mirka, spacer przez las do kawiarni agroturystycznej w sąsiedniej wsi.
Kto ma najprościejsze nogi? 😀
Z tych wspomnień wieje grozą. Kuruj nogę, ale szybki powrót do pracy, to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. A warunki wykorzystaj do maksimum. Uściski
OdpowiedzUsuńU mnie nadal walka ze zrostami. Jedno dobre, że na rowerze już mi siedzenie nie podskakuje po stronie prawej. No i lekki tylko dyskomfort przy pedałowaniu.
UsuńJutro wizyta u neurologa, pewnie noc będzie niewyspana. Oby tylko diagnoza nie była z tych gorszych!
Piękne spacery pokazujesz! Pozdrawiam serdecznie!
BBM: Trudny temat zahaczyłaś, ale powiem tak: powinna gdzieś istnieć instrukcja, jak możliwie bezboleśnie odejść z tego świata, nie obciążając nikogo swoim odejściem.
OdpowiedzUsuńNiestety, do pojęcia eutanazji zaledwie niektóre kraje podeszły ze zrozumieniem- a szkoda, bo człowiek powinien mieć prawo do godnej śmierci - bez bólu i rozpaczliwych gestów, fatalnie oddziałujących na całe własne otoczenie. Jestem coraz starsza i coraz częściej myślę, gdzie zasięgnąć takiej wiedzy...
Ale najprościejsze w którym kierunku? :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam te wpisy zgrozy , policję na oddziale.Mam nadzieję że jeszcze sporo będziesz miała chorobowego.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń