niedziela, 28 stycznia 2018

2018-05

Skarpety rodzaju zenskiego, dla Sol. Bo ponoc bosa chodzi ;)


Welna z firmy Meilenweit, która tez bardzo lubie dziergac, jest jakosciowo nie gorsza niz Opal, czy moje zwykle uzywane Buttinette- welenki. Meilenweit ma fajne wzorki, uwazam.

Pomysl ze stara komóra dla Sabinki i tutejsza karta byl strzalem w dziesiatke. Szkoda, ze jej smartfon ma jedynie miejsc ena jedna karte, bo bysmy te niemiecka tam dolozyli, i mialaby dwa w jednym.

Bedac przy temacie telefonni mobilnej, przejrzalam wszystkie oferty, co kto za ile oferuje, i doszlam do wniosku, ze chyba rozstane sie z moim Congstar, gdyz jest najdrozszy, jesli chodzi o telefonowanie na polskie (i ogólnie unijnoeuropejskie) telefony komórkowe. Dokladnie wolaja 1,49 euro od minuty. Znaczy 10- minutowa rozmowa to koszty rzedu 15 euro. Musze przyznac, ze przy takich cenach, moja ciekawosc, co nowego u kogo, nie jest az tak wielka. Wazne jest mi tez telefonowanie po Wegrzech. Dlatego od zeszlego roku mam jako druga karte w telefonie D2, ale tylko prepaid, bez umowy. Wkrótce podladuje, bo w maju znowu Wegry wolaja. Ten numer z D2 nie jest moim oficjalnym numerem, i bede chciala przy zmianie operatora Congstar zatrzymac ten pierwszy numer. Póki co, moim faworytem jest blau.de, maja bardzo fajne umowy, dokladnie pasujace do moich potrzeb internetowych. Congstar ma niestety jeszcze ten feler, ze od jakiegos czasu miewam slaby zasieg- jesli D2 pokazuje mi wszystkie 5 kresek zasiegu, Congstar daje czadu na dwie, czasami jedna. Drazni mnie to. Blau.de bez umowy ma mój ojciec w swoim telefonie, i ma zawsze super zasieg, niezaleznie gdzie jest w domu, czy w piwnicy, czy gdziekolwiek na spacerze.

To tyle o telefonii, ale przez te karte dla sabinki, nieco glebiej weszlam w temat, szczególnie, ze jesli mam w planie zrezygnowac z Congstar, to musze do poczatku kwietnia wymówic, aby w lipcu wyjsc z umowy.

Poza tym- bardzo zielona zima u nas, wczoraj piekna pogoda, 12 stopni, slonce, lodziarz otworzyl lokal, ludziska w ogródku siedzieli. Dzisiaj deszcz, wiatr, a ja od soboty nie do konca zdrowa jestem, chce mi sie wykluc jakies przeziebienie, ale staram sie je wylezec, raz dziennie biore paracetamol, jak zaczyna mi glowa nawalac, i idzie. Oczywiscie nie rezygnuje ze spacerów z Mirka, dokladnie opatulona, a Mirka tez nie z tych psów, co godzinami po zimnie bedzie chodzic ;)

Na marginesie, ostatnio spotkalysmy prawdziwego kundla ze swoim panem na spacerze, kundel jak malowanie: szarobury, postury Mirki, tylko bardziej taki tramwaj, i ogonek cienszy. Piesek oczywiscie z importu. Tutaj rasowego kundla nie dostanie sie i koniec! To by juz byly 3 w naszej miejscowosci, bo jeszcze jest Stella z Polski.


Takie obrazki coraz czestsze, juz tydzien temu widywalam przebisniegi.

A teraz zmykam do mojego Netflixa, obejrzalam 2 sezony Outlandera, który bardzo mi sie podoba jako film, czyli przepowiednie mojego syna nie sprawdzily sie ("jak znasz ksiazke, to bedziesz prawdopodobnie rozczarowana ekranizacja"). Nic z tego. Innym faktem jest, ze te ksiazki, a bylo ich kilka, takich bardzo grubych, czytalam jakies 20 lat temu, i wiele zapomnialam, oprócz wlasnie tych podstawowych rzeczy, ze Claire przypadkiem laduje w 18 wieku, wychodzi za maz za Jamie Fraser, który wysyla ja ciezarna z powrotem do wspólczesnosci, córka Brianna tez przedostaje sie do 18- wiecznej Szkocji, przedtem sama Claire; jedyne, co zapamietalam w zwiazku z jej druga podróza, to te zabrane ze soba zdjecia Brianny. Faktycznie nie pamietalam, ze w Paryzu Claire miala pierwsze dziecko, które zmarlo. Szczególnie w drugim sezonie ladnie to skomponowali, gdy terazniejszosc- juz lata 60- te dwudziestego wieku, przeplataja sie z przededniem bitwy pod Culloden. 

8 komentarzy:

  1. Ja wreszcie zaczęłam oglądać "Crown" i powoli się wciągam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy odcinek też juz z ciekawości zaliczyłam, będę oglądać dalej 😊

      Usuń
    2. Ja się całkiem wciągnęłam!

      Usuń
  2. Oj te skarpetusie,śliczne kolorki.A przebiśniegi w tych liściąch cudowne,co roku się nimi zachwycam ,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie już i inne zielone listki wychodzą, nawet irysy.

      Usuń
  3. Przepraszam, że zadam pytanie kompletnego laika. Czy ten "Crown" to serial, a jeśli tak, to czy jest też w języku polskim? Może i ja bym się do niego przymierzyła.
    Skarpetki śliczne. Ja na razie tylko zaopatrzyłam się w wełnę i w pięć bambusowych drutów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to serial, myślę, że jest po polsku. Ja oglądam po niemiecku.

      Usuń
  4. To już chyba wiosna będzie na całego!;))

    OdpowiedzUsuń