Odbyła się ona z przewodnikiem w stroju dawnego stróża nocnego. Opowiedział nam wiele z historii miasta i o rodzie Ottonów, także o Rozwicie z Gandersheim. Wskazał nam średniowieczny pręgierz, dawny szpital pod typowym dla tej epoki wezwaniem Ducha Świętego, oprowadził po uliczkach i zaułkach. Objaśnił katedrę, zamek i pałac.
Mnie najbardziej ciekawił zamknięty zwykle, bo nieparafialny, kościół Świętego Jerzego, a w nim sławne malowidła na ścianach.
Kaplica Maryjna w dawnym pałacu, po wojnie służąca katolickim wysiedleńcom jako namiastka kościoła.
To była bardzo ciekawa i okraszona wieloma ciekawostkami, nie tylko historycznymi, wycieczka.
Przepiekna ta figura Madonny ? Jesli sie nie mylę. Zdrowia i wytrwałości w dalszej rehabilitacji i nieustanne całusy dla mojej ulubienicy Mirki. Pewnie bardzo za toba teskniła.
OdpowiedzUsuńWspaniale zakończenie, piękne zabytki i teraz powodzenia w domowej rehabilitacji
OdpowiedzUsuń.pozdrawiam.
Rzeczywiście zakończenie z przytupem . A Madonna przepiękna. Są zczesliweg ok powrotu do domu i pełnej sprawności. Uściski
OdpowiedzUsuń