Gotowe, akurat na jutrzejsza Austrie. Nie ja, syn.
Pierwsza przymiarka na za malych stopach, moich.
Nogi wlasciwie, synowe. Do nich buty urlopowe. Syn zadowolony z produktu.
Ide dokonczyc czerwony raglan, a moze zaczac dla siebie zielone jak rzekotka skarpetki ;)
Trudno, żeby nie był! Skarpety super!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają! Są świetne!:)
OdpowiedzUsuńW takich podkolanówkach i takich butach to można przewędrować całe Alpy ... i nie tylko;))).
OdpowiedzUsuńskarpetki jak zwykle rewelacyjne,moja tunika letnia nareszcie gotowa.
OdpowiedzUsuńJakie piękne męskie nogi!
OdpowiedzUsuńTroche tez zasluga perspektywy ;) ale bez fotoszopa :D
Usuń