poniedziałek, 6 maja 2019

Juz je pokochalam,

tylko jeszcze troche rozdeptac musze ;)


Tak wiec w pasujacych sytuacjach rozdeptuje.


Zaimpregnowalam.



Buty jechaly do mnie z Polski, i gdzies w polowie drogi wrócily sie z powrotem, aby zostac ponownie nadane. I tak przed Wielkanoca jeszcze, dotarly do mnie.
Jak widac, firma dobra i porzadna, Otmet. Z ta firma mam takie powiazania, ze w swoim czasie, wiele, wiele lat temu, w Otmecie pracowala moja mama. Szyla buty. Praca byla ciezka i na akord.  Wtedy lwia czesc tych butów szla na eksport. W sumie, mieszkajac praktycznie obok fabryki, nie bylo szans na kupno tych butów, a sprzedaze fabryczne wtedy nie istnialy. Chyba tylko raz ktos z  rodziny wszedl w posiadanie skórzanych butów z Otmetu. Potem buty byly na kartki, i to byla juz kompletna klapa. Tak wiec wizja otrzymania takich butów teraz i tutaj niezmiernie mnie ucieszyla, to dla mnie maja wartosc troche muzealna, w kazdym razie sentymentalna. A obarowujaca mnie tymi butami z poczatku wcale nie zdawala sobie z tych wszystkich sentymentów sprawy, bo i skad? Dlatego radosc o wiele wieksza, ze tak to sie zlozylo, i dziekuje Jej slicznie :))


Moja mama szyje na maszynie cholewki. 

27 komentarzy:

  1. Az musialam spytac wujka gugla, gdziez ten Otmet sie znajdowal i teraz juz wiem, gdzie mieszkalas w Polsce. :)
    Buciska wygladaja na bardzo wygodne, a ze przy okazji jeszcze przywoluja dobre wspomnienia, to czego chciec wiecej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe do której miejscowosci mnie przypisałaś 😁
      Tak, te buty są swietne i cieszą mnie niezmiernie!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie zginęły po drodze, to byłby dopiero szajs 😅

      Usuń
  3. Buty z charakterem! Niech Ci długo służą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podobne są do osiołków- mechatą stroną do wierzchu, albo pionierek- typowych butów na wędrówki. Bardzo wygodne i bardzo solidne- młodzież swojego czasu je uwielbiała.
    Tylko że Twoje są chyba jeszcze inne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osiołki, tak zostały mi też zaanonsowane 😀
      Niestety nie mam porównań, ale cieple uczucia do tych moich.

      Usuń
  5. Mam bardzo podobne buty na zimę (w środku są wyścielone futerkiem z merynosów). Mam je już sporo czasu, futerko już się trochę wychodziło, ale zimą nie chcę innych butów , tylko te.
    Przywiózł mi je znajomy z Australii, rozglądam się za podobnymi u nas ale jakoś nie spotkałam.
    Muszę zobaczyć czy firma Otmet nie robi butów ocieplanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pomyśleć, ze akurat w Australii można nabyć ocieplane buty?!
      Toż to i u nas w północnej Europie rzadki przypadek. Najwyzej jakis goretex.

      Usuń
  6. Fajne buty, mam nadzieję że to skóra, Otmęt to była marka, nie wiem czy jeszcze produkują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skora zewnątrz i wewnątrz 😎 prokukują, ale chetniej chyba męskie.

      Usuń
  7. Butki wyglądają wspaniale, niech się dobrze noszą.
    Cz dla Mamy poza plastrami nie masz innych leków? Odkąd teściowa bierze doustne jednocześnie z plastrami to jakby demencja nie pędziła tak na łeb na szyję. Plastry to Rivastigmina, tabletki to Memantine, Bonogren, Asentra. Tak tylko dla informacji piszę. Trzymaj się, pozdrawiam. Głaskanki dla Mirki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama tez oprocz plastrów ma tabletki, nieco inne, ale mniej wiecej o to samo chodzi, znaczy wiecej na zwidy ma, risperidon, i pimpamperon. Wyguglowalam bonogren i asentrę, u nas maja inne nazwy, a memantin też czesto jrst ordynowany.
      Porównując nasze dwie pacjentki, moja mama kest daleko posunieta, praktycznie ma odlaczone jakiekolwiek logiczne myslenie, gubi sie w domu, nie umie juz czytac i pisac, a telefon to kuz w ogóle. I nic z tego nie wroci sie, niestety.

      Usuń
  8. Nie wróci, nie ma takiej możliwości. Przynajmniej na razie, może kiedyś i na to lekarstwo się znajdzie. Teściowa pisze jeszcze, jak i co to nie wiem, bo nie pokazuje, mówi, że wspomnienia o rodzinie. Książek już od dawna nie czyta (dawniej czytała b.dużo), w gazetach kolorowych obejrzy zdjęcia. Jeszcze rozwiązuje krzyżówki i to jedyne co ją zajmuje. Ma tak jakoś zakodowane informacje, że rozwiązuje mnóstwo ale powiedzieć co rozwiązała już nie umie. Zdanie trudno jej sklecić, wyrazić myśli jakieś - nie da rady. Siatkówkę ogląda - kiedyś sama grała - ale już nie wie kto, z kim nawet jak przeczyta. Chodzi po domu coraz bardziej splątana, przyjdzie, coś weźmie do ręki potem nie wie co z tym zrobić, zostawi, włączy wodę, zapomni, nawet zrobi herbatę ale ją też zostawi i pójdzie. Biedna i zagubiona, na szczęście już nie jest agresywna, to było najgorsze.
    Trzymaj się Lucy (moja siostra tak miała na imię:)) Ściskam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciezka sprawa z ta demencja, moja mama na szczescie za nic takiego jak piec czy gotowanie sie nie bierze, ale w sumie, niczym nie mozna jej zainteresowac, co tez nie sprzyja demencji badz jej wlasnie sprzyja...

      Usuń
  9. Nie zawsze udawało mi się kupić w Warszawie buty z Otmętu, w niektórych sklepach tylko bywały. Fajne te butki. Ja ostatnio kupuje tylko Walkmaxxy, z powodu mojej dziwnej budowy stawów kolanowych. W nich mnie przynajmniej nie bolą mnie kolana.
    Być może babcia w dżinsach i walkmaxxach wygląda "dracznie", ale tu nikogo to nie dziwi.
    Wreszcie do Ciebie trafiłam, chyba b. długo nie miałaś czynnego pełnego profilu, a tylko w pełnym profilu jest tytuł bloga. Mam nadzieję, że pozwolisz mi tu często zaglądać;)
    Niestety starość z reguły jest mało miła, już jestem stara metrykalnie, ale jak na razie jest jeszcze nieźle.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i oczywiscie pozwalam zagladac, a ten niepelny profil to zamiar ;)
      Znaczy, ze Otmet sprzedawal tylko daleko od fabryk, na to wychodzi :D

      Usuń
  10. Fajne buty. Sama mam dwie pary podobnych "kamaszy" innego producenta, jak ja to mówię, i często zakładam do dżinsów, dla wygody. I na łazikowanie po polach i lasach idealne. Niech Ci się dobrze noszą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wlasnie, wlasnie, idealne buty do lazikowania, z psem czy bez psa, i po miesie, a najbardziej zachwyca mnie w nich fakt wykonania calych ze skóry. Znaczy tylko podeszwy nie sa skórzane. Toz to dzisiaj niespotykane jest.

      Usuń
  11. cielaki to moj ulubiony rodzaj butow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz szanse w Stanach takie kupic?

      Usuń
    2. moje stare jeszcze z Danii, ale bywaja podobne zimowymi miesiacami, teraz juz wszystko letnie :)

      Usuń
  12. Minęło 10 dni... Czy wszystko u Ciebie w porządku? Raczej nie miewałaś dotąd takich przerw i trochę się niepokoję...Napisz coś, proszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, dziekuje za troske :* wiecej w nastepnym wpisie :)

      Usuń