Jakoś co tydzień w kinie bywam, po tym, jak chyba z 20 lat temu zaprzestałam. Powodem wtedy był remont w powiatowym kinie, co było ooczywiście zwiazane z kilkuletnim jego zamknięciem, a jeździć gdzieś daleko, do wielkiego kina, nie miałam czasu, także poprzez fakt pracowania na prawie cały etat. Kino było luksusem, czasowym. Teraz mam nieco czasu, chociaż nie na wszystko, co mi w duszy gra, ale po zebraniu ulotek na kino z dzierganiem i kono dla seniorów, poukładałam sobie moje dyżury w grafiku na pasujące i pasuje 😎
Dzisiaj więc kino dziergajace, było nas chyba że 20, z czego dwie młode dziewuszki, niedziergajace, ale to nie mus przecież. Była więc komedia i nabranie oczek na raglan od góry, z wełny od Gackowej.
Po kinie trochę w miasteczko,
Także nieco dalej, do centrum handlowego. Miałam bowiem zapotrzebowanie na konkretne obuwie, i szukałam już długo. Konkretnie buty sportowe, tak zwane adidasy, ale nie takie, jakie teraz są w modzie, znaczy "szmaciane", z którymi jak wejdziesz w trawę, to masz mokre stopy. Adidasy na spacery z Mirką, bo z nią chodzę przecież w każdą pogodę i wszędzie, a trzewiki w remoncie, do tego nie pasują mi do sportowych gatków, tu trochę jestem próżna i zdania, że adidasy musowe.
Super spędzony czas, to się pochwal co to za udzierg ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń