wtorek, 19 sierpnia 2025

115. Mniej ciekawa strona

życia tutaj nad Górnym Menem..


W niedzielę coś mnie "dziabnęło" w prawa łydkę. Spuchło to jak bania, po zejściu opuchlizny okazało się, że to dwa ukąszenia. Smaruję aktualnie maścią o nazwie Ilon i tęsknię za starym, dobrym, polskim Oksykortem... 
Mam urodę do tych tutejszych owadów, lubią mnie niestety. 

2 komentarze:

  1. Nie zazdroszczę, mnie uwielbiają komary, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy lata temu byłam na obozie wędrownym jako opiekunka, to jednego z uczniów cos ugryzło w udo. Noga spuchła niewyobrażalnie, wezwaliśmy pogotowie, przez kilka dni musieliśmy szukać gabinetów, bo odbierał jakieś zastrzyki...
    Współczuję bardzo!

    OdpowiedzUsuń