poniedziałek, 5 września 2016

Lato, jakie lubie

Takie pózne lato. Slonce przygrzewa, ale temperatury dochodza tylko do nieco ponad 20°, niska wilgotnosc powietrza, mozna isc kilometrami z psem, a pot nie leje sie z pleców do gaci. No i pies nie ziaje, i wystarczy mu jedno wejscie do jakiegos potoczku, aby ochlodzic lapy i lyknac troche wody.



  Moja i Mirkowa ulubiona trasa. Dla ludzia asfalt, aby i przy deszczu przejsc czystym butem, a dla psiaków fajne, trawiaste pobocza. Ostatnio siedzi tam Mirkowy wróg numer 1. Widac gluchoniemy, bo siedzi i nie reaguje. Ani na szczekanie, ani na postawiony grzbiet.


(Wróg jest plastikowy)

Wczoraj odbyly sie w MekPom wybory, wyniki dosyc zatrwazajace, chadecy niezle dostali, Alternatywa niestety juz na stale bedzie sie tam plasowac na przednich miejscach. To juz pani Merkel broszka. Trzeba przyznac, ze Alternatywa umie robic kampanie wyborcza, trafia dokladnie w nerw czasu. I jest wiele ludzi, którzy sypatyzuja z pewnymi oczywistymi oczywistosciami, przy czym nie zauwazaja, w jakim pakiecie sa one przesylane.


U nas wybory w niedziele, ciekawa jestem wyników, stawiam na wygrana socjaldemokratów.


3 komentarze:

  1. "Wróg", trzeba przyznać sugestywnie odtworzony! ;))
    A co do wyborów. Z wielu krajów dochodzą niepokojące sygnały, więc można i w Niemczech spodziewać się nie najlepszych zmian. Piszesz, że to problem pani Merkel. Boję się, że to może być problem wszystkich Niemców.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie lubię upałów ale dzisiaj to przesada,od wczoraj deszcze,wiatry i spadek na 14st,szok termiczny,super kolega dla pieska,a wybory? dzisiaj to wszystko śmierdzi,

    OdpowiedzUsuń
  3. kobietawbarwachjesieni:
    U nas to nawet gdyby teraz doszło do jakichś wyborów, to one nie byłyby w stanie niczego zmienić na lepsze. Tak myślę.

    OdpowiedzUsuń