piątek, 8 lutego 2019

Z grubsza ogarniete

Wczoraj po kolejnym szkoleniu zawodowym, odebralam po poludniu mame ze szpitala.
Najpierw zaprowadzilam ja do tej samej fryzjerki, u której bylam z moja glowa dzien wczesniej. Fryzjerka ostrzygla bardzo fajnie, nasze obie glowy po kolei, i chyba sie do niej wprosimy na stale. Zawsze twierdze- nie ma to jak turecka fryzjerka :)

W domu zajelam sie reszta pielegnacji poszpitalnej, a wiec paznokcie u nóg, paznokcie u rak, piety, kapiel stóp, depilacja nóg, kapiel mamy calej, wygolenie pach, na sam koniec nakremowanie od stóp do glówy, bo miesiac w zamknietych pomieszczeniach, bez wyjscia na swieze powietrze, z centralnym ogrzewaniem, niezmiernie wysusza skóre, i miala te skóre jak nie przymierzajac krokodyl w niektórych miejscach.

Ogarnelam tez kilka terminów i telefonów, do okulisty, kasy pielegnacyjnej, do lekarza domowego po recepty, przedtem skopiowac wypis (4- stronny), ogromne pranie i prasowanie, wymycie kapci po szpitalu, takie drobne rzeczy, a zbiera sie. Jutro jeszcze wieksze zakupy, bo przyjechal juz Maciek, a Sol jeszcze dojedzie, a tato ma w niedziele urodziny.

Nadal czekam na meble, znaczy 2 kanapy, 2 fotele i podnózek, powinny przyjsc na dniach, i zobaczymy, jak bedzie sie mialo zniesienie mojej kanapy z pierwszego pietra, gdyz w miedzyczasie Maciek dwa razy ulegl wypadkowi- raz skoczyl i potlukl stope, na szczescie nic nie lamiac, a kilka dni pózniej, upadek z roweru, na ramie, ale tez nic na szczescie nie zlamane, ale jak polamany chodzi. Zawsze cos z tym dzieciakiem.



14 komentarzy:

  1. Wyrzuc kanape przez okno, co bedziecie sie meczyc po schodach, a ino psa wczesniej zamknij.
    Mama pewnie zadowolona, bo nie ma jak we wlasnym domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da rady przez okno, okno jest za małe, plus inne powody 😌

      Usuń
  2. Doprowadzenie wszystkiego do normy po szpitalu to przysłowiowa orka na ugorze! Dobrze, że masz to już za sobą!
    Serdeczności podsyłam i wagon Ciepłego i Puchatego! NIECH Cìę otuli na noc chociaż!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wolnych chwilach oglądam Outlander. Miłe chwile, potrzebuje tak. Mama doprowadzona do porządku. Dużo kremu potrzebuje.

      Usuń
  3. Kanapę, którą miałam do likwidacji, w mieszkaniu pocięliśmy piłą spalinową na kawałki:) Drewno poszło do pieca, a resztę zabrała śmieciarka wielkogabarytowa. Lżej było wynosić pod bramę:)
    Czytając o fryzjerce, zdałam sobie sprawę, ze ja już 16 lat chodzę do tej samej. Albo może i dłużej, tylko nie pamiętam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją kanapkę z góry chce wstawić do ogrodowego domku, więc znieść trzeba. Niestety duże śmieci akurat były, i następne dopiero w maju. Ale mam możliwość przechowania. I jedynie centralne ogrzewanie, znaczy na olej, pieca tradycyjnego, kominków to ja się boję, po tym, jak jeszcze w dzieciecm wieku widziałam 5 zaczadzonych wynoszonych, w tym jedno dziecko. Nie pozbyłam sie juz takich obaw z szyberem czy jak to tam działa.

      Usuń
  4. zawsze się zastanawiam, jak Ty dajesz radę ciężko pracując zawodowo ogarnąć jeszcze tyle spraw. musisz być doskonale zorganizowana. ciekawa jestem, jak się Mama odnajdzie z powrotem w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emmo, mam nadzieję, ze sił mi starczy nc nowego nie wyskoczy po drodze. Organizacja musi być, i samodyscyplina,nic nie przekładać na potem, jutro, czy polenić się, bo nie wiadomo, co będzie za godzinę, i trzeba być na zapas ogarniętym, to jedyny sposób na opanowanie sytuacji, sprawdzony zresztą wiele razy w pracy.

      Usuń
  5. Ja, pozbywając się mebli, uruchomiłam pytanie: kto potrzebuje? Przyszli, zabrali- wszyscy zadowoleni! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, u nas ciężko z takim rozwiązaniem, nawet za darmo...

      Usuń
  6. Dobrze, ze sie ogarniasz, rzeczywiscie najgorzej na chwile przysiasc, to juz sie nie chce potem wstac :(
    Rozumiem, ze kanapy dla Miki, a dla ciebie podnozek? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie :D ja bede lezec na szezlongu, Mirka gdzie zaplanuje, a podnózek do reszty na dól do rodziców trafi ;)
      Tak, jak za dlugo sie przysiadzie, to potem ciezko wstac. Takie tez doswiadczenie zawodowe.

      Usuń
  7. Potwierdzam, tureccy fryzjerzy i fryzjerki sa najlepsze. Mialam mojego ukochanego Turka przez wiele lat, ale cos mu strzelilo do glowy i wrocil do Turcji, a ja zostalam w wiecznym zalu po nim. Traz ciagle poszukuje, bo jak zawsze dwa - trzy obciecia i juz fryzjer olewa. Kilka dni temu bylam u Brazylijki i mam nadzieje, ze sie przy niej zatrzymam na dluzej. Dlaczego mam nadzieje, bo po pierwsze dziewczyna naprawde sluchala o co mi chodzi, po czym powiedziala jaka ona ma wizje dojscia do tego o co mi chodzi:)) i dopiero wtedy wziela do reki nozyczki. Zwykle fryzjerzy niby sluchaja, ale raczej wpuszczaja jednym uchem a drugim natychmiast wypuszczaja potem nozyczki w reke i zanim sie klient zorientuje co sie dzieje to juz nie ma szansy na nic, bo wiadomo, ze jakos tak przemyslnie obcinanie zaczynaja od tylu glowy wiec czlowiek nie ma mozliwosci zobaczyc co sie tam dzieje.
    Ta natomiast jak obciela pierwszy kawalek wlosow to mi pokazala ile tego ciachnela. Mam teraz okres przejsciowy na glowie i wiem, ze to trudne do ogarniecia, ale jak sie chce to sie da, wystarczy posluchac.

    A w ogole, to bardzo sie ciesze, ze nareszie Cie odnalazlam bo poswiecilam troche (w zasadzie duzo) czasu na moze nie przeczytanie, ale przejrzenie bloga i teraz dopiero Cie naprawde poznaje:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Star w moich progach, za wesolo na moim blogu aktualnie nie jest, czasami ciezkie tematy i jesli nie czujesz sie na silach komentowac tego czy owego, to jest to w porzadku. Mam nadzieje, ze bedzie jeszcze kiedys jakos lepiej. Póki co, ciesze sie, widzac Cie u mnie :))
      Tak, tez mysle w kazdym razie o kolejnej wizycie u tej Turczynki, bo faktycznie ma zaciecie! Co mnie u fryzjerów zwykle denerwuje- oni próbuja mi wmówic dluzsze wlosy, albo takie zachodzace na policzki pejsy, których ja nie lubie u siebie, bo mi koliduja z okularami, zawieszeniem procesora czy szlauchem od aparatu sluchowego, i laskocza. Ta fryzjerka poleciala na calosc, bez dyskusji, po tym, jak mnie wysluchala. I z tylu mam caliem krótko, suoer! Moge wiec biegac w przyspieszonym tempie, ja jestem z tych, którzy poca sie przede wszystkim na glowie, chociaz od 1- 2 lat jest lepiej, gdyz co roku daje sobie wstrzykiwac botoks do skóry glowy, dookola uszów, na skroniach, i to faktycznie pomaga.

      Usuń