piątek, 2 września 2016

Czasami

fest w pracy dosyc ciekawie, a i efekt komiczny tez sie zalacza, sorry! 
Jakbym nie miala czasami okazji, usmiechnac sie "pod wasem", to bym chyba na paru dyzurach calkiem oszalala. 
Ostatnio znowu dziala chirurg plastyczny. Gabinet ma oddalony jakies 80 kilometrów od nas, a wynajmuje lózka i operuje u nas w szpitalu. To ten sam, króry ponad 3 lata temu przyszyl mojemu sasiadowi dlon do podbrzusza. 
Po operowaniu róznych brodawek na twarzy, aktualnie przerzucil sie na biusty, damskie jak i meskie. Kobietom powieksza, pomniejsza, zmienia implanty, badz tez wyjmuje popsute implanty i plaskie jak deski wysyla do domu, aby najpierw sie zagoily; zdaje mi sie, ze to sa jeszcze te oslawione, nieszczelne francuskie poduszki, o których kilka lat temu bylo tak glosno, te, które wypelnione byly silikonem z Praktikera, czy cos podobnego. 
Aktualnie zoperowal dwóch mlodzianów z ginekomastia, z czego jeden schudl jeszcze 50 kilogramów i nalezalo mu wymodelowac front. Nie zaprzecze efektu komicznego, dwóch chlopców w czarnych staniczkach i z rózowymi wenflonami, do tego ponczoszki samonosnie. Sorry po raz drugi, ale... ;) 

2 komentarze:

  1. kobietawbarwachjesieni:
    Kiedyś, gdy byłam młoda i pełna kompleksów zamartwiałam się małym biustem. Na szczęście nie stosowano wtedy operacji i silikonu. Dziś cieszę się tym, co mam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowiek musi łapać zabawne momenty, kiedy się tylko da. Ponurych szukać nie trzeba, jest ich pod dostatkiem! ;))

    OdpowiedzUsuń