środa, 20 lutego 2019

Meble i dzialka do sprzedania

Kciuka nie na darmo sobie wybilam, wczoraj z samego rana meble doszly, i z mojego szezlonga jestem baaaardzo zadowolona.


Dlugi jest na tyle, ze bez odklapiania zaglówka, wygodnie leze.

Na dole tradycyjnie:


Na kanapie lezy i siedzi sie wygodnie, i jest rozkladana, wiec nawet dwoje ludzi mozna przenocowac.

Sprzedaz dzialki ciag dalszy.
Do sprzedazy nie dojdzie. Faktycznie postawilam cene 10 euro od metra kwadratowego, a to sie sasiadowi widzi za duzo. No to ja mu nic na to nie zrobie. Do tego tak wymierzyl, ze wykiwal by mnie o 80 m²; wymierzyl niby 200 m², a okazalo sie, ze jedna dlugosc zamiast mniemanie 14 metrów, wyszla 17,5 metra, co zwiekszylo powierzchnie dzialki z niby 200 na 280 m². Na kilka metrów przymknelabym oko, ale nie na 40 wiecej- za te sama cene. Do tego chcial zatrzymac mój plot. Z plotem jest taka sprawa, ze grodzilam dokladnie 8 lat temu, 51 metrów jest tego plota, i kosztowala mnie ta sprawa 2700 euro, znaczy material i robocizna. To jest 21 elementów, takich poletek. Wychodzi od poletka jakies 130 euro. On tych poletek chcial 7, czyli w wartosci 900 euro, i pod pozorem, ze plot przeciez nie taki nowy. Stary tez nie, bo po 8 latach ten plot jak nowy, zreszta elementy sa cynkowane, "pulverbeschichtet" co mi google tlumaczy na "malowane proszkowo", zero szans na rdze, porzadny, drogi plot. To mu/ im mówie, jak maja takie slabe mniemanie o moim plocie, to ja chetnie plot zgarniam i daje przestawic jako nowa granice. No tak to tez nie chcieli, bo chetnie zatrzymaja. Jasne, dlaczego, ale na podarowanie za darmo, to mi jest ten plot za cenny, po prostu. A zwrócic mi za niego nic nie chcieli, bo za drogo. No to wiec.
Cena 10 euro za metr kwadratowy jest cena naprawde bardzo przystepna, bo normalnie u nas cena w tym rejonie to okolo 35, a na nowych osiedlach i 50. Ja podchodze do sprawy realistycznie, i chetnie pozbylabym sie kawalka ogrodu, który jest faktycznie dwoma dzialkami budowlanymi, dlatego na naszej ulicy brakuje po moim numerze domu dwóch nastepnych numerów- bo na nie jest wlasnie planowany mój ogród.
Stanelo teraz na tym, znaczy moje plany sa takie, ze wystawie do sprzedania jakies lekko ponad 500 m² dzialki, w cenie 5000 euro, i niech sie dzieje wola nieba, a nóz znajdzie sie amator z budowa jakiegos domku.
Ostatni raz ten sasiad ze swoja madame byli ponad 4 lata temu, wtedy tez poszlam po urzedach wywiedziec sie róznych spraw, których na temat mojego ogrodu nie wiedzialam, np ze mozna dzielic, jest podlaczona do mediów, i jaka jest faktyczna cena od metra. Jako, ze duzy ogród to praca, bo lubie tam miec porzadek, w sumie tylko koszenie trawy, ale robic trzeba, do tego 60 metrów biezacych chodnika do zamiatania, odsniezania, wiec chetnie bym sie pozbyla czesci, ale cena musi byc taka, jaka mi pasuje, a ta jest naprawde nie do przebicia. 4 lata temu sprzedalabym mu i za 7 euro od metra, co mi teraz przypomnial, jak podskoczylam na 10, ale sorry, i tak mu powiedzialam, przy cenie po 7 powinien byl wtedy wykorzystac moja slabosc i brac wszystko, zrobic sobie podjazd do domu, garaze, a reszte korzystnie odsprzedac. Sam sobie winny, ze juz wtedy bylo mu to niby za drogo.
Notabene, w dzisiejszym Info& Tips czytam, ze w Rewalu jest dzialka budowlana do sprzedania, 400 m², i po 87 euro od metra. 

12 komentarzy:

  1. Slusznie! Sasiedzi chcieliby najlepiej za darmo z plotem inklusiv. I co jeszcze? Ludzie nie maja wstydu, za to przerosniete apetyty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysleli, ze z gaska sie spotkali. A swoim kretactwem i nuieszczeroscia zniechecili mnie do jakichkolwiek negocjacji w przyszlosci. Ale to temat na kolejna notke.

      Usuń
  2. no właśnie mówiłam, że za tanio. cwana gapa z tego sąsiada.
    szezlong nieodmiennie kojarzy mi się z damą: będziesz sobie na nim leżała i pachniała, a obok Mireczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szezlongu próbuje codienne przynajmniej z godzinke polezec ;)

      Usuń
  3. Z dzialka to bym dala wyzsza cene i oficjalne ogloszenie, a nie poczta pantoflowa, bo tanio kupia, a i tak ci tylek obrobia.
    Na dzialki jest wielkie zapotrzebowanie, nawet w malych miejscowosciach, bo co roku ma przybywac 2oo.ooo nowych "obywateli" co to im sie od razu nowe mieszkanie nalezy.
    Nie spiesz sie, poczekaj, przemysl. Mote sama podziel na dwie budowlane dzialki?

    A co do szezlaga... oezuuu!!! chodzilam kolo takiego i nie zdecydowalam sie, wstawilam zwykle lozko do spania. I dobrze, bo zaraz bylam chora i mialam swoj apartament do smarkania :)))
    No i mam gdzie polozyc moj duzy quilt :)

    ....a chcialam tam wlasnie babski salonik zrobic...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szezlong dawno mi sie marzyl, odkad odkrylam, ze znowu takie robia. A ze nie latam ciagle po sklepach meblowych, to dlugo nie wiedzialam. Potem mi sie zamarzyl, i jak spotkalam pod koniec listopada, musialo tak sie stac :D

      Usuń
  4. Piękne te Twoje nowe meble. I wyglądają na bardzo wygodne!
    A co do gruntów i sąsiada- nasuwa mi się powiedzenie: "Chytry dwa razy traci!"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chytry i kretacz, to mu si enie oplacilo.
      Na wszystkich meblach siedzi sie super- czesto siedze na dole z mama.

      Usuń
  5. Podłego masz sąsiada. Wiesz co robisz, ja bym podniosła cenę - żeby potem jaśniepańsko fajnym ludziom móc obniżyć co nieco, i dałabym ogłoszenia we wszystkich mediach lokalnych i trochę dalej :)
    Meble fajne
    ps. po 8 latach stare to są buty, kurtka :) płot to jak nówka nieśmigana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieszczery, i juz!
      Plot jest w stanie 1a, i taki bedzie i za 20 lat.

      Usuń
  6. Piękne mebelki, Twoje spanko rewelacyjne,inne niż wszystkie,
    Ale chciał Cię załatwić z działką, oczywiście że zbyt tanio chcesz sprzedac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdazylam juz raz pól godzinki na tym szezlongu sie przespac ;)
      O dzialce kolejny wpis.

      Usuń