wtorek, 23 kwietnia 2019

2019-12

Skarpety dla sasiada. Fotki na szybko, mialam juz spakowane, gdy sobie przypomnialam, ze wartaloby pstryknac..




Wzór jak zwykle najprostszy. Welna z Buttinette, ostatnia z tej seri kolorystycznej, bardzo mila i miekka. Sasiedzi zadowoleni ;)

Same swieta byly bardzo sloneczne i cieple, ale teraz ponoc pogoda ma sie zalamac, tak wiec skarpety beda jak znalazl.

Poza tym, swieta byly spokojne i bezstresowe, pomijajac spózniony dojazd Arno, gdyz podczas poprzedniej jazdy widocznie oberwal kamieniem w przednia szybe, i szyba pekla. A on takim autem z 30- cm peknieciem szyby nie jedzie, wiec w pociag, na stacje i tak dalej.
Kulinarnie szalu nie bylo, dwie salatki, pieczen, jajka gotowane w cebulowych luskach, i oczywiscie baranek i zajac, które to upiekla mi jeszcze w srode przed odjazdem z Langen ciotka. Bardzo dobre ciasto, jedynie zajacowi ucho sie nieco w podrózy obsypalo

Dzisiaj skonczyl mi sie urlop i zaczal kierat: bylam juz z samego rana z mama u psychiatry/ neurologa, potem na badaniu krzepliwosci krwi, a na koncu napompowac kola w aucie, bo system pokazal po kilku dniach po zmianie kól z zimowych na letnie, spadek cisnienia. Okazalo sie tez, ze tylne lewe zimowe kolo mam dziurawe, ale to dopiero po wyciagnieciu z niego gwozdzia. Trzeba bedzie dac wkrótce do zrobienia- albo klejenie, albo nowa opona, zobacze, co sie bardziej oplaci. Wieczorem znowu do pracy, i tak do niedzieli wlacznie. Kolejny urlop w polowie czerwca, ale pod znakiem operacji.

Rozliczenie podatkowe lezy i kwiczy, znaczy jeszcze nie zrobione; musze w koncu zabrac sie za to. Jednakze ciezko sie skoncentrowac na czyms takim, siedzac z czy przy mamie. Chyba poczekam z tym, jak pójdzie na kilka godzin do demencyjnej grupy.

Demencja postepuje zwawo, kilka funkcji znowu jej wypadlo, i lekarz zdublowal dawke plastrów Exelon. Doczytalam sie w dzialaniach ubocznyh jej psychotropów, ze Pipamperon moze powodowac obrzeki, a ona ma tre nogi spuchniete, z czym juz bylysmy u lekarza, i teraz dostaje 2- 3x tygodniowo dodatkowa tabletke na odwodnienie.

Dziekuje Wam za odwiedziny i zyczenia, milego tygodnia zycze :) 

10 komentarzy:

  1. To zbyt długo nie nacieszyłaś się luźniejszym czasem... Ale dobre i kilka dni oddechu. Spokojnego tygodnia!
    A skarpety fajne! to i nie dziwne, że sąsiedzi zadowoleni. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje, mam nadzieje, ze tydzien i reszta wiosny w miare spokojnie przebiegnie. Urlopu badz wolnegoi grafikowego, to ja mam na szczescie sporo. OIby tylko nam czas pracy nie zmienili, bo bedzie blado. Ale póki co, jest bdb.
      Zycze Ci równiez milego tygodnia :)

      Usuń
  2. Czy można zakochać się w skarpetach????
    Nie wiem!
    Ale wiem, że mi się bardzo podobają!
    Łap wszystkie chwile, nawet za krótkie! Opieka nad Mamą, to nie jest "kaszka z mleczkiem, o czym wie każdy, kto miał z tym do czynienia!
    Ciepłego moc i Puchatego też!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skarpety piękne.Co jakiś czas, po obejrzeniu Twoich pięknych wyrobów, łapię się za druty i zaczynam jakąś robótkę. Tylko, że ja potrafię przerabiać różne oczka, ale zupełnie nie wychodzi mi forma np. golfika, czy innych rzeczy. I to mnie zupełnie zniechęca.
    Czy Ty przed zrobieniem jakiegoś np.swetra robisz sobie formę z papieru?
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarpety piękne.
    Czy Ty przed zrobieniem np. jakiegoś swetra robisz sobie formę z papieru? Umiem przerabiać oczka, z formą jest gorzej. Zawsze wychodzi nie to, co chciałam zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wieść o postępującej demencji u mamy mnie przybiła.
    Jedynym "pocieszeniem" jest to, ze nie mieszkacie tutaj.
    Ależ ten sąsiad musi mieć dużą nogę, bo skarpety są słusznego rozmiaru.
    Jak Mirka zniosła Twoją nieobecność?


    OdpowiedzUsuń
  6. Sądząc po czubkach skarpet, pouczyłaś sąsiada, która jest lewa, a która prawa?:))
    Grunt, że spotkanie rodzinne udane i nabrałaś energii (choć Ty zawsze skądś masz jej ogromne pokłady:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie słodkie skarpety, robisz je bardzo szybko, szkoda mamy ,z chorąbą nie wygrasz, siły i wytrwałośći,

    OdpowiedzUsuń
  8. Teściowa po plastrach nie ma obrzęków. U niej jakby się zatrzymało na razie, drastycznych objawów nie ma, już na szczęście się uspokoiło, ale splątana bywa chwilami bardziej. Takie to paskudne choróbsko.
    Jak Mirka się zachowywała bez Ciebie?
    Poświąteczne życzenia najlepsze!

    OdpowiedzUsuń