sobota, 28 kwietnia 2018

2 dni temu w drodze do pracy


Miejscami byly i dwie tecze, i takie perfekcyjne, zamykajace sie. Bylam tez bardzo blisko zludzenia, ze widze poczatek teczy na lace. Niestety z jadacego auta ciezko fotografowac, a nawet sie nie powinno, wiec fotka dopiero z parkingu pod Kauflandem.

Poza tym giniemy w zoltym pyle- kwiatowym- bo wszystko kwitnie na potege, a rzepak i drzewa iglase jeszcze w kolejce do kwitniecia stoja. Bedzie zabawa.

W pracy Chinczycy znowu cos zawalili i nie ma na rynku piperacyliny, czyli mam mniej antybiotyków w kroplówkach z serii tych 3x na dobe;) w zamian pacjenci dostaja cefuroxim, a to daje sie tylko raz dziennie.

Poza tym, z powodu brakujacego personelu, zmniejszono nam liczbe lózek/ pacjentów do maksymalnie 40, do 1 maja wlacznie. Dzisiaj rano bylo juz 38, bo na moja internistyczna strone doszlo w nocy troje. jestem ciekawa, jak dlugo to naprawde potrwa z tymi 40, ale ponoc i naprawde przyjmuja do szpitala tylko pacjentów umówionych.

Tak wiec spedzilam ostatni dyzur przy poczatkowo szesnastu na mojej stronie, z czego jedna pacjentka jeszcze przed dziewiata posla do domu (problemy logistyczne w transportach w Czerwonym Krzyzu), zakonczylam z osiemnastoma, przeczytalam ponad sto stron Agathy Christie "Dinner for two" i zalowalam, ze drutów ze soba nie wzielam...

A szperajac w necie, znalazlam to:


Nio ;) 

5 komentarzy:

  1. Tęcza piękna. Kiedyś widziałam podwójną, ale nie mogłam sfotografować.
    U nas też wszystko kwitnie. Pierwsze konwalie, piwonie mają całkiem spore zawiązki kwiatowe... oby tylko nie wyskoczył przymrozek, bo wszystko by pościnał.
    W pracy troszkę lżej? Dobrze by było, żebyś nie musiała się tak bardzo eksploatować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, nie eksploatuje sie zbytnio, cudownie.

      Usuń
  2. Piękna tęcza i o tej porze,chociaż mieszkam na 7 piętrze to parapety żółte od różnych pyłków,taki urok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulo, wiecej na temat w kolejnym poscie... ;)

      Usuń
  3. dwie tęcze jedocześnie...jak to mówią, bogatemu diabeł dzieci kołysze:)

    OdpowiedzUsuń