Cwiczenia implantowanego ucha przy pomocy telepetli. Co rano budze ucho tym:
*Übungen für das implantierte Ohr, mit Hilfe der Teleschlinge. Jeden Morgen wird mein Ohr damit wach gerüttelt:
http://www.youtube.com/watch?v=Zi_XLOBDo_Y
MJ ma dokladnie dobry glos, dostosowany do frekwencji mojego CI. Poza tym, swietnie wylapuje rytm i uslyszalam juz wczoraj drugi instrument.
*Die Stimme von MJ hat irgendwie die Frequenz für mein CI . Dazu höre ich ganz genau den Rhythmus, und seit gestern das zweite Instrument.
Potem godzina z bajka, polecona mi przez logopede. Bajka jst czytana na glos, a ja moge sledzic tekst, i porównywac, co slysze, a co jeszcze sie domyslam slyszec. Moimi faworytami jest ksiezniczka na ziarnku grochu, Kopciuszek, dziewczynka z zapalkami i trzy przasniczki.
*Danach die Märchenstunde, die mir von der Logopädin empfohlen wurde. Das Märchen wird laut vorgelesen, und ich kontrolliere das Gehörte im Text, und lese nach, was ich meinte, gehört zu haben. Meine Favoriten sind: Prinzessin auf der Erbse, Aschenbrödel, Das Mädchen mit den Schwefelhölzern und die Drei Spinnerinnen.
Koncze zazwyczaj z Paddy i Angelo:
*Für gewöhnlich schließe ich mit Paddy und Angelo:
http://www.youtube.com/watch?v=nRAOvZaNvNM
Angelo spiewa wystarczajaco wolno i wyrazistym glosem, a ja jestem nawet w stanie wylapac wstawki Paddy'ego.
I tak codziennie...
*Angelo singt wunderbar langsam und klar, und ich bin schon imstande rauszuhören, wann Paddy zweite Stimme singt.
Und so jeden Tag....
Poza tym, procesor nosze od rana do wieczora, i w ten sposób tez sie ucze nim sluchac. Po 11 dniach, swiergoli on sobie cos tam, czasami dziwnie- np plusk odbiera jako dzwieczenie, ale umozliwia mi juz slyszenie przestrzene i kierunkowe. A to mi duzo daje.
*Den Prozessor trage ich den ganzen Tag, und so lerne ich nebenher auch das Hören. Nach 11 Tagen zwitschert er fröhlich mit, manchmal höre ich Komisches- z. B. Plätschern als Klingeln, aber er ermöglicht mir jetzt schon räumliches Hören und Richtungshören. Und das hilft mir schon sehr.
http://www.kfs.oeaw.ac.at/index.php?option=com_content&view=article&id=496:hearing-with-cochlear-implants&catid=181:psychoacoustics-a-experimental-audiology&Itemid=513&lang=de
*Übungen für das implantierte Ohr, mit Hilfe der Teleschlinge. Jeden Morgen wird mein Ohr damit wach gerüttelt:
http://www.youtube.com/watch?v=Zi_XLOBDo_Y
MJ ma dokladnie dobry glos, dostosowany do frekwencji mojego CI. Poza tym, swietnie wylapuje rytm i uslyszalam juz wczoraj drugi instrument.
*Die Stimme von MJ hat irgendwie die Frequenz für mein CI . Dazu höre ich ganz genau den Rhythmus, und seit gestern das zweite Instrument.
Potem godzina z bajka, polecona mi przez logopede. Bajka jst czytana na glos, a ja moge sledzic tekst, i porównywac, co slysze, a co jeszcze sie domyslam slyszec. Moimi faworytami jest ksiezniczka na ziarnku grochu, Kopciuszek, dziewczynka z zapalkami i trzy przasniczki.
*Danach die Märchenstunde, die mir von der Logopädin empfohlen wurde. Das Märchen wird laut vorgelesen, und ich kontrolliere das Gehörte im Text, und lese nach, was ich meinte, gehört zu haben. Meine Favoriten sind: Prinzessin auf der Erbse, Aschenbrödel, Das Mädchen mit den Schwefelhölzern und die Drei Spinnerinnen.
Koncze zazwyczaj z Paddy i Angelo:
*Für gewöhnlich schließe ich mit Paddy und Angelo:
http://www.youtube.com/watch?v=nRAOvZaNvNM
Angelo spiewa wystarczajaco wolno i wyrazistym glosem, a ja jestem nawet w stanie wylapac wstawki Paddy'ego.
I tak codziennie...
*Angelo singt wunderbar langsam und klar, und ich bin schon imstande rauszuhören, wann Paddy zweite Stimme singt.
Und so jeden Tag....
Poza tym, procesor nosze od rana do wieczora, i w ten sposób tez sie ucze nim sluchac. Po 11 dniach, swiergoli on sobie cos tam, czasami dziwnie- np plusk odbiera jako dzwieczenie, ale umozliwia mi juz slyszenie przestrzene i kierunkowe. A to mi duzo daje.
*Den Prozessor trage ich den ganzen Tag, und so lerne ich nebenher auch das Hören. Nach 11 Tagen zwitschert er fröhlich mit, manchmal höre ich Komisches- z. B. Plätschern als Klingeln, aber er ermöglicht mir jetzt schon räumliches Hören und Richtungshören. Und das hilft mir schon sehr.
http://www.kfs.oeaw.ac.at/index.php?option=com_content&view=article&id=496:hearing-with-cochlear-implants&catid=181:psychoacoustics-a-experimental-audiology&Itemid=513&lang=de
Sekunduję słyszeniu kierunkowemu. Zdrowiej!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ćwiczenia idą dobrze. Ale bajek się nasłuchasz chyba więcej niż w dzieciństwie.)))))))
OdpowiedzUsuńA naslucham sie do syta ;) faktycznie mam sluchac naokolo jedno i to samo. Ale nie przynudza mnie jeszcze :D
OdpowiedzUsuńale to skomplikowane, ja bym się chyba zdenerwowała, dobrze że skarpety zrobiłaś,są śliczne,słuchaj dalej i się pilnie ucz, powiedziałaś a to i b trzeba,trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńKobietawbarwachjesieni: Z dużym zainteresowaniem śledzę Twoje wpisy o powracaniu do słyszenia. Jestem z Tobą ciepłymi myślami. Wracaj do pełnej sprawności słuchowej jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni: Z dużym zainteresowaniem śledzę, Twoją pracę w powrocie do zdrowia. Jestem z Tobą ciepłymi myślami. Przytulam Cię mocno do serca. Acha! Już jeden komentarz wstawiłam. Był zapisany i nagle uciekł. nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńToż to prawie jak uniwersytet!! Jestem pełna uznania. Zdrowia szybkiego! BBM
OdpowiedzUsuńSłuchanie bajek to chyba miła część terapii. A możesz też w ramach ćwiczeń słuchać audiobooków dla dorosłych?
OdpowiedzUsuńIlenko, teoretycznie tak, niestety w praktyce jeszcze sieto nie sprawdza, poniewaz jeszcze nie wyxlapuje niektórych spólglosek i dlatego wielu wyrazów musze sie jeszcze domyslac. Z tego powodu kontrola tekstu jest jeszcze obligatoryjna. Problem mam takze jeszcze ze zmieniona samogloska ä, jak np Mädchen (dziewczynka) ä i zaraz za nim d i ch, jeszcze mnie przerasta. Audiobooki cierpliwie czekaja, pierwszymi beda te Khaleda Hosseiniego, jako, ze prawie na pamiec znam ;)
OdpowiedzUsuń